Ksiądz i architekt skazani. Chodzi o budynek KUL w Stalowej Woli

Image

Inżynieria środowiska KUL nie rozwinęła się w Stalowej Woli, ale zawirowania wokół budowy gmachu, w którym odbywały się zajęcia dydaktyczne, trwały przez wiele lat. Sąd wydał wyrok w sprawie 2 osób odpowiedzialnych za budowę ośrodka.

Budynek mieszczący się w Ogródku Jordanowskim powstał w ramach projektu dofinansowanego z Unii Europejskiej pn. „Baza dydaktyczna i badawcza niezbędna dla powstania i rozwoju kierunku inżynieria środowiska na Wydziale Zamiejscowym Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli”. Inwestycja miała kosztować ok. 22,5 mln zł, z czego aż 21,6 mln zł pochodziło ze środków zewnętrznych. Pozostałą sumę wyłożyło z własnej kieszeni miasto. Początkowo nic nie wskazywało na to, że ktoś namiesza w projekcie i stanie się to przyczyną wielu problemów. Prace na budowie szły przecież pełną parą, z tygodnia na tydzień gmach rósł. Budynek, w którym znajdują się nowoczesne rozwiązania (np. drzwi otwierane są kartą) miał zostać nagrodzony w Konkursie Architektonicznym Powiatu Stalowowolskiego. Kiedy jednak na jaw wyszło, że obiekt został zrealizowany niezgodnie z projektem, nagroda przepadła. Co się stało?

Zamiast laboratoriów, sal dydaktycznych i pracowni specjalistycznych powstały pokoje hotelowe, z których mieli korzystać przyjezdni wykładowcy. Pojawił się wtedy problem, gdyż projekty, które dofinansowywane są z UE nie mogą ot tak być zmieniane. Naniesienie zmian jest możliwe tylko po zatwierdzeniu ich przez "górę", w tym przypadku tak się nie stało, bo ktoś wprowadził zmiany w dokumentacji bez pozwolenia. Problem ostatecznie został zażegnany, gdyż Fundacja Uniwersytecka oraz miasto zadeklarowały pomoc. Przekazano środki na przeprojektowanie budynku, co dało zielone światło do dalszych prac. Na ten cel zabezpieczono ponad 2 mln zł. Miasto z uczelnią podpisało umowę, która określiła warunki, kiedy KUL ma otrzymać pieniądze z dotacji od miasta. Inwestycję prowadził Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, nie miasto i nie Fundacja.

Prace związane z dostosowaniem pomieszczeń do pierwotnych założeń rozpoczęły się w 2013 roku. Niestety na tym nie zakończyły się problemy KUL-u związane z budynkiem inżynierii środowiska, gdyż został on wzięty pod lupę Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Śledztwo w sprawie objęło okres od 31 lipca 2008 roku do 13 maja 2011 roku i dotyczyło usiłowania wyłudzenia dotacji na dofinansowanie budowy 48 mieszkań pod pozorem realizacji projektu unijnego. Chodziło o kwotę 2,5 mln zł na szkodę Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego Ośrodka Przetwarzania Informacji w Warszawie. Śledztwo w tej sprawie zostało przyjęte 18 maja 2013 roku w Prokuraturze Rejonowej w Nisku. Potem postępowanie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, a na końcu Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Budynek służył studentom Inżynierii środowiska od 2014 roku. Stało się to możliwe po przebudowie, która kosztowała KUL 1,4 mln zł. Przez ten czas przesłuchiwano świadków, powoływano biegłych z zakresu inżynierii, którzy zweryfikowali ustalenia Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W marcu 2018 roku skierowano akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu. Ostatecznie zarzuty usłyszały 2 osoby: pełnomocnik KUL do spraw inwestycji ks. Jan Z. i architekt Bogdan S. z Krakowa.

Wyrok zapadł 22 listopada 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Jest nieprawomocny. Ks. Jan Z. skazany został na 1,5 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 3 lata oraz 10 tys. zł grzywny, a Bogdan S. na 1 rok pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 2 lata oraz 5 tys. zł grzywny. Niewykluczone, że skazani będą się odwoływać od postanowienia sądu.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =