Kompromitacja!!! Stal pęka!!!

Image

W sobotę na stadionie w Tarnobrzegu rozgrywane było wyjątkowo ważne spotkanie, bo na pewno takimi zawsze są pojedynki pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Siarką Tarnobrzeg. Spotkania derbowe pomiędzy tymi dwoma klubami zawsze przyciągają na trybuny sporą liczbę kibiców. I tym razem było podobnie.

Na trybunach stadionu w Tarnobrzegu zasiadło ponad 2000 kibiców, w tym grupa ok. 350 fanów ze Stalowej Woli. Gospodarze od początku tego sezonu sprawiają ogromną niespodziankę prezentując się naprawdę dobrze. W dotychczasowych 9 spotkaniach Siarka wywalczyła 21 punktów (6 zwycięstw, 3 remisy), dzięki czemu zajmowała pozycję lidera w ligowej tabeli. Stalówka do lidera przed meczem traciła 7 punktów i zajmowała 7 pozycję.

Dziś od początku przewagę mieli gospodarze, którzy częściej byli w posiadaniu piłki. Najwięcej zagrożenia Siarka stwarzała sobie po zagraniach z lewego skrzydła, jednak nie potrafiła przełożyć tego na klarowne sytuacje do zdobycia bramki. Gra zielono- czarnych, niestety, nie wyglądała najlepiej. Zawodnicy ze Stalowej Woli grali bardzo niedokładnie i wyglądali, jakby nie mieli pomysłu na grę przeciwko liderowi. W pierwszej części spotkania na pochwałę w naszym zespole zasłużył Khorolskyi, który po ostatnich słabych występach, na boisku w Tarnobrzegu, prezentował się bardzo pewnie. Słabo natomiast pokazał się Krystian Żelisko, który przegrywał praktycznie każdy pojedynek z obrońcami gospodarzy. W 38 minucie Stal miała świetną sytuację do objęcia prowadzenia, kiedy to po super podaniu od Daniela Świderskiego, w dogodnej sytuacji znalazł się Aleksander Drobot, którego strzał w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońców. Wraz z upływem czasu spotkanie wyrównało się, a nawet można pokusić się o stwierdzenie, że w ostatnich minutach pierwszej części, to Stal przejęła inicjatywę. Przewagi tej jednak zawodnicy ze Stalowej Woli nie potrafili zamienić na bramkę. Do przerwy na tablicy wyników widniał wynik 0:0.

Spotkanie w drugich 45 minutach było bardzo wyrównane. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. W 59 minucie Stal była bliska objęcia prowadzenia. Daniel Świderski dostał podanie w pole karne, obrócił się z obrońcą na plecach i uderzył mocno po ziemi. Piłkę zdołał jednak złapać bramkarz gospodarzy i wynik meczu się nie zmienił. Poza tą okazją klarownych sytuacji do zdobycia gola z jednej, jak i z drugiej strony, było jak na lekarstwo. Był to typowy mecz walki. Kiedy wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, gospodarze przeprowadzili zabójczą kontrę, wykończoną przez Mroza i na tablicy wyników pokazało się 1:0 dla Siarki. Stal po stracie bramki rzuciła się do ataku, jednak to było zbyt mało i do końca wynik nie uległ już zmianie.

Stal Stalowa Wola przegrała spotkanie, którego nie miała prawa przegrać. Niestety po raz kolejny wyszło na jaw, że obcy zaciąg, który ,,wzmocnił’’ zespół zielono- czarnych przed sezonem, pozbawiony jest jakiegokolwiek charakteru. Hasła, którymi kibice karmieni są od początku sezonu takie jak: „Stal nie pęka” nie mają już prawa bytu. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że nowy trener zdoła wycisnąć resztki ambicji z piłkarzy, których „dostał” i uda się zdobyć nieco punktów do przerwy zimowej, przerwy, podczas której włodarze klubu w sposób bezkompromisowy powinny przemyśleć współpracę z niektórymi „ojcami obecnego sukcesu” naszej drużyny.

25.09.2021 Tarnobrzeg, godz. 16:00

Siarka Tarnobrzeg 1-0 Stal Stalowa Wola

Bramka: 90’ Mróz

Stal: Smyłek, Cukrowski, Khorolskyi, Persak, Olszewski, Duda, Jopek, Drobot, Kiełbasa, Żelisko, Świdersi

Rez: Wietecha, Stępniowski, Wojtak, Klepacki, Zięba, Jakimiuk, Lebioda

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~j-23

PIŁKA NOŻNA W STALOWEJ WOLI ZA 3 LATA PRZESTANIE ISTNIEĆ.
PODOBNIE ZAORALI KOSZYKÓWKĘ,ALE TO INNA EKIPA ZROBIŁA.

~Do kibic

Jeszcze jedno muszę ci powiedzieć. Bardzo mnie cieszy że tak często powtarzasz imię naszego słońca LN bo to w twoich postach jeszcze bardziej zniechęca wszystkich mieszkańców Stalowej Woli. Mam nadzieję że następne wybory wygrał ktoś rozsądny. A z drugiej strony kto chciałby otrzymać w spadku tak zadłużone miasto.

~Do kibic

Co zrobił Nadberezny ?. Zrewitalizował nasze miasto, no dobre nawet bardzo dobre. Ja bym powiedział, że zrujnował nasze miasto - to zdecydowanie lepiej opisuje rzeczywistość.
Dla twojej wiadomości dane dotyczące zadłużenia miasta są oficjalnie dostępne i nikt żaden pisior ich nie podmieni. Więc historia was bardzo dobrze rozliczy. Takiego marnotrawstwa to nie było nawet za komuny.

~Trener

Bravo Stefan! Cala prawda dosadnie opisana!

~stefan

Był ambitny projekt, miał być awans. Aktualnie jest 10 punktów straty do lidera i bolesna porażka w derbach Podkarpacia. Stal Stalowa Wola miała nie pękać, a pękła niczym balonik napompowany pustymi hasłami włodarzy.

Lipiec 2018 rok. Na konferencji prasowej prezydent Stalowej Woli przedstawia radosną nowinę kibicom "Stalówki". Miasto przejmuje pakiet większościowy w Piłkarskiej Spółce Akcyjnej Stal Stalowa Wola. Pojawiają się huczne zapowiedzi o planie 5-letnim, o odbudowie klubu i profesjonalnym zarządzaniu.

– Tak jak musieliśmy zburzyć starą trybunę, żeby zacząć budować nowy stadion, tak samo musimy symbolicznie zgruzować myślenie o tym, jak była zarządzana Piłkarska Spółka, jakie były zasady jej finansowania i standardy - mówił wtedy włodarz miasta.
Trzy etapy rozpadu Stali Stalowa Wola
- Przez pierwsze trzy lata chcemy wprowadzić odpowiednie standardy i dyscyplinę do klubu.

Ironia. Mijają trzy lata, w czasie których miał być realizowany etap I. Zamiast odpowiednich standardów i dyscypliny, w klubie panuje delikatnie mówiąc, jeszcze większy bałagan. W tym czasie Stal Stalowa Wola miała już czterech prezesów.

Pierwszy w połowie swojego "ambitnego planu pięcioletniego” opuścił statek i wygrał "konkurs” na dyrektora Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej. Jego następcą został Pan, który z zarządzaniem w sporcie nie miał nic wspólnego, a wcześniej pracował w branży fitness i farmaceutycznej. Jakim cudem znalazł się na tym stanowisku – nie mam pojęcia. To już zresztą nieistotne, ponieważ tak szybko jak się pojawił tak szybko zniknął. Posadę piastował 3 miesiące. Zmył się po pierwszych niepowodzeniach klubu.

Kolejny był założyciel Akademii Piłkarskiej Stalowa Wola. Dawał rękojmie, że klubem będzie zarządzał dobrze, a jego wybór był podyktowany "zmianą startegii w kierunku szkolenia młodzieży i osób działających lokalnie”. No też coś nie wyszło i po roku także opuścił biura na ulicy Hutniczej. Aktualnie prezesem jest Grzegorz Czajka, ale nie można być pewnym jak długo wytrzyma na gorącym stołku. Przy jego wyborze klub znowu zmieniał strategię.

Odkąd miasto przejęło klub ma się wrażenie, że ciągle wokół klubu pojawiają się te same osoby, zmieniając tylko stanowisko. "Konkursy” na fotel prezesa nie mają najmniejszego sensu. Każdy z kandydatów musi wykazać odpowiednie wykształcenie i przedstawić plan na okres swoich rządów. Jak są wybierani zwycięzcy nie wiadomo, choć łatwo się domyślać.
Miasto wybiera ludzi "z łapanki"

Wiadomo, że startowali w nich ludzie, dla których klub jest wszystkim, zostali wychowani w tym mieście i pamiętają dobre czasy. Można być niemal pewnym, że z zaangażowaniem podjęliby się tego zadania. Jednak miasto woli ludzi "z łapanki", ludzi dla których to praca jak każda inna, a liczy się tylko sowity przelew na koniec miesiąca.

Klub leży pod względem organizacyjnym, marketingowym, medialnym, a przede wszystkim sportowym. Przy odpowiednim zaangażowaniu osób decyzyjnych klub mógłby pozyskać sponsorów, rozszerzyć działalność, wejść na wyższy poziom prowadzenie swoich social mediów. Inwestycja w wizerunek klubu zawsze przekłada się na większe zainteresowanie kibiców i podmiotów zewnętrznych. Jak widać w Stalowej Woli mimo tylu strategii i osób, nikt na to nie wpadł. Szkoda.

Przypomnieć należy, że za wszystko płacą mieszkańcy Stalowej Woli z własnych podatków. Płacą za utrzymywanie doradcy, któremu pensja musi wystarczyć "na paliwo, hotel i gadżety do domu", za utrzymanie stadionu, który nie posiada żadnego strategicznego sponsora, a przychody z biletów są marne. Miałoby to sens gdyby widać było efekty. Ale jak na razie to kasa wyrzucona w błoto.
- Następnym krokiem będzie przyciągnięcie jak najwięcej kibiców i zbudowanie klimatu wokół klubu. Chcemy, aby klub był źródłem pozytywnych emocji sportowych.

Pozytywne emocje. Ciężko sobie przypomnieć, kiedy wokół tego klubu panowały pozytywne emocje. Zamieszanie ze zmianą herbu, bezsensowne wysyłanie pism do PZPN o powiększenie 2 ligi po spadku, protokoły meczowe wypełniane ręcznie zamiast w aplikacji Ekstranet, nie zabranie getrów na mecz w Chełmie, zamieszanie ze strojami dla drużyn dziecięcych Stali. Do tego dochodzą napięte relacje z kibicami, którzy swoją drogą mają rację. Niestety ktoś zamydlił im oczy wizją ambitnego projektu posiłkując się hasłem "Stal nie pęka". W 2018 roku pojawiła się pierwsza rysa, przez trzy lata robił się pajączek, a dziś Stal pęka i ewidentnie potrzebuje zmiany.

Wracając do sympatyków klubu z Hutniczej. Na meczach pojawia się coraz mniej kibiców. Nie chcą oglądać tego jak beznadziejnie prezentuje się drużyna. Nawet włodarz miasta już rzadko pojawia się na stadionie. Starsza trybuna, nazwana "Hutniczą” świeci pustkami. Pan doradca tak zalazł za skórę kibicom, że w trakcie jednego z domowych meczów padły hasła: "Citko zabieraj ten szrot”. Wywoływany przez nich nie raczył się pokazać. W Kanale Sportowym mówił, że lubi ryzykować. Nie zrobił jednak researchu i nie wiedział widocznie, że w Stalowej nie ma miejsca na ryzyko. Tu liczą się wyniki, tu i teraz i szybki powrót do 2. ligi.
- Trzecim etapem będzie podnoszenie poziomu sportowego.

Poziom sportowy to ciągły regres. Mimo, wielu transferów przed sezonem gra wygląda słabo. Dziesięć punktów straty do lidera i porażka w derbach Podkarpacia powoli domykają furtkę do awansu. Trener wrzucony przed sezonem na głęboką wodę szybko pożegnał się ze stanowiskiem. Zastąpił go Łukasz Bereta, który ma zaufanie kibiców. Zobaczymy na jak długo.

Głównym powodem niepowodzeń sportowych jest z pewnością atmosfera panująca nie tylko w klubie, ale i w szatni. Ktoś się przeliczył i zaoferował dość wysokie zarobki jak na 3. ligę piłkarzom. Teraz, wg niektórych źródeł zawodnicy mają zaległości w wypłatach. Ponadto Stal Stalowa Wola mało gra wychowankami, na co być może miała wpływ sytuacja z poprzedniego sezonu.

Według naszych informacji młodzi zawodnicy w szatni nie mieli łatwego życia. Grupa starszych piłkarzy delikatnie mówiąc nie najlepiej traktowała swoich młodszych kolegów. Byli zmuszani do czyszczenia butów, sprzątania w szatni itp. Charakterni młodzi się postawili, za co oberwali przed szatnią, od jednego z ówczesnych napastników. Zarząd za sytuację winą obarczył młodych piłkarzy, którzy zostali odsunięci od gry w pierwszym zespole. Prawdziwi winowajcy poszukali nowych klubów i aktualnie grają na "ładnych” kontraktach. Tak wygląda klub zarządzany profesjonalnie?
Co przyniesie jutro?

Jasnym jest, że winę za aktualną sytuację ponosi większościowy udziałowiec klubu, którym jest miasto. Panu prezydentowi udawanie, że zna się na piłce, nie wyszło. Rzeczywistość zweryfikowała. Na nic zdadzą się rzesze doradców i specjalistów.

"Kryzys ma przynieść coś dobrego" - ten kryzys trwa od lipca 2018 roku i cały czas się pogłębia. Jedyną sensowną na ten moment opcją wydaje się sprzedaż pakietu większościowego przez miasto, inwestorowi, który zna się na rzeczy. Tylko, żeby znaleźć takiego inwestora, trzeba umieć zarządzać klubem, a tego miasto nie potrafi.

Nikt w mieście nie dopuszcza do siebie myśli, że Stal Stalowa Wola mogłaby upaść jeszcze niżej. Spadek z 1. ligi i pobyt w drugiej, miał być epizodem. Stal spędziła tam niemal 10 lat i znowu spadła. Ambitny projekt miał przynieść szybki awans szczebel wyżej, a może skończyć się kilkuletnim pobytem w 3 lidze, a przy dalszym organizacyjnym bałaganie nawet spadkiem.

~STALOWA WOLA

sieroty i miernoty dać sobie wbić bramkę w doliczonym porażka.

~taka prawda

przecież nic się nie stało. Cały tbg z nas się śmieje.

~daro

dość kibic wazelino kudłatego///////////////////////////

Kilof

Do Kibic: nie wiem co pijesz, ale Ci zazdroszczę. Po normalnej wódzie nikt takich bzdur nie opowiada.

~hehehehe

KIBIC

A jak tam te Twoje rozmowy z PZPN o 2 lidze?
Obiecywałeś, że załatwisz!
Załatwiłeś?
Ciągle czekam i wierzę, Ty nie mogłeś pisał bzdur!

~KIBIC

Do kos, hejterze o czym ty gęgasz , ten kibic to największe znawca piłki nożnej w naszym mieście.

~kappa

Żeby zadowolić kibiców i działaczy Stal powinna pójść śladem pobliskiego Sokoła. Spaść jeszcze o klasę niżej a wyniki i samozadowolenie wszystkich przyjdzie samo. A gra dla piłkarzy to dopiero przyjemność.

~Jdbd

Płaca ludziom najniższą krajową w miejskich spółkach to ten cyrk będą dalej ciągnąć bo mają z czego

~Kos

Oo śmieć kibolski się odezwał z hejtem

~pilka nozna

tak to jest jak dzieci bawią się sportem nie majac o tym pojęcia

~KIBIC

W ostatnich 15 latach to tylko dwóch piłkarzy przyszło do STALÓWKI którzy byli wzmocnieniem . Jeden to SEKULSKI a drugi to PIERZCHAŁA z którym to klub się nie dogadał.

~KIBIC

Cała prawda o STALÓWCE za czasów SZREKA. Kiedy SZREK siedział przy korycie [ dosłownie] to STALÓWKA 2 razy spadła do 3 ligi. A taki były mistrz POLSKI, RUCH CHORZÓW nie dawno grał w 4 lidze a dziś są liderem 2 ligi. To tak dla przypomnienia hejterom.

~kibic

Do fufu, hejterze na tym CENTRUM SPORTOWYM nasza kochana STALÓWKA jeszcze za twego żywota w ekstraklasie będzie grać. Masz to zagwarantowane jak pies budę.

~KIBIC

Oj rutyna , rutyna hejterze nie masz pojęcia o czym gęgasz. Dzięki PANU PREZYDENTOWI L. NADBEREŻNEMU zrewitalizowaliśmy całe miasto. A SZREK zadłużył nasze miasto na prawie 100 milionów i nic nie zrobił. Żeby nie powtarzać idiotycznych bajek, dodam że SZREK drugie tyle zadłużył nasze miasto w spółkach miasta.

~fufu

a taki piekny stadion mamy.... taka kasa tam idzie i co? nic!

~Rutyna

70/200 mln ?. Tak powinno wyglądać hasło wyborcze pisiorów w stalowej. Zwiększyliśmy Wam drodzy mieszkańcy dobrobyt o 130 mln zł w ciągu 1 i pół n kadencji. I co Wy na to ?

~Obcy

Przegrali mecz bo ,,kierownik,,druzyny dzien przed meczem oblewal z nimi swoj awans . Pamietajcie ze imc pan Golabek puscil z torbami Ciagarnie pusci i Stalowke .

~hehehe

Chcieliście rządów pisiora głąby kibolskie?

To macie.

PiSówka pęka? Ojej... HAHAHAHAHAHAHAHA

~Muniek

Trener do zwolnienia. Nic nie wytrenował tych kopaczy. Mało tego - jest coraz gorzej.

~tytyryty

Już otworzył fabrykę maseczek,przyjął z Słowacji drwali z Ikei co nam lasy wycinają z mobilną fabryką co na gęste lasy Ukrainy się pcha a teraz swój elektorat durni kibicowskich obiecywanych cudów co dostali norę na popiełuszki głaszcze jak te puderyjne starsze panie swoje pudelki zajadając cielecinę

~Tygrees 23

Dziadom powinni placic tylko za wygrane mecze

~Kibic

Masakra to co się teraz dzieje w Klubie ! Prezydencie Miasta czy masz Pan klapki na oczach że nie widzisz co się teraz dzieje w Klubie ? Po jakiego h.... jest ten Citko zatrudniony w klubie który zarabia 8 tys zł ???? Przepraszam nie zwolni go Pam bo to przecież Kolega z Partii heheh

~Rest

No tak Szlezak 70 mln, Nadberezny 200 mln długu. Czego tu nie rozumiesz ?

~Koko

Kiedy w koncu to rozwiaza i przestana marnowac takze publiczne pieniadze?????

~siwy

nie lepiej zasadzić na stadionie jakieś żyto czy buraki? miasto zarobi i może spłaci trochę tych kredytów