Dublet Drobota

Image

W sobotnie popołudnie Stal Stalowa Wola rozgrywała przedostatnie spotkanie ligowe w tym sezonie. Na Hutniczą zawitał zespół rezerw ekstraklasowej Cracovii Kraków. Dla gości było to ostatnie spotkanie w tych rozgrywkach, ponieważ w ostatniej kolejce zespół z Krakowa będzie pauzował. Cracovia II w dotychczasowych 39 spotkaniach zgromadziła 53 punkty, co dawało im miejsce w środkowej części tabeli, a także pewne utrzymanie w 3 lidze. Stal wciąż prowadzi korespondencyjny pojedynek z zespołem Sokół Sieniawa. Stawką tego pojedynku jest 2 miejsce w ligowej tabeli.

Sobotnie spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli zawodnicy z województwa małopolskiego. Fatalny błąd Mateusza Hudzika, który oddał piłkę przeciwnikowi we własnym polu karnym pewnie wykorzystał Malisz. Tomasz Wietecha niewiele mógł zrobić z tym mocnym strzałem pod poprzeczkę i na tablicy wyników było już 0:1. W tym momencie do gry zabrał się Aleksander Drobot, który bez wątpienia był najjaśniejszą postacią tego spotkania. Nasz pomocnik był wyjątkowo aktywny na lewej stronie, co chwilę stwarzając zagrożenie pod bramką Cracovii. W 24 minucie Stalówka doprowadziła do wyrównania, a bramkę zdobył nie kto inny, jak Aleksander Drobot, który wpierw popędził z piłką lewym skrzydłem, następnie zszedł do środka i uderzył na bramkę gości. Uderzenie było na tyle mocne i precyzyjne, że bramkarz ,,Pasów’’ nie miał szans. Po wyrównaniu zielono- czarni poczuli się pewniej i chcieli powalczyć o pełną pulę. Aktywny w naszym zespole starał się być również Piotr Mroziński, który chciał się pokazać z jak najlepszej strony, ponieważ na trybunach zasiadł szkoleniowiec Stali Mielec, Włodzimierz Gąsior. Kto wie, może w przyszłym sezonie to właśnie w Mielcu grać będzie Mroziński. W tym spotkaniu jednak Piotrowi Mrozińskiemu nic nie wychodziło tak do końca. Każdy jego strzał wędrował obok bramki, a i wiele jego podań nie trafiało do kolegów z drużyny. Na szczęście Stal mogła w tym meczu polegać na Aleksandrze Drobocie, który w 38 minucie dał Stali prowadzenie. Nasz pomocnik ograł wychodzącego z bramki bramkarza i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce, tuż obok interweniującego obrońcy gości. Pierwsze 45 minut zakończyło się wynikiem 2:1 dla Stali.

Do tego momentu spotkanie mogło się podobać, ponieważ obie drużyny grały szybki ofensywny football. Po przerwie tempo meczu nieco siadło, jednak nadal sporo działo się pod jedną i pod drugą bramką. W 72 minucie, niestety, po kolejnym indywidualnym błędzie naszej defensywy, Cracovia zdołała doprowadzić do remisu. Tym razem piłkę z rąk wypuścił Tomasz Wietecha. Piłka wylądowała na głowie Boćka, a ten wpakował ją do bramki i na tablicy wyników było już 2:2. Mimo iż gospodarze w ostatnich 10 minutach rzucili się do ataku chcąc odzyskać prowadzenie, to razili nieskutecznością, marnując kilka bardzo dobrych sytuacji. Skutkiem tego było to, że wynik tego spotkania nie zmienił się już do ostatniego gwizdka sędziego i Stal wywalczyła jedynie jeden punkt. Na szczęście zespół z Sieniawy również zremisował swoje spotkanie 1:1 z Avią Świdnik. Ostatnie spotkanie o ligowe punkty, zielono- czarni rozegrają 20 czerwca w Nowym Targu, przeciwko zespołowi Podhala.

12.06.2021 Stalowa Wola godz. 17:30

Stal Stalowa Wola 2:2 Cracovia II Kraków

Bramki:[/b] Aleksander Drobot 24, 38 - Adam Malisz 8, Krzysztof Bociek 72

Stal: Wietecha, Waszkiewicz, Hudzik, Pietrzyk, Mistrzyk ©, Drobot, Jopek, Mroziński, Wojtak, Płonka Rez: Siudak, Stępniowski, Khorolskyi, Conde, Zięba, Grabarz, Stelmach

Cracovia II: Sendorek – Bończyk, Pieńczak, Malisz, Pituła (46. Bała), Strózik, Nunes (60. Dias), Grzebieluch (70. Bociek), Ziemnik, Ożóg, Wiśniewski.

Przewiń do komentarzy

















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =