Przesiedział 2 lata i 9 miesięcy za morderstwa, których nie dokonał. Teraz domaga się od Skarbu Państwa gigantycznego odszkodowania

Image

Potrójne morderstwo, które miało miejsce 16 listopada 2015 roku w Stalowej Woli, wstrząsnęło Polską. Zenon K. początkowo został skazany na 25 lat więzienia. Po apelacji wyszedł na wolność.

"Jest Pan wolnym człowiekiem" - usłyszał wówczas w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie 67- letni Zenon K., który decyzją sądu I instancji w więzieniu miał spędzić ćwierć wieku, co biorąc pod uwagę wiek mężczyzny, mogło oznaczać dożywocie.

Po odwołaniu złożonym w Sądzie Apelacyjnym wyszedł na wolność. Stalowowolanin spędził w więzieniu 2 lata i 9 miesięcy. Czas ten zaliczono Zenonowi K. w sądzie II instancji jako karę za niezawiadomienie organów ścigania o zabójstwie.

Teraz 70- letni już Zenon K. domaga się od Skarbu Państwa poprzez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu dokładnie 1 mln 996,5 tys. zł jako zadośćuczynienia.

Przypominamy tamte wydarzenia: do makabrycznej zbrodni doszło w nocy z 15 na 16 listopada 2015 roku po libacji alkoholowej. Wówczas to 64- letni Zenon K. i 29- letni Krzysztof S. przebywali w bloku przy Popiełuszki 40a w Stalowej Woli. Do ujawnienia zbrodni doszło rano. Faktem jest, że trzy osoby w wieku 40, 57 i 63 lat zginęły od wielu ciosów nożem o ostrzu 17 cm. Ciała dwóch z nich znaleziono na II piętrze budynku, zwłoki trzeciej osoby na III. Każda z ofiar miała po około 20 ran kłutych od noża. Zenon K. po odkryciu zbrodni wyszedł z domu. Wrócił wieczorem i położył się spać nieopodal denatów. Rano dopiero poprosił o pomoc. Mordercą być nie mógł, bo zarejestrowały go kamery monitoringi na mieście. Do winy przyznał się Krzysztof S. opowiadając o zdarzeniach ze szczegółami. Wśród współwinnych wskazał Zenona K., później zeznania zmieniał. Biegli ustalili, że jest osobą niepoczytalną, chorą na schizofrenię paranoidalną. Mężczyzny zeznania w toku śledztwa ostatecznie uznano za niewiarygodne i umieszczono go w Regionalnym Ośrodku Psychiatrii Sądowej w Branicach. Ale to nie był koniec całej sprawy, bo prokuratura wniosła o kasację wyroku do Sądu Najwyższego domagając się ponownego rozpoznania sprawy w sądzie I instancji. Również kasację wniósł obrońca oskarżonego. Mecenas uważał, że Zenon K. nie powinien odpowiadać za niepowiadomienie organów ścigania o znalezieniu zwłok w mieszkaniu.

9 grudnia br. Sąd Najwyższy odrzucił kasację prokuratury. Zgodził się natomiast z obrońcą Zenona K. Wyrok jest prawomocny.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =