Poszukiwana kobieta nie żyje
Policjanci pod nadzorem prokuratora pracowali na miejscu, gdzie z Sanu wyłowiono zwłoki kobiety. Ciało 57-letniej mieszkanki Stalowej Woli, której poszukiwania były prowadzone od niedzieli, wyłowili strażacy. Trwają czynności w tej sprawie.
Dziś, około godz. 11, podczas trwających działań poszukiwawczych policjanci zauważyli pływające rzeką San, zwłoki ludzkie. Ciało zostało wyłowione przez strażaków. Okazało się, że jest to ciało zaginionej 57-letniej mieszkanki Stalowej Woli. Kobieta w minioną niedzielę wyszła z psem na spacer i nie powróciła do miejsca zamieszkania.
Na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Przyczyny śmierci kobiety wyjaśni sekcja zwłok. Wstępnie wykluczono, aby do jej śmierci przyczyniły się inne osoby.
Komentarze
Do osiedlowy krótko mówiąc, jesteś tepy i zawistny de...l
a pies gdzie ?
Efekt polskiego ładu w wykonaniu pis
Dziś koszty pogrzebu są ogromne dla zwykłego zjadacza chleba w tym kraju dlatego nie dziwi mnie to, że ktoś założył zbiórkę. Bywa, że trzeba wziąć kredyt by kogoś pochować ( jeśli jest to osoba z dalszej rodziny) a potem czeka się na zwrot od ZUSu czy na coraz dłużej trwające sprawy spadkowe by móc odzyskać koszty związane ze zmarłym po jego śmierci.
Dajcie linka na ta zbiorke
Błonia powinny byc za ogrodzeniem a wstęp płatny
Osiedlowy, to nie oni założyli zbiórkę. Śmieszne to jest to, że nie potrafisz sprawdzić takich prostych rzeczy, a nie boisz się pisać takich pierdół pod tak tragicznym newsem. Kultury zero. Zastanów nad sobą, bo jesteś takim chamem, że ja bym się bała na Twoim miejscu spojrzeć w lustro rano na twarz człowieka, który w takiej chwili nie ma za grosz taktu. I pomyśleć, że mogę Cię mijać na ulicy. Obrzydliwe.
Jesteś idiotą
Widzieliście tą śmieszną zbiórke na pogrzeb mamy ? 3 dorosych synów zbiera pieniadze na zrzutce niby na pogrzeb . zbierają 20 tys . chcą zarobić na śmierci mamy . Dla mnie to jest śmieszne .
@xyxy gdy miałem psa, to zawsze chodziłem z nim raniutko(gdyż nikogo wtedy nie ma) nad San, żeby piesek się wybiegał do woli bez smyczy
A kto o zdrowych zmysłach o godz. 6-tej idzie nad rz.San przecież to kawał drogi od tego bloku co mieszkała.
Może jakaś pijana albo naćpana osoba ja wepchnęła?
Rozumiem naprawdę miłość do zwierząt, ale w tym wszystkim ludzie tracą instynkt samozachowawczy. Psa czy kota można i powinno się kochać, ale Pamietajmy - WŁASNE BEZPIECZEŃSTWO JEST NAJWAŻNIEJSZE. Z woda żartów nie ma. Niestety, ale jeśli tak było, to kobieta za brak wyobraźni oraz wspomnianego wyżej instynktu zapłaciła najwyższa cenę. Po ludzku i zwyczajnie szkoda…[*]
"Wstępnie wykluczono, aby do jej śmierci przyczyniły się inne osoby." Niby skąd ta pewność? Przecież jak stała na brzegu a ktoś ją popchnął, to raczej śladów nie zostawił :-/
pies był stary. Możliwe że chciała go ratować:(((
Pies zobaczył pływające stado kaczek i wskoczył do Sanu i zaczął się topić więc Pani wskoczyła za nim aby go ratować i razem poszły z nurtem rzeki i efekt wyszedł tragiczny
Pies też się utopił. mówili w radio Leliwia. Dla mnie to dziwne, przecież psy doskonale pływają. to był jakiś ciapciak a nie pies.No przykre.
na moje to poszla do wody za psem - pies wpadl i nurt go wciagnal chciala psa wydobyc i sama poszla na dno - to hipoteza ale tu najbardziej pasuje - wszystkie inne sa troche absurdalne ..
A może pies wpadł do sanu a ona chciała go uratować?tego się nie dowiemy.Bo przecież pies by się gdzieś błąkał...przykre
Pewnie ja ktos wrzucil do rzeki.A gdzie pies jest?
w Sanie woda duża - niewiele potrzeba .
Przykre... a co z psem?