Szkolenia online - metoda XXI wieku

Materiał zewnętrzny Image

Dzisiejszy rynek pracy stawia przed nami konieczność ciągłego podnoszenia swoich kwalifikacji. Jak jednak pogodzić to z dużą ilością codziennych obowiązków? Odpowiedzią może być wykorzystanie technologii.

Mimowolnie przenieśliśmy dużą część życia do Internetu - korzystamy z niego w pracy, a także dla rozrywki. Umożliwia on nam komunikację z ludźmi, z którymi nie mielibyśmy czasu lub możliwości spotkać się na żywo. Jakie daje możliwości, jeśli chodzi o edukację?

Co w szkoleniu online jest inne od tradycyjnego?

Przede wszystkim: dostępnością. Jedynym i koniecznym warunkiem wzięcia udziału w takim kursie jest dostęp do sieci internetowej. Miejsce, w którym przebywamy czy urządzenie z którego korzystamy pozostaje w gestii pełnej dowolności. Nie ma więc przeszkód, aby mieszkaniec Poznania pobierał lekcje od mieszkańca Toronto - no, może jedynie poza strefą czasową. Użytkownicy Internetu zyskują dostęp do kursów w różnych językach, na różne tematy, często prowadzonych przez branżowych ekspertów którzy na co dzień niedostępni są na szkolenia stacjonarne. Możemy więc uczyć się prawa pracy od profesorów akademickich, a języków od native speakerów.

Podczas szkolenia online często widzimy oprócz prelegenta także to, co dzieje się na jego komputerze. To istotne w przypadku kursów związanych z informatyką, lub wymagających prezentowania informacji w postaci slajdów. Umożliwia to także wykładowcy skorzystanie z dużej ilości rozmaitych materiałów, oraz przekazanie dodatkowych zadań, które będziemy mogli wykonać po kursie. Co istotne, na takim szkoleniu online możemy zadawać pytania za pośrednictwem czata i od razu otrzymywać na nie odpowiedź - a stacjonarnie nie zawsze mamy na to odwagę.

Bez wychodzenia z domu można także poznać innych pasjonatów dziedziny, którą się interesujemy, lub osoby pracujące na podobnych stanowiskach, co my. Daje to olbrzymie pole do późniejszej wymiany wiedzy i doświadczeń po ukończeniu szkolenia. Trener czy wykładowca często umożliwia nam także kontakt z nim po zajęciach, lub kontynuację rozwoju na dalszych szkoleniach.

Czym szkolenie online NIE różni się od stacjonarnego?

Internetowa, wydawałoby się mniej zobowiązująca forma zajęć nie oznacza, że są one mniej wartościowe. Faktycznie - możemy oglądać je w domu przykryci kocem z kubkiem ulubionej herbaty, ale nie zmienia to faktu, że po drugiej stronie mamy wykładowcę o merytorycznej wiedzy i bogatym doświadczeniu. Udział w takiej formie edukacji wymaga od nas więc równie dużego zaangażowania, a czasem nawet większej samodyscypliny. Mimo dowolności wyboru miejsca, dobrze postawić na takie w którym będziemy mogli w ciszy i skupieniu zająć się szkoleniem.

Podobnie jak stacjonarne szkolenia, także te prowadzone online często dają nam certyfikat potwierdzający uczestnictwo i zdobycie konkretnych umiejętności. Możemy przechowywać go w formie elektronicznej, a także podłączyć do swoich profili społecznościowych. Nierzadko wystawcami takich potwierdzeń są renomowane organizacje znane i cenione na rynku edukacyjnym.

Profesjonalne szkolenia online nie różnią się od zwykłych także tym, że wymagają obecności - jeśli pracujemy w grupie, to ominięcie jednych zajęć online będzie równoznaczne z niepojawieniem się w sali szkoleniowej. Oszczędzamy co prawda czas przeznaczony na transport do szkoły i z powrotem, ale musimy mieć zarezerwowany czas na samo szkolenie. Jeśli nie możemy się zobowiązać do konkretnych godzin, można postawić na kursy wcześniej nagrane - wtedy o każdej porze dnia będziemy mogli odtworzyć sobie kolejne szkolenie w dogodnych warunkach.

Dlaczego warto poznać kursy online?

Podstawową zaletą jest oszczędność czasu poświęconego na przemieszczanie się. To cenne godziny które można poświęcić na coś przyjemniejszego. Dodatkowo, w przystępnej cenie możemy odbyć kurs z dziedziny, której nie oferują lokalne placówki edukacyjne. Możliwość zadawania pytań sprawia, że wyjdziemy z zajęć online z taką wiedzą, jakiej potrzebujemy. Materiały szkoleniowe w formacie pdf otrzymujemy w wygodnej formie - ciężej będzie je zgubić, niż segregatory i pojedyncze kartki z tradycyjnych szkoleń.

W dowolnym miejscu, o dowolnej porze możemy skontaktować się z wybranym przez siebie wykładowcą i korzystać z jego doświadczenia - oferta kursów sprawia, że znajdzie się specjalista z każdej dziedziny, w jakiej chcemy się rozwijać. Często szkoły online oferują darmową lekcję próbną, co pozwala nam sprawdzić, czy dany nauczyciel wykłada w przystępny i zrozumiały dla nas sposób.

Jak wybrać odpowiednie szkolenie?

Dużą zaletą kursów internetowych jest fakt, że ich dotychczasowi uczestnicy chętnie zostawiają komentarze i rekomendacje - możemy więc dobrać kurs, który cieszył się powodzeniem i być spokojniejsi o jego wartość. Szkoły online oferują w jednym miejscu bardzo szeroką gamę tematów i wykładowców, co pozwala nam dobrać idealny kurs dla siebie.

Zastanówmy się, czy grupa o dużej liczbie uczestników będzie nam odpowiadać, czy wolimy zajęcia indywidualne. Czy mamy czas na to, żeby każdego poniedziałku łączyć się po południu z trenerem, czy też wolimy kurs który można włączyć o dowolnej godzinie?

Żeby poznać konkretnego wykładowcę można na przykład zapisać się na jeden z jego bezpłatnych, otwartych webinarów - aby mieć pewność że konkretny kurs to dobra inwestycja.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Cosma

Rokita spotyka Romana Giertycha i mówi:
- Widziałem ostatnio twojego ojca.
- Mojego ojca? Gdzie?
- Na liście Wildsteina.

~Siren

Jaka jest różnica między demokracją a demokracją socjalistyczną?
- Mniej więcej taka, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym!

~Enchantress

Rząd Ukrainy zastanawia się co zrobić z ziemią wokół Czernobyla.
- Nie możemy tam nic uprawiać, ani ziemniaków, ani kukurydzy...
- Możemy zasiać tytoń, a na paczkach papierosów umieścimy napis: "Ministerstwo Zdrowia ostrzega po raz ostatni"

~Widow

Trójka dzieci przechwala się które z nich ma ważniejszą mamę:
- Moja mama jest historykiem w IPN, ona to ma władzę!
- A tam, historykiem, moja obsługuje w IPN niszczarkę!
- To jeszcze nic... moja obsługuje ksero.

~Czarodziejka

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

~Babeczka

Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt , że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu "wyżywienie". Amerykanin mówi , że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!

~Widow

Po czym się poznaje, że polityk kłamie?
- Po tym, że porusza ustami...

~Banshee

Gorbaczow dzwoni do Reagana:
-Współczujemy wam katastrofy Challengera...
-Zaraz! Challenger jeszcze nie wystartował
-A to oddzwonię później...

~Amazon

Podchodzi facet do warsztatu samochodowego.
- Czy mógłby mi pan przekręcić licznik?
- O ile chce pan zmniejszyć? - pyta mechanik.
- Nie, ja chcę zwiększyć!
- O przepraszam pana posła, nie poznałem!

~Athena

Rozmawia rosyjski żołnierz z amerykańskim. Amerykanin chwali się jak to u nich jest dobrze w armii, że mają dobry sprzęt , że dobrze ich szkolą itp. Aż doszło do tematu "wyżywienie". Amerykanin mówi , że oni dostają dziennie równowartość 8 tys. kalorii. Na to Rosjanin:
- Kłamiesz! Żaden człowiek nie zje dziennie 30 kilogramów ziemniaków!

~Rozkoszna

Statki kosmiczne "Sojuz" i "Apollo" lecą nad ZSRR.
- Jaki pęd do nauki przejawia naród sowiecki - mówi kosmonauta amerykański z uznaniem - patrzą na nas chyba miliony teleskopów.
- Nie - odpowiada Rosjanin - oni tylko piją z gwinta.

~Belladonna

Całkowite dno!
Miernota, ale ujdzie...
Jest ok, bez rewelacji.
Dobre!
Bardzo dobre!
Absolutna rewelacja!
Do prezydenta Rosji przyszedł fryzjer. Strzyże go i zagaduje, w każdym zdaniu wymieniając słowo "Czeczenia". Putin najpierw próbuje ignorować gadanie, ale wkrótce staje się ono nieznośne. - Panie, jesteś pan z Czeczenii? Masz tam kogoś bliskiego? Coś pana wiąże z Czeczenią? - pyta zdenerwowany.
- Absolutnie nie - grzecznie odpowiada fryzjer.
- To dlaczego w kółko mówisz pan o Czeczenii?
- Bo za każdym razem, gdy wymawiam słowo "Czeczenia", włosy stają panu dęba, a to bardzo ułatwia strzyżenie...

~Terror

Podchodzi facet do warsztatu samochodowego.
- Czy mógłby mi pan przekręcić licznik?
- O ile chce pan zmniejszyć? - pyta mechanik.
- Nie, ja chcę zwiększyć!
- O przepraszam pana posła, nie poznałem!

~Harlem

Dlaczego aktualny premier Polski jest kawalerem ?
- Bo prezydent RP zabral mu najladniejsza Polke.

~Countess

Rokita spotyka Romana Giertycha i mówi:
- Widziałem ostatnio twojego ojca.
- Mojego ojca? Gdzie?
- Na liście Wildsteina.

~Lithium

Pytanie: Idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach...
Po czym poznać, że jeden z nich jest z Samoobrony?
Odpowiedź: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.

~Babe

Jaka jest różnica między demokracją a demokracją socjalistyczną?
- Mniej więcej taka, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym!

~Resin

Jak nazywa się filipińska choroba byłego prezydenta?
- C2H5OH

~Lotus

Rusek się topił i ryczy:
- ... pamagitie, pamagitie!
Szoł chop z roboty i pado:
- Ciulu trza boło sie uczyć pływać a nie ruskigo.

~Jabuszko

Całkowite dno!
Miernota, ale ujdzie...
Jest ok, bez rewelacji.
Dobre!
Bardzo dobre!
Absolutna rewelacja!
Do prezydenta Rosji przyszedł fryzjer. Strzyże go i zagaduje, w każdym zdaniu wymieniając słowo "Czeczenia". Putin najpierw próbuje ignorować gadanie, ale wkrótce staje się ono nieznośne. - Panie, jesteś pan z Czeczenii? Masz tam kogoś bliskiego? Coś pana wiąże z Czeczenią? - pyta zdenerwowany.
- Absolutnie nie - grzecznie odpowiada fryzjer.
- To dlaczego w kółko mówisz pan o Czeczenii?
- Bo za każdym razem, gdy wymawiam słowo "Czeczenia", włosy stają panu dęba, a to bardzo ułatwia strzyżenie...

~Promyczek

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

~Vanity

Dlaczego bracia Kaczyńscy maja ciemne szyby w samochodzie?
- Żeby nie było widać ze siedzą w fotelikach

~Księżniczka

Jaka jest różnica między demokracją a demokracją socjalistyczną?
- Mniej więcej taka, jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym!

~Princess

Podczas kampanii wyborczej lepiej nie używać zwrotów zbyt brutalnych i agresywnych. Oto nasz podręczny słownik dzięki któremu kolejna kampania będzie merytoryczna i sympatyczna. Oto kilka podręcznych słówek:
Biedak, nędzarz - ekonomicznie nieprzystowany
Żebrak - bezrobotny na praktyce
Śmieciarz - terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji zużytych dóbr materialnych
Leniwy - motywacyjnie zubożony
Głupi - inteligentny inaczej
Bałagan - alternatywna aranżacja przestrzeni
Złodziej - wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto
Schlany, nawalony, pijany - przestrzennie zagubiony
Szczerbaty - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej;D

~Xenon

Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą sobie na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg to dojrzał i pyta o powód ich żalu.
- Nie udało mi sie do końca stworzyć wielkiej Rosji - powiedział Putin.
- Nie martw się, pokazałeś im drogę. Dalej pójdą sami...
- Trzymałem naród za mordę, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i bedą mieli dobrobyt - uspokaja Bóg.
Następnie Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł się i ... też zapłakał.

~Pumps

W czasie pomarańczowej rewolucji putin dzwoni do sztabu Juszczenki i mówi, umożliwimy wam przejęcie władzy, ale musicie nam dać Lwów i Kijów.
W sztabie lekka konsternacja, po chwili odpowiadają:
- Ok, damy wam kijów, ale lwów musicie sobie sami nałapać.

~Medb

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"

~Princess

Dlaczego aktualny premier Polski jest kawalerem ?
- Bo prezydent RP zabral mu najladniejsza Polke.

~Valkyrie

Podczas kampanii wyborczej lepiej nie używać zwrotów zbyt brutalnych i agresywnych. Oto nasz podręczny słownik dzięki któremu kolejna kampania będzie merytoryczna i sympatyczna. Oto kilka podręcznych słówek:
Biedak, nędzarz - ekonomicznie nieprzystowany
Żebrak - bezrobotny na praktyce
Śmieciarz - terenowy przedstawiciel przemysłu utylizacji zużytych dóbr materialnych
Leniwy - motywacyjnie zubożony
Głupi - inteligentny inaczej
Bałagan - alternatywna aranżacja przestrzeni
Złodziej - wtórny dystrybutor Produktu Krajowego Brutto
Schlany, nawalony, pijany - przestrzennie zagubiony
Szczerbaty - osoba o zwiększonej wydajności oddechowej;D

~Valkyrie

Andropow, jeszcze jako szef KGB, zwierzał się najbliższym:
- Kiedy zostanę gensekiem, zmienię te idiotyczne strefy czasowe. Ileż to kłopotów!
Dzwonię do Pekinu z gratulacjami z okazji wyboru Deng Xiaopinga, a tam mówią:
"To było wczoraj!". Dzwonię do Watykanu z kondolencjami po zamachu na papieża, a tam pytają: "Jaki zamach?!"