Potrącenie rowerzysty. Mężczyzna w szpitalu

Image

W środę 1 lipca 2020 roku, około godziny 14:45 doszło do potrącenia mężczyzny jadącego rowerem.

Zdarzenie miało miejsce na skrzyżowaniu Al. Jana Pawła DK77 II z ul. Komisji Edukacji Narodowej DW871. Podróżująca samochodem marki Audi (samochód na stalowowolskich tablicach rejestracyjnych) jechała od strony wiaduktu i na „zielonej strzałce” chciała włączyć się w Aleje skręcając w prawo w kierunku Niska. W tym samym czasie, ulicą Jana Pawła II w kierunku Rozwadowa, rowerem, jechał mężczyzna. Poruszał się po pasie dla rowerzystów. Doszło do potrącenia.

Na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego i 2 patrole policji ze stalowowolskiej drogówki. Poszkodowany wpadł na maskę auta, a upadając uderzył się w głowę i doznał urazów na tyle poważnych, że konieczna była hospitalizacja. Zdarzenie zakwalifikowano jako wypadek.

Jako, że kierująca audi zjechała na chodnik, droga nie została zablokowana i ruch odbywał się płynnie. Na miejsce skierowano policyjnych techników.

Przewiń do komentarzy






Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
Dino

Strzałkę do jazdy w prawo masz WARUNKOWO !!! Debilu i przed każdym normalnym sądęm byś przegrał tylko nie w w polszcze PO

Dino

e2rds przeczytałem twój tekst dwukrotnie , byś nie posądzał mnie o czytanie bez zrozumienia.........ale dalej możesz tak sądzić , bo twoja logika to rozumowanie ormowca......wjeżdzał na pasy nie było nikogo" ...i nagle zza krzaków wyskoczył rowerzysta a może Babcia jak u Najsztuba?????.........parasolu za śmietane masz prawko????? a może tylko udajesz Hołowczyca???

e2rds

Sprawa nie jest taka jednoznaczna i oczywista. Rozważmy po kolei, dojeżdża pojazd od wiaduktu do skrzyżowania ma zieloną strzałkę, zatrzymuje się, na przejściu nie ma nikogo w danym momencie, ani pieszego, ani rowerzysty, wjeżdża na przejście skręcając prawo i w tym momencie wjeżdża w niego rowerzysta, myślę, że widział z daleka zielone to jeszcze przyspieszył i zatrzymał się na samochodzie, to nie samochód uderzył w niego. W momencie wjazdu auta na przejście nie było na pewno na przejściu nikogo, rowerzysta wjeżdżając na przejście też musi się liczyć z tym, że może stworzyć zagrożenie i też winien myśleć, bo konsekwencje zdrowotne poniesie sam. Powiem tak, czasami przeraża mnie z jakimi prędkościami poruszają się rowerzyści po ścieżkach rowerowych i prędzej czy później musi dojść do tragedii, a nie tylko wypadku.

~Gość

Marek nie ma racji, bo jeżeli kierowca nie widzi co się dzieje na pasach, to nie może na nie wjechać. A co do polskich kierowców.... niektórzy pozapominali znaczenie znaków drogowych, czy to znaczy, że należy zlikwidować ruch drogowy?

~zzzzz6

To rowerzysta wjechal w bok auta i uszkodzil go wiec to jego wina i niech placi za lakier.

~xxx

Do Marka-
Nie zasłaniaj się zieloną strzałką włącz myślenie i nie tłumacz ludziom jak "ksiądz krowie na rowie."Co by było gdyby...
Dla Was kierowcy pieszy i rowerzysta to jest dno.( NIE DLA WSZYSTKICH oczywiście.)
I tyle w temacie.

jabar

co do strzałek to Marek ma rację, bo stwarzają dodatkowe zagrożenie

~www

"to samochód z prawego pasa nie ma możliwości zobaczyć pieszego czy rowerzysty"
Jeżeli zatrzymasz się do zera rownolegle z autobusem to widzisz całkiem sporo. Jak ruszasz to po wyjechania pół metra do przodu rozglądając się na lewo i prawo widzisz całe przejście. Ale ludzie nie mają takiego nawyku. 100 razy ma dobrą widocznośc to jedzie nie stając. Jak za 101 razem bedzie go raziło słońce albo stanie obok ciężarówka to jedzie na pamięć i wtedy to faktycznie nie ma szans na zareagowanie. Mnie osobiście ze 3 razy w ostatnich latach omal ktoś na tym skrzyżowaniu nie przejechał jak miałem zielone.

Tak samo wyprzedzanie i omijanie na przejściach. Autobus potrafi się zatrzymąć, czy 24 tonowy tir, ale cymbał obok niego nie i tnie na ślepo nawet nie zwalniając, nie widząc przejścia ani pieszych.

~Marek

Zielone strzałki to bardzo zły pomysł. Jeśli na środkowym pasie stanie duży pojazd (bus, tir czy autobus), to samochód z prawego pasa nie ma możliwości zobaczyć pieszego czy rowerzysty, który właśnie wchodzi czy wjeżdża na przejazd/przejście. I vice versa: pieszy na pasach czy rowerzysta na przejeździe nie ma możliwości zobaczyć tego, co się dzieje na prawym pasie, bo jest on zasłonięty przez duży pojazd na pasie środkowym. Te strzałki powinny być zlikwidowane, tym bardziej że dla polskich kierowców zielona strzałka to to samo co zielone światło... Przy takim natężeniu ruchu, jaki jest w dzisiejszych czasach i przy takiej ilości samochodów "wielkogabarytowych" na drogach zielone strzałki stwarzają tylko zagrożenie.