Garnek w roli głównej
W poniedziałek 24 stycznia około godz. 15:50 na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec, który poczuł swąd spalenizny spod drzwi sąsiada. Obawiając się o jego zdrowie i życie postanowił szybko zareagować.
Do zdarzenia doszło w jednym z bloków przy ul. Skoczyńskiego w Stalowej Woli. Na miejsce niezwłocznie udały się 4 zastępy straży pożarnej oraz policja. Po wejściu do mieszkania okazało się, że mężczyzna zostawił na gazie włączony garnek, a później usnął. Zgłoszenie zostało zakwalifikowane jako fałszywy alarm, ponieważ ogień nie przedostał się na inne pomieszczenia. Skończyło się na strachu i zapachu spalenizny.
W ubiegłym roku stalowowolscy strażacy wyjeżdżali do 31 zgłoszeń, które okazały się być fałszywymi alarmami. Wiele też pożarów zaczynało się od pozostawionego na ogniu garnka. Zanim więc położycie się na drzemkę, wyłączcie kuchenkę.
Komentarze
To nie garnek w roli głównej tylko alkoholik który takie spektakle serwuje sąsiadom co prę miesięcy.Jak by zapłacił za interwencje straży to by pewnie więcej nie kucharzył po pijaku.Nie ma na dziada sposobu żeby nie narażał sąsiadów na ‚spalenie bloku