Stalowy kwadrans

Image

W środowe popołudnie piłkarze Stali Stalowa Wola rozgrywali wyjazdowe spotkanie w Lubartowie. Miejscowy Lewart w dotychczasowych 30 spotkaniach zgromadził 39 punktów i zajmował 13 pozycję w ligowej tabeli. W pierwszym pojedynku tych dwóch drużyn, który rozgrywany był jeszcze we wrześniu 2020 roku, na stadionie w Stalowej Woli, padł bezbramkowy remis.

Od pierwszych minut spotkania Zielono- Czarni starali się narzucić swój styl gry gospodarzom, dzięki czemu to właśnie zespół ze Stalowej Woli zdecydowanie częściej był przy piłce. Nie przekładało się to jednak na realne zagrożenie pod bramką Lewartu. Zespół z Lubartowa zmuszony został w ten sposób do gry z kontry, która w zdecydowanej większości przypadków polegała na wybiciu piłki jak najdalej od swojego pola karnego. Bardzo rzadko udawało im się wymienić skutecznie kilka podań. Niestety, nawet na tle tak słabo grającego przeciwnika nasz zespół wyglądał co najwyżej przeciętnie. Mało tego, w 29 minucie to gospodarze objęli prowadzenie po strzale z rzutu wolnego z około 25 metrów. Autorem tego pięknego gola był Konrad Nowak. Po stracie bramki gra Stali nie uległa zmianie, a przynajmniej nie na lepsze. Ciężko było dostrzec w poczynaniach zawodników ze Stalowej Woli by byli gotowi powalczyć o zmianę wyniku tego spotkania, w efekcie czego do przerwy wynik meczu nie uległ zmianie.

Kilka minut po wznowieniu gry gospodarze mieli doskonałą okazję do podwyższenia wyniku i tylko świetna interwencja Tomasza Wietechy uratowała Stalówkę przed utratą kolejnej bramki. Wraz z upływem kolejnych minut zespół Lewartu coraz częściej gościł z piłką pod polem karnym Stali, co nie mogło napawać optymizmem sympatyków Zielono- Czarnych. Jednak szczęście uśmiecha się czasem i do naszego zespołu, nawet kiedy na to nie zasługuje. W 76 minucie wyrównującą bramkę zdobył wprowadzony kilka minut wcześniej Tomasz Płonka. Tym samym popularny „Płona” wyrasta na prawdziwego „Jokera” w naszym zespole, ponieważ po raz kolejny zdobywa bramkę chwilę po wejściu na boisko w roli zmiennika. Po zdobyciu gola Zielono- Czarni rzucili się do ataku. Piętnastominutowy zryw Stali wystarczył, aby w ostatecznym rozrachunku wywieść z Lubartowa 3 punkty, bo już w doliczonym czasie gry bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Piotr Mroziński. Stal Stalowa Wola wygrała spotkanie, w którym całkowicie nic jej się nie układało. Cóż, piłka nożna nigdy nie była sportem sprawiedliwym.

Lubartów 28.04.2021 godz. 17:00

Lewart Lubartów 1-2 Stal Stalowa Wola

Bramki: 29’ Nowak – 77’ Płonka 90+ Mroziński

Stal: Wietecha, Waszkiewicz, Khorolskyi, Hudzik, Sobotka, Drobot, Mistrzyk ©, Wiktoruk, Jopek, Mroziński, Grabarz Rez. Siudak, Stępniowski, Wojtak, Zięba, Płonka, Pietrzyk, Tłuczek.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =