105 urodziny major Marii Mireckiej - Loryś
7 lutego 2021 roku swoje 105 urodziny świętuje Maria Mirecka- Loryś, szeroko znana w regionie bohaterka z czasów wojennych, patriotka i działaczka społeczna, komendantka NOWK, WSK-AK, NZWK. Przypominamy jej życiorys.
Maria Mirecka- Loryś urodziła się 7 lutego w Ulanowie jako siódme dziecko z ośmiorga rodzeństwa. Wychowała się w rodzinie o bardzo patriotycznych korzeniach. W 1921 roku Mireccy zamieszkali w Racławicach koło Niska. W 1937 r. Maria Mirecka ukończyła gimnazjum w Nisku. Jej marzeniem było zostać adwokatem i posłem. Podjęła studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Wojna przerwała jej młodzieńcze plany i marzenia. Śladem starszego rodzeństwa zaangażowała się w działalność Młodzieży Wszechpolskiej. Od początku okupacji działała w narodowej konspiracji. Należała do ścisłego kierownictwa podziemia narodowego w Centralnym Okręgu Przemysłowym w latach 1939- 1945. Wiosną 1940 r. została komendantką Narodowej Organizacji Wojskowej Kobiet w powiecie niżańskim, później całego NOWK Okręgu Rzeszowskiego. W tym czasie była kierownikiem sekcji kobiecej w Zarządzie Okręgu Rzeszowskiego SN i kurierką Komendy Głównej NOW. Po scaleniu NOW z AK awansowała na stopień kapitana, kierowała Wojskową Służbą Kobiet w rzeszowskim Podokręgu Armii Krajowej. Wiosną 1945 r. została Komendantką Główną Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Kobiet. Używała pseudonimu "Marta".
Po wojnie wznowiła studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. 1 sierpnia 1945 r. została aresztowana na dworcu kolejowym w Nisku, a potem więziona w Rzeszowie, Warszawie, Krakowie. 1 września 1945 roku, na mocy amnestii, została zwolniona. Zagrożona ponownym aresztowaniem, podając się za obywatelkę Luksemburga, w grudniu 1945 roku opuściła Polskę. Z grupą kilkunastu działaczy narodowych, przez Czechy i Niemcy dotarła do obozu II Korpusu gen. W. Andersa pod Ankoną. Tam poznała swego przyszłego męża, oficera rezerwy Henryka Lorysia. W październiku 1946 roku wyjechali do Anglii, a w styczniu 1952 roku do USA. Aktywnie zaangażowała się w pracę w organizacjach polonijnych - działała m.in. w Stronnictwie Narodowym, była członkiem ZG Związku Polek w Ameryce oraz Krajowego Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej. Przez 32 lata była redaktorem "Głosu Polek", organu Związku Polek w Ameryce. W grudniu 1999 roku została wiceprzewodniczącą Rady Naczelnej SN.
Maria Mirecka- Loryś ma na swoim koncie różne publikacje. W 2014 r. powstał reportaż dokumentalny Ewy Szakalickiej z cyklu „Koło historii: szkic do życiorysu” pt. „Maria Mirecka – Loryś”.
Na przestrzeni ostatnich lat brała udział w wielu konferencjach naukowych i patriotycznych wydarzeniach. Została uhonorowana wieloma wysokimi odznaczeniami państwowymi m.in.: Krzyżem Zasługi, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Partyzanckim, Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, który 3 maja 2006 roku otrzymała z rąk prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. 12 lutego 2016 roku została odznaczona przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w styczniu 2016 roku, przez aklamację, zapadła decyzja o przyznaniu Marii Mireckiej- Loryś tytułu „Honorowego Obywatela Stalowej Woli”. W 2018 roku, postanowiła, że jesień życia spędzi w Warszawie. Zamieszkała w ośrodku prowadzonym przez Bonifratrów. Imieniem jej rodziny nazwano w lutym 2018 roku Zespół Pieśni i Tańca Racławice.
Pani Marii życzymy 200 lat w zdrowiu!
Komentarze
Wiek piękny, nie ma co. Ale jak sięgam pamięcią, jakieś 20,30,40 lat do tyłu, a więc wtedy kiedy jeszcze żyli świadkowie Jej życia i działalności to jakoś raczej nie było mowy o dokonaniach i przejściach Pani Marii. Dlaczego tak ??? Czyżby po latach zrekonstruowano te zapomniane chwile? Ilu ludzi już nigdy nie dowie się o bohaterstwie Pani Marii. A może wnieśliby coś nowego do tej historii, coś co może nie zostało dopisane do całokształtu opowieści Pani Marii. Szkoda. 200 lat, 200 lat.
200 lat dla Szacownej Jubilatki!
Piękny wiek Pani Marii, cześć i chwała Bohaterom!
Cześć i chwała bohaterom!
Dziękujemy Pani Mario... Za te 105 lat dobrego życia. Dla Polski i Polaków...
Zdrówka pani Mario,dużo zdrówka i dozgonny szacunek za działalność i całokształt.Piękny życiorys.
Senior, Ty to naprawdę stary jesteś. Za Twoich czasów nie było nawet podstawówki, skoro nie znasz podstaw ortografii...
105 LAT NIE WIEŻĘ TEJ PANI CHYBA METRYKA ZGINEŁA.
Za wszystko dziękujemy Pani Mario za wszystko. Życzymy dużo zdrowia.
Tacy ludzie to żyjąca historia. Wielcy bohaterowie którym należy się cześć i chwała. Zdrowia. Trzeba się liczyć z tym że w tak sędziwym wieku zapewne nie wiele pięknych dni zostało naszej jubilatce.
CZESC I CHWALA BOHATEROM. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO PANI MARIO. ZYCZE ZDROWIA ZDROWIA I JESZCZE RAZ ZDROWIA. POZNALEM PANIA MARIE I MAM DO NIEJ OGROMNY SZCUNEK. SZACUNEK DO LUDZI KTORZY PRZELEWALI KREW ZA NASZ OJCZYZNE. MLODZI POWINNI Z TAKICH OSOB BRAC PRZYKLAD.