Zablokowany pas na Alejach. Zderzenie 2 pojazdów.

Image

Zdarzenie miało miejsce w piątek 27 sierpnia br. po godzinie 11:00 na Alejach Jana Pawła II, na wysokości przejścia dla pieszych nieopodal Biedronki, na odcinku w kierunku Sandomierza.

Przez jakiś czas doszło do zablokowania jednego pasa jezdni, gdyż z pojazdu wyciekły płyny eksploatacyjne i trzeba było zamknąć drogę. Ich neutralizacją zajęli się strażacy. Ulica została udrożniona w pełni dopiero po około 3 godzinach. Jedno z aut zostało odtransportowane na lawecie.

W kolizji udział wzięły: VW Touran na leżajskich numerach rejestracyjnych i VW Passat na niżańskiej rejestracji. Nikt nie został ranny. Nie było więc konieczności wzywania Zespołu Ratownictwa Medycznego.

Przewiń do komentarzy







Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~taka prawda

RNI niesie śmierć.

~Mia

Lewy pas służy do jazdy z dozwoloną prędkością przede wszystkim, a na niektórych odcinkach są na nim usytuowane lewo skręty, więc może się tak zdarzyć że ktoś będzie stał na lewym pasie oczekując na możliwość skrętu w lewo, więc jeżeli dążysz do tego że lewy pas jest do wyprzedzania to Ci się z drogami szybkiego ruchu pomylilo(na których też są dopuszczalne prędkości, których nie wolno nawet na lewym pasie przekraczać), ale to akurat jest droga w mieście. I równie wkurzające jest nagłe wjeżdżanie/wchodzenie na zebrę co trzymanie się autu przed "na ogonie".

~Nie

Do czego służy lewy pas???

~Żmija

I znowu RNI zakaz wjazdu powinni postawić tyle co oni robią kolizji to szok

~Www

Jak jedziesz z Rozwadowa na ozet to wjeżdżasz na obwodnicę w charzewicach lub przy VIVO i zjeżdżasz z obwodnicy łącznikiem na ozecie. Tam nie masz pieszych ani rowerzystów. A jak jedziesz przez środek miasta to wysil swój umysł że to nie przelotowka a środek miasta. Jak nie widzisz różnicy to lepiej oddaj prawo jazdy. I idź znajdź mi korki na alejach że trzeba czekać choćby dwie - trzy zmiany świateł żeby przejechać.

~www

Oki: wystarczy że kierowcy będą jechać przez środek miasta 50 km/h to i tak będzie sukces. Jak jest teraz to sobie stan przy alejach pomiędzy patriota a górka. Mało który ma mniej niż 70. Albo tiry wpadające z taką prędkością na rondo na zielonej fali. Od ciśnienia to masz obwodnicę, a niedlugo via carpatie s74. Ostatnie 2-3 kilometry przez środek miasta możesz zwolnić. Sam jeżdżę max 50 i widzę z jaką prędkością mnie mijają.

~oki

Teraz trzeba jeździć samochodem 30 km/godz., zatrzymywac się przed wszystkimi przejściami dla pieszych, bo być może jakaś osoba się pojawi i zechce przejść na drugą stronę ulicy, albo nadjedzie rowerzysta-terrorysta i też trzeba mu ustąpić pierwszeństwa nawet jeśli jeszcze go nie ma w zasięgu wzroku, ale wiadomo jak to jest z rowerzystami nagle się pojawiają zza winkla i przemykają przed maską, że zawału można dostać. Trzeba mieć nerwy ze stali będąc kierowcą samochodu i na przejazd przez miasto zarezerwować sobie dobre pół godziny, albo i więcej. I niech wszyscy kierowcy tak jeżdżą, będzie bezpieczniej dla pieszych i rowerzystów, a że cała droga będzie zakorkowana od Rozwadowa po Ozet to nic nie szkodzi. Może szkodzi, ale tylko mieszkającym przy głównej ulicy, którzy będą wdychać te spaliny zatrzymujących się co chwilę i ruszających samochodów i ogłuchną od warkotu silników. Lecz cóż, za to piesi będą mogli chodzić po ulicach jak święte krowy w Indiach.

~www

Jaki by nie był powód hamowania jadąc za kimś masz zachować taką odległość aby zachamować przed poprzedzającym autem jeżeli to auto hamuje (nawet awaryjnie).

~J24

Nie było koniecznie wzywać Zespół Ratownicta Medycznego i dlatego przerwa w ruchu trwała 3 godziny.

~Do zdzicha

Należałoby również patrzeć przed siebie, używać mózgu i przewidywać, że każdy kto jedzie przed, może zahamować z rozmaitych powodow, również nagle. Na drodze zdarzają się różne rzeczy,może wyskoczyć zwierze, pieszy, rowerzysta. Jeżeli nie używa się mózgu tylko siedzi komuś po chamsku na tyłku..no cóż.. tak się właśnie kończy. Trzeba było patrzeć przed siebie, myśleć wcześniej i dostosować odpowiednio odległość.

~Wysoko

RNI i wszystko jasne.

e2rds

~Zdzichu, tu nie lustereczko zawiniło, tylko siedzenie poprzedniemu na d.pie, bo taki jest nawyk jeżdżenia.

~lustereczko

gdyby większość kierowców miało inteligencję Pana o niku Zdzicho to nie byłoby takich zdarzeń.MYŚLCIE I PATRZCIE WE WSTECZNE LUSTERKA WY WSZYSCY BEZMYŚLNI PROWOKATORZY.

~Bula

Panowie z pod żabki mieli co oglądać przy browarku hahaha

~Zdzichu

Czyżby to efekt kompulsywnego hamowania przed przejściem dla pieszych?? Ja wiem ze teraz przepisy się zmieniły, mandaty itp, ale należy używać mózgu, oraz patrzeć nie tylko przed siebie, ale tez i w lusterko wsteczne. Czasem mniejszym złem niż właśnie kompulsywne hamowanie jest danie gazu (widząc ze pieszy się zatrzymał oczywiście), a nie nagle hamowanie widząc ze za nami jest blisko inny pojazd - zwłaszcza w zimie, gdyż z pewna istotna doza prawdopodobieństwa skończy on na naszej d… niestety. Pozdro, szerokości, i używajcie mózgów!

~zxc

Po co pisać o takich sytuacjach - przecież jest kronika policyjna.