Byliście już na grzybach?

Image

Na wielu forach grzybiarskich można zobaczyć tegoroczne zbiory Polaków. Grzybów w niektórych regionach Polski jest zatrzęsienie. A jak jest u nas? Sprawdziliśmy.

Zbieranie grzybów to sport narodowy Polaków. Pojawiły się ostatnio zwłaszcza prawdziwki, krasnoborowiki ceglastopore, kanie, podgrzybki. Jest sporo kurek, kozaków, pojawia się tez siedzuń i muchomor czerwieniejący (tak, tak, muchomory też są jadalne, ale trzeba wiedzieć, które mogą trafić na patelnię). Przy okazji przypominamy i uczulamy, że grzybów, co do których zachodzi choć cień wątpliwości, czy są jadalne, po prostu nie zbieramy. Komu życie miłe, ten z lasu zabiera tylko to, co zna.

Czy w okolicach Stalowej Woli i Niska są już grzyby? Ano są, ale w ilościach niezadawalających, chyba, że ktoś ma własne miejscówki, to owszem, prędzej. W lasach jest sucho. Przydałoby się kilka dni porządnego deszczu, żeby zachęcić grzyby do „wychodzenia” z mchu i paproci. Podobno nie brakuje kleszczy. Trzeba więc, a nawet baaardzo trzeba zabezpieczyć się smarując, pryskając, nacierając odpowiednimi substancjami, albo nosząc specjalne brzęczyki. Działają! Sprawdziliśmy!

A jak tam u Was z grzybami? Wklejajcie zdjęcia na fb i chwalcie się. Pobudźcie zazdrość i zachęćcie do spacerów po lesie. Jest moc, jest działanie kojące, nerwy zostają między drzewami! I nawet tylko dlatego warto wybrać się do lasów… Póki jeszcze są.

Przewiń do komentarzy
















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =