Czy tam grasuje podpalacz? 3 podobne pożary w ciągu 5 dni!


To nie może być przypadek, że w tak krótkim okresie czasu doszło do tylu pożarów i to na terenie jednej miejscowości. Ludzie się boją o swoje mienie. Czy w końcu podpalacz zostanie złapany?
Jednostki ochrony przeciwpożarowej z terenu powiatu stalowowolskiego w ciągu 5 dni interweniowały w miejscowości Słomiana (gmina Pysznica). Za każdym razem do pożarów dochodziło między 23:00 a 00:00.
- Pierwsze zdarzenie miało miejsce 5 maja. Spaleniu uległa stodoła. Z pożarem walczyły 4 zastępy ochrony przeciwpożarowej, w sumie 21 osób. Akcja trwała 2,5 godziny. Polegała ona na podaniu 4 prądów wody na palącą się stodołę. Na szczęście żadne okoliczne zabudowania nie były zagrożone. Kolejne zdarzenie miało miejsce 2 dni później. Tak jak w pierwszym przypadku dyżurny stanowiska kierowania odebrał zgłoszenie o 23:15. Dotyczyło ono pożaru stodoły. Była ona po części drewniana i murowana. Podczas tego zdarzenia spalił się również samochód osobowy. Podczas tej akcji brało udział 5 zastępów, w sumie 23 osoby. Działania trwały 4,5 godziny. Interwencja polegała na podaniu 4 prądów wody- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl st. kpt. Krystian Bąk.
Do ostatniego zdarzenia doszło w nocy z 9 na 10 maja. Tym razem ogień zauważono później niż w pierwszych dwóch przypadkach. Zgłoszenie wpłynęło na numer alarmowy około północy. Był to pożar budynku gospodarczego, w którym przechowywano węgiel, drewno oraz przedmioty użytku domowego. Konstrukcja obiektu była drewniana, kryta eternitem. W działaniach brało udział 5 zastępów ochrony przeciwpożarowej. Trwały one prawie 2 godziny. Budynek uległ całkowitemu spaleniu. W żadnym z pożarów, do których doszło w ciągu ostatnich kilku dni, nie było osób poszkodowanych.
- Przyczyny zdarzeń nie są w tej chwili znane, bada je Wydział dochodzeniowo- śledczy policji- mówi st. kpt. Krystian Bąk.
Mieszkańcy Słomianej boją się, że we wsi grasuje podpalacz. Są więc czujni i nawzajem się ostrzegają. Zwracają uwagę na obcych kręcących się po wsi, zwłaszcza wieczorami. Warto też przyjrzeć się tym, którzy w ciągu dnia obserwują cudze domostwa. Być może podpalacz wybiera konkretne budynki, łatwiej dostępne, możliwe, że działa według jakiegoś klucza. O tych swoich spostrzeżeniach informują nas już od jakiegoś czasu. Uważajcie więc na siebie!
Komentarze
poldek misiak. może czas okresu
@ Migdał
Albo jak z tym seryjnym mordercą z USA, który udzielał cennych wskazówek podczas poszukiwań kolejnych zwłok... w końcu zorientowali się że jego dobra intuicja i żywiołowe zaangażowanie jest podejrzane.
Ale tak na poważnie, to był gdzieś w Polsce przypadek pewnego 19-latka który miał skłonność do podpalania.
Rodzina oddała go na leczenie w szpitalu psychiatrycznym, z którego on potem uciekł i się powiesił na terenie rodzinnej posesji.
Janek dobrze prawi. Wziąć pod lupę strażaków z OSP, bo może być klasyka jak ze szklarzem co po nocach witryny tłukł.
Dzień Dobry.
Z wykształcenia jestem politologiem, zarejestrowanym w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jarosławiu.
Moim zdaniem, patrole pomocy społecznej powinny jeździć po domach i sprawdzać czy dzieci dostają "kieszonkowe".
Bo brak własnej gotówki, to podstawowe i główne źródło zaburzeń psychicznych u młodych ludzi.
"OKRES CZASU". ALBO OKRES ALBO CZASU.
Tajemnicze pożary jak w rosji
To spala się poparcie dla sekty smoleńskiej. Oby w popiół się obróciła ta władza!
palom siy ropczyce, jaz siy popiol sypiye , jo se ropcycanke, popiołem posypiem. hej !
kris35 nie obrażaj Strażaków, chociaż co sie można spodziewać po wpisie geja
wczoraj, 10 maja koło 18 w Jastkowicach też był pożar, 3 zastępy jechały
Kluczem w sprawie jest dreszcz co potrzebuje na wódkę i jest strażakiem z któregoś okolicznego OSP. Podróżuje kradzionym nędznym rowerem bo tylko tyle może posiadać. A teraz drogą eliminacji wytypować kandydata. Sprytny śledczy zweryfikuje dane w parę dni.
Dziwnym zbiegiem okoliczności 4 maja to Dzień Strażaka. Być może niedowartościowany ochotnik z OSP chce zwrócić na siebie uwagę.
Dziś kolejny pożar nad ranem na terenie Gminy Pysznica w miejscowości Kłyżów,
czy to przypadek ?????
"działają jakimś kluczem" - mówią sąsiedzi
A to policja nie jest w stanie rozszyfrować tego klucza? Tylko mieszkańcy w obawie o swoje gospodarstwa mają się bawić w klucze? Ciekawe.
Policja to kaczora chronią.
Nikt nocy tego nie robi tylko swój i całkiem możliwe że jakiś młodziak z OSP kilka lat temu w miejscowości Żabno była taka historia z młodym strażakiem w zeszłym roku w Lipie.