Motocyklista zginął w wypadku w Nisku
W sobotę wieczorem niżańscy policjanci po nadzorem prokuratora, zabezpieczali miejsce wypadku drogowego w Nisku. Motocyklista zjechał do rowu i uderzył w betonowy słup. Kierowca pomimo podjętej reanimacji poniósł śmierć na miejscu.
Do zdarzenia doszło po godz. 20 w Nisku, na ul. Sandomierskiej, na drodze krajowej nr 77. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem, na łuku drogi zjechał do rowu, a następnie uderzył w betonowy słup trakcji elektrycznej. Mimo reanimacji 26-latek zmarł.
Do zdarzenia doszło po godz. 20 w Nisku, na ul. Sandomierskiej, na drodze krajowej nr 77. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem, na łuku drogi zjechał do rowu, a następnie uderzył w betonowy słup trakcji elektrycznej. Mimo reanimacji 26-latek zmarł.
Komentarze
A jeśli ci pobiorą organy pomimo że wysłałeś im pismo to co im zrobisz? Pozwiesz ich do sądu?
Myślisz że zanim ci wytną nerkę czy inna wątrobę to będą grzebać w papierkach które lubią się zawieruszyc?
Oo ludzka naiwności..
Podaj jakiś przykład gdzie u pacjenta ze stwierdzoną śmiercią mózgu został wybudzony. Śpiączka z której ludzie sie wybudzają to nie śmierć mózgu.
Zgodnie z polskimi przepisami prawa organy można pobrać od każdej dorosłej osoby, u której stwierdzono śmierć mózgu. Jeśli ktoś nie wyraża zgodę na to, by jego organy były pobrane, musi własnoręcznie podpisać dokument i przesłać go pocztą do odpowiedniej instytucji. Ja takie pismo wysłałem. Dlaczego? Ponieważ śmierć mózgowa jest tylko hipotezą wymyśloną przez świat medyczny i nie ma żadnych dowodów na to,że człowiek nie żyje, gdy jego serce nadal bije. Są znane liczne przypadki wybudzeń u ludzi, u których stwierdzono śmierć mózgu. Organy pobierane są od osób będących w śpiączce, a więc nadal żyjących... Nie pobiera się organów od tych, którzy zginęli śmiercią nagłą, bo to martwe organy. Organy muszą pochodzić od ŻYJĄCEGO człowieka...
Przy wydawaniu prawka na motocykl powinno się obligatoryjnie domagać deklaracji o zbyciu podrobow. Bo to i młody a czerepow się nie przeszczepia
pewnie jechał za wolno i przeciągnął, całkiem jak samolot, w końcu jeszcze żaden motocyklista nie spowodował wypadku jadąc za szybko.