Coś tu nie gra…

Image

W sobotnie popołudnie podopieczni trenera Wieprzęcia rozgrywali ligowe spotkanie na obiektach PCPN w Stalowej Woli. Przeciwnikiem Stali tym razem był inny „hutniczy” klub – KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.

Zarówno gospodarze jak i goście tego spotkania przegrali swoje ostatnie mecze wynikiem 1:2. Stal uległa Podlasiu, natomiast KSZO musiało uznać wyższość rezerw Cracovii. Pomarańczowo- Czarni w dotychczasowych 23 spotkaniach zgromadzili 35 punktów i do naszego zespołu tracili 6 punktów.

Początek sobotniego spotkania był wyrównany i toczył się głównie w środkowej strefie boiska. Delikatnie ciekawiej prezentowali się goście, którzy grali dokładniej i z większą determinacją. Takie nastawienie przyniosło efekty w 13 minucie, kiedy to strzałem z kilkunastu metrów Stanisławski pokonał Siudaka otwierając tym samym wynik sobotniego pojedynku. Zielono-Czarni długo nie mogli się zorganizować po stracie gola. Ich gra długimi momentami była pozbawiona pomysłu. Ostatni kwadrans pierwszej połowy wyglądał już lepiej. Coś „zaskoczyło” w grze Stalówki, która zepchnęła przyjezdnych do głębokiej defensywy. Efektem tego była bramka wyrównująca, a jej autorem był Mistrzyk.

Po przerwie Stal osiągnęła jeszcze większą przewagę, co znów przyniosło odwrotny efekt niż się tego wszyscy spodziewali. Sytuacja wyglądała bliźniaczo do tej ze spotkania z Podlasiem. I tym razem wydawało się, że Zielono- Czarni za chwilę strzelą bramkę przeprowadzając atak za atakiem na bramkę przeciwnika. Wtedy niestety wkradło się rozluźnienie w szeregi obronne Stali i wystarczyła jedna groźna akcja gości oraz błąd naszego bramkarza i Stalówka znów przegrywała. Bramkę, po której zawodnicy Stali nie byli się w stanie już podnieść zdobył ponownie Stanisławski, kompletując tym samym dublet w tym spotkaniu. Niestety, Stal Stalowa Wola przegrała drugi mecz z rzędu, a w 3 rozegranych na wiosnę spotkaniach zgromadziła zaledwie 3 punkty. Plany o walce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej można chyba odłożyć na…. przyszły sezon. Gołym okiem widać, że zimowa polityka transferowa, jaką obrał zarząd Stali, nie sprawdza się w ogóle. Z klubu odeszło 5 zawodników z podstawowej 11- tki (łącznie odeszło 9). Nowi zawodnicy, którzy według osób odpowiedzialnych za transfery w klubie mieli być o dwie klasy lepsi od tych, którzy odeszli, ale jak dotąd nie błyszczą. Jedynie Drobot może być uznawany za wzmocnienie składu. Piechniak czy Pietrzyk co prawda występują w pierwszym składzie, jednak nie wnoszą swoją grą nic ciekawego do gry Stali. Atmosfera wokół klubu robi się coraz gorsza, a niezadowolenie kibiców narasta. Po niedawnym zaprezentowaniu nowego… logo (?),… herbu (?), którego otwarcie nie akceptują kibice Stalowej Woli, dochodzą jeszcze coraz gorsze wyniki sportowe naszego zespołu. Jeśli nic się nie zmieni w klubie, to nawet po otwarciu stadionów dla kibiców, nie należy się spodziewać tłumów na trybunach.

20.03.2021 Stalowa Wola godz.14:00

Stal Stalowa Wola 1:2 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

Bramki: 37’ Mistrzyk – 13’ 83’ Stanisławski

Stal: Siudak, Sobotka, Khorolskyi, Pietrzyk, Zięba, Wiktoruk, Mroziński, Jopek, Drobot, Piechniak.

Rez.: Wietecha, Hudzik, Stępniowski, Conde, Szifer, Hascak, Płonka

Autor: Tomasz Szymczakiewicz

Przewiń do komentarzy





























Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =