Burza wokół nagród dla pracowników magistratu

Image

Stowarzyszenie „Nasze Miasto” wniosło skargę na Prezydenta Miasta Stalowa Wola w kontekście przyznawania nagród dla pracowników Urzędu Miasta w latach 2017- 2020. Chodziło o uzasadnienie przydziału dodatkowych środków dla niektórych osób zatrudnionych w magistracie. Komisja Skarg, Wniosków i Petycji zbadała jej zasadność. Wysłuchała wyjaśnień Sekretarza Miasta Marcina Uszyńskiego i Prezydenta Stalowej Woli Lucjusza Nadbereżnego, przeanalizowała również regulaminy wynagradzania pracowników Urzędu Miasta Stalowej Woli obowiązujące w latach 2017 -2020. Komisja zarekomendowała uznanie skargi za bezzasadną. Podczas obrad Rady Miejskiej przewodniczący tejże komisji Mariusz Bajek złożył wyjaśnienia w tej sprawie.

- Przedmiotem skargi był brak uzasadnień przy nagrodach przyznawanych pracownikom urzędu miasta. Tu warto zwrócić uwagę, że przedmiotem skargi nie była wysokość tych nagród, tylko brak uzasadnień i na tym komisja musiała się skoncentrować. Komisja stwierdziła, że budżet miasta w tym temacie nie został naruszony. Jednocześnie regulamin nagradzania pracowników urzędu miasta też nie został naruszony, tak jak kodeks pracy. Przepisy jasno nie tłumaczą w jaki sposób powinny być przedstawiane uzasadnienia do przyznawanych nagród- mówił Mariusz Bajek.

Radny wyjaśnił również, że Komisja Skarg, Wniosków i Petycji oparła się na orzeczeniu Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 23.09.2020 r., kiedy to stwierdzono, że uzasadnienia do przyznawanych nagród nie są wiadomością publiczną. Są to wewnętrzne sprawy i dokumenty instytucji, która te nagrody przyznaje.

Radna Joanna Grobel- Proszowska, która jest członkiem komisji. przypomniała, że na początku zaistnienia skargi był fakt niechęci ujawnienia opinii publicznej tych nagród.

- Wojewódzki Sąd w Rzeszowie nakazał ujawnienie wysokości nagród wraz z uzasadnieniami. Faktem jest, że do publicznej wiadomości już dotarły te wszystkie informacje. (…) Jeżeli upublicznieniu podlegają nagrody niektórych pracowników samorządowych, to bez uzasadnienia lepszego niż do tej pory, opinia publiczna dalej będzie się zastanawiać czy one były słuszne, czy niesłuszne. Chyba nie o to chodzi żebyśmy w tej chwili oddalili skargę, bo za chwilę pojawi się taki sam wniosek od tego stowarzyszenia o ujawnienie nagród za rok 2021- mówiła na sesji Joanna Grobel- Proszowska.

Radna wyjaśniła, że ze względu na chorobę nie uczestniczyła w drugim posiedzeniu Komisji Skarg, Wniosków i Petycji gdzie temat ten był analizowany. Wtedy też komisja, składająca się w tamtym dniu wyłącznie z radnych PiS, skargę oddaliła.

Radna Renata Butryn powiedziała, że jeśli stosuje się jasne i przejrzyste kryteria oceny pracy urzędników, to nie ukrywa się pełnego uzasadnienia przyznania nagrody, bo to motywuje pozostałych do pracy.

Dariusz Przytuła przeczytał radnym za co przyznano premię urzędnikom, a było to m.in. za organizację i pomoc przy miejskich imprezach (święto Wojska Polskiego, 80 rocznica COP, Lato z Radiem, rocznica 1050- lecia Chrztu Polski, 72 rocznica Powstania Warszawskiego itd.).

- Czy to są szczególne zasługi, jeżeli ta osoba ma to w swoich zadaniach jako urzędnik i wykonuje je na co dzień? Jeżeli to robi w ciągu weekendu powinna brać wolne w ciągu tygodnia- mówi radny Przytuła.

Jak przekonywał prezydent Lucjusz Nadbereżny, urzędnicy wykonują ciężką pracę, która nie jest odpowiednio wynagradzana w stosunku do sytuacji rynkowej. Zapewnił, że zawsze będzie stał po stronie urzędników, ich odpowiedniego nagradzania, a także okazywania im szacunku i zachowania prywatności, w tym także co do ich wynagrodzenia.

- Te nagrody wypłacane w urzędzie miasta zawsze miały na celu wyrównanie, w zależności od możliwości budżetowych, zbyt małych pensji do obciążenia, do obowiązków, jakie na co dzień realizują urzędnicy miasta Stalowej Woli- mówił Lucjusz Nadbereżny.

Włodarz odniósł się także do organizacji imprez, w które zaangażowani są jego podwładni. Przekonywał, że miasto mogłoby tę pracę zlecić zewnętrznej firmie, ale wymagałoby to dodatkowych nakładów. Dzięki temu, że robią to pracownicy kancelarii prezydenta, samorząd oszczędza pieniądze.

- Ja serdecznie zapraszam wszystkich, którzy zazdroszczą tych nagród czy wynagrodzeń do tego żeby podjęli się takiej pracy przez pewien czas, nie mieli żadnego wolnego weekendu w przeciągu roku, dlatego że wszystkie weekendy, godziny wieczorne, nocne poświęcali na rzecz miasta Stalowej Woli tak, aby mieszkańcy Stalowej Woli i całego regionu mieli zapewnioną odpowiednią rozrywkę, odpowiednią ofertę różnorakich imprez, od tych największych koncertów do wydarzeń patriotycznych. Pracowali jeszcze każdego dnia od rana do nocy tutaj, nigdy nie składając wniosku o nadgodziny- mówi prezydent miasta.

Radny Damian Marczak podkreślił, że jasne i przejrzyste uzasadnienie nagród rozwiałoby wszystkie wątpliwości w tym zakresie.

- Przypomnę panu, że ma pan pracowników Miejskiego Domu Kultury, którzy zajęliby się organizacją imprez w sposób równie profesjonalny, a śmiem twierdzić, że nawet bardziej profesjonalny od osób pracujących w tej komórce. Mogę się założyć z panem prezydentem, że oni nigdy nie mogli liczyć na takie wysokie nagrody jakie otrzymują pracownicy w pana kancelarii. (…) Żeby pracownicy pracowali przez całe weekendy, a później przez 5 dni w tygodniu od rana do świtu? To muszę powiedzieć, że pan jest tyranem. Że jeśli osoby w urzędzie pracują w ten sposób, to powinny być odpowiednie organy zawiadamiane, ale to jest najmniejsza kara dla pana. Proszę się wytłumaczyć przed rodzinami tych osób. Opowiadanie takich rzeczy jest po prostu nieprzyzwoite- mówił radny Damian Marczak.

O głos w sprawie skargi poprosiliśmy prezesa stowarzyszenia Nasze Miasto.

- Co do uchwały, to oczywiście prawdą jest, że nie muszą jakoś specjalnie uzasadniać tego, dlaczego te nagrody prezydent tak chętnie przyznaje. Nadmienię tylko, że skarga nie dotyczyła jedynie naruszenia prawa (od tego jest, co do zasady, prokuratura), ale też oceny działania administracji od strony społecznej, mieszkańców, standardów. A do naruszenia tych standardów w naszej ocenie zachodzi, czego prezydent wydaje się nie dostrzega. Prezydent odwracał ciągle uwagę od problemu nagród, zarzucając stowarzyszeniu podteksty polityczne w jego działalności, ale każdy ratuje się jak może. Domyślam się jedynie, że ruszyły go te nagrody bardzo mocno i stąd takie zachowanie- komentuje dla portalu StaloweMiasto Łukasz Banasik, prezes stowarzyszenia „Nasze Miasto”.

Przypomnijmy, że całkowity koszt przyznanych nagród w latach 2016-2020 wyniósł aż 6,5 mln zł.

Za uznaniem skargi za bezzasadną opowiedziało się 13 radnych, przeciw było 3 rajców, od głosu wstrzymały się 3 osoby.

Zobacz również

Burza premiowa w Stalowej Woli.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =