Koronawirus: Wzrost zakażeń i aż 803 zgony w ciągu doby

Ja do rejestracji na Hutniczej dzwonię od trzech dni! I kiedy już pojechałam na miejsce okazało się, że nie mogą zarejestrować mojej mamy mimo, że bardzo potrzebuje porady i to nie tylko na dziś ale też ani na jutro pojutrze czy za tydzień bo miejsca zajęte. Pojechałam do przychodni na kwiatkowskiego i przepisałam mamę. Wizytę mam umówioną i jestem zadowolona. Niestety w tych czasach gdzie wszystko opiera się na telefonach i wszyscy dzwonia jednocześnie jest z tym problem czy to Kraków, Rzeszów czy Warszawa.

Robie to dziwne że tak był zajety bo tyle ludzi dzwonilo ale jak byłem to dziwnym trafem nikt nie dzwonił nie broń nierobów w szpitalach czy innych placowkach tak ale nie na kwiatkowskiego tam nie ma licznika który jesteś w oczekiwaniu zależy od humoru i szczęścia a jest tam tych pan trochę ale mają pocjenta w d....to nie pierwszy przypadek tam się chodzi do pracy a nie pracuje

Jak można się dodzwonić kiedy jednocześnie dzwoni kilkanaście osób. Ja wczoraj rejestrowałem się do specjalisty w Rzeszowie i usłyszałem,ze jestem 26 -ty w kolejce. Włączyłem telefon na głośnomówiący i robiłem inne rzeczy aż do momentu kiedy byłem 3-i w kolejce. wtedy już czekałem na zgłoszenie i pozytywnie załatwiłem sprawę. Mimo,ze trwało to 40 min jestem zadowolony bo oszczędziłem sobie dodatkowej jazdy do Rzeszowa.

Może kraj nie jest poj....ale ludzie już tak wykonałem 48 telefonów do rejestracji na kwiatkowskiego i nic nikt nie odebrał pojechałem po sprawdzeniu gorączki pan wpuścił mnie pod rejestracją pusto jestem pierwszy mówię pani o rejestraci do lekarza zero zainteresowani jedna jedzie z krzyżówka druga rozmawia z Beatą o butach a najmłodsza boi otworzyć okienko po wielkich bojach mam tereporade w piątek aby odebrać skierowanie na zabiegi ludzie szok a ci ciężko chorzy 900 zgonów taki mamy system i ludz z nieczulica szok

tak wysoka umieralność spowodowana jest jakimiś dziwnym trendem pod nazwą teleporada. Prof. Bodnar już wyłożył kawę na ławę i u niego pacjenci nie umierają. Nie da się leczyć COVIDA przez telefon ! A może szczepienia też będą przez telefon ? ;-)
Ludzie dlatego umierają bo pozwala się na jakieś chore praktyki z telefonem.

Tak z ciekawości aktualne 1.Niemcy 29421 2.Polska 21283 3.Włochy 13439 4.Hiszpania 5279 5.Chechy 3800 6.Austria 2313 7.Anglia 2070 8.Słowacja 870 9.Portugalia 408 10.Irlandia 354 osób tak chorują a co do zgonów to jesteśmy samotnym liderem coś niesamowitego dlaczego ludzi się nie leczy oto jest pytanie

No i niestety tak będzie dalej ! Jak ma się sytuacja poprawić jeśli ktoś kto zaczyna obserwować niepokojące objawy , mogące świadczyć o zakażeniu koronawirusem , próbuje skontaktować się ze swoim lekarzem rodzinnym ? Po około dwudziestu , trzydziestu wykonanych telefonów do rejestracji , i uzyskaniu w końcu połączenia , dowiaduje się że teleporadę uzyska dopiero za tydzień ! A przez ten tydzień , jeśli rzeczywiście jest zakażony , ile osób może zarazić ? przecież jeśli nie ma oficjalnie stwierdzonego zakażenia musi normalnie funkcjonować , i chodzić do pracy ! Jest oczywiście opcja wykonania testu za swoje pieniądze , ale po co co miesiąc płacimy tak zwaną składkę zdrowotną ? W skali roku są to naprawdę niemałe pieniądze za trwającą maksymalnie 5 , do 10 minut , rozmowę z lekarzem . Jak można ocenić stan zdrowia przez telefon i , w niektórych przypadkach , zalecić bardzo mocne antybiotyki ?