Stracili prawo jazdy za przekroczenie prędkości
W miniony weekend, trzech kierowców straciło prawo jazy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h.
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa jest narzędziem, które pomaga policjantom w codziennej służbie, a mieszkańcom daje możliwość szybkiego przekazywania informacji o zdarzeniach wpływających na bezpieczeństwo. Policjanci drogówki korzystając z tych informacji codziennie przeprowadzają kontrole drogowe wskazanych miejsc. Ich zadaniem jest likwidowanie zagrożeń i oddziaływanie prewencyjne.
Odcinek drogi krajowej nr 19 w Nowosielcu oraz powiatowej w Wólce w gminie Harasiuki, są miejscami szczególnie narażonymi na przypadki łamania przepisów ruchu drogowego. To w tych miejscach kierowcy najczęściej przekraczają prędkość i tracą prawo jazdy.
W sobotę, mieszkaniec Krzeszowa Górnego stracił prawo jazdy na trzy miesiące. 40-latek o godz. 9 został zatrzymany do kontroli drogowej w Wólce. Kierujący renaultem miał na liczniku 134 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i nałożyli mandat.
Kolejne dwie osoby straciły prawo jazdy w niedzielę. Tego dnia policjanci ruchu drogowego weryfikowali zgłoszenia mieszkańców dotyczące przekraczania dozwolonej prędkości w Nowosielcu. Rano zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę hondy, który przekroczył dozwoloną prędkość o 57 km/h. Mieszkaniec Lublina jechał z prędkością 107 km/h. 22-latek stracił prawo jazdy i został ukarany mandatem. Wieczorem prawo jazy stracił mieszkaniec Stalowej Woli. 28-latek jechał z prędkością 120 km/h.
Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa jest narzędziem, które pomaga policjantom w codziennej służbie, a mieszkańcom daje możliwość szybkiego przekazywania informacji o zdarzeniach wpływających na bezpieczeństwo. Policjanci drogówki korzystając z tych informacji codziennie przeprowadzają kontrole drogowe wskazanych miejsc. Ich zadaniem jest likwidowanie zagrożeń i oddziaływanie prewencyjne.
Odcinek drogi krajowej nr 19 w Nowosielcu oraz powiatowej w Wólce w gminie Harasiuki, są miejscami szczególnie narażonymi na przypadki łamania przepisów ruchu drogowego. To w tych miejscach kierowcy najczęściej przekraczają prędkość i tracą prawo jazdy.
W sobotę, mieszkaniec Krzeszowa Górnego stracił prawo jazdy na trzy miesiące. 40-latek o godz. 9 został zatrzymany do kontroli drogowej w Wólce. Kierujący renaultem miał na liczniku 134 km/h przy ograniczeniu do 50 km/h. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i nałożyli mandat.
Kolejne dwie osoby straciły prawo jazdy w niedzielę. Tego dnia policjanci ruchu drogowego weryfikowali zgłoszenia mieszkańców dotyczące przekraczania dozwolonej prędkości w Nowosielcu. Rano zatrzymali do kontroli drogowej kierowcę hondy, który przekroczył dozwoloną prędkość o 57 km/h. Mieszkaniec Lublina jechał z prędkością 107 km/h. 22-latek stracił prawo jazdy i został ukarany mandatem. Wieczorem prawo jazy stracił mieszkaniec Stalowej Woli. 28-latek jechał z prędkością 120 km/h.
Komentarze
Robi się cieplej to wszelkie gadostwo na drogi wypełza z za krzaków
Jest gość z wólki tanewskiej co jeździ cytrynom jak formułom jeden może byście się za niego wzięli ???????
i bardzo dobrze ze stracili. jezdzic nie umiom a sie biorom za jezdzenie.. kto normalny jezdzi w zabudowanym jak jest pidziesiont ponad 100 na godzine.
teraz, tam nikt wolniej nie jedzie jak 70 km/h a jakby był znak że można 70 km/h to jeździliby 100-ką i tak by się tłumaczyli jak ty, że domy są daleko od drogi. Jest przepis że 50 km/h i nie twoja głowa że można 70-tką bo domy daleko od drogi. Jak będziesz odpowiedzialny za ruch drogowy to będziesz ustalał szybkość. W Stalowej na Energetyków jest dwupasmówka i mamy jeździć 50-tką a są piraci co uważają że wolno im 100-ką. Przepis jest od przestrzegania a nie od komentowania.
Co to za kara zabraliby na 2 lata lejce i z 5 tysi dołożyli to i nogi lżejsze by się wielu zrobiły.
w Nowosielcu, gdzie domy są w znacznej odległości od pasa komunikacyjnego, dopuszczalna prędkość powinna być 70 km/h
W Szwajcarii mandat dla bogatych to i 100tys.
Wysokość kary ma być powiązana z dochodami.
Wąska droga i byle zwierz może z podwórka wybiec, wybiegają też i dzikie ale na karku jest wieszak na czapkę. Kary oczywiście za niskie bo oprócz tych trzech miesięcy powinni doliczać dzień za każdy km/h przekroczenia. Mandat za przekroczenie też powinien być adekwatny, 500 zł + nawiązka od każdego kilometra przekroczenia.
Jak widać edukacja nie pomaga. Za niskie kary w stosunku do nierozumnych kierowców, którzy stwarzają niebezpieczeństwo na drogach publicznych.