Żłobki i przedszkola. Otwierać czy nie? Czy są opłaty?
Wielu rodziców od dawna zmuszonych jest do przebywania ze swoimi pociechami w domach. Nie mogą wrócić do pracy, nie mają możliwości pozostawienia ich pod opieką niań czy babć. Koronawirus spowodował zamknięcie placówek opiekuńczo- wychowawczych.
Premier RP Mateusz Morawiecki kwestię wznowienia działalności żłobków i przedszkoli złożył na ręce włodarzy miast i gmin. Gospodarka kuleje, zakłady pracy zamknięte na cztery spusty. Rodzice siedzą w domach. Nie da się odmrażać poszczególnych obostrzeń bez obywateli.
- Od 6 maja dopuszczamy możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli. Ostateczną decyzję będą podejmować organy prowadzące Na jakich warunkach zostaną otwarte i w jakim zakresie? Takie wytyczne będą wydawać organy sanitarne, a my zapewnimy dodatkowe środki dezynfekcyjne- zapewnił w środę premier Mateusz Morawiecki.
W Stalowej Woli, póki co, decyzja nie zapadła. Prezydent Lucjusz Nadbereżny spytał o to na swoim fb mieszkańców:
Zwracam się do Rodziców dzieci uczęszczających do publicznych przedszkoli oraz żłobków w Stalowej Woli o opinię na temat możliwego otwarcia tych placówek od dnia 6 maja. Nie tylko jako prezydent miasta, ale przede wszystkim tata przedszkolaka mam swoje jednoznaczne zdanie w tym temacie. Chciałbym poznać również Państwa opinie w tej sprawie i po konsultacjach podjąć dobrą decyzję.
A opinie są różne. Wypowiadają się głównie mamy. Jedne uważają, że pomysł jest dobry i czas powracać do rzeczywistości, inne mówią, że boją się o swoje pociechy i póki co, nie będą wysyłać dzieci do przedszkoli i żłobków. Przypominamy, że obywatele do 4 roku życia nie muszą nosić maseczek. Zresztą żaden bąbelek nie wysiedziałby w maseczce 8-9 godzin. Jak z higieną u naszych milusińskich, dobrze wiemy. Do buzi trafia co się nawinie, paluszki chętnie wędrują po zabawkach, półeczkach, dywanach, stąd strach jest uzasadniony. Instytucja musiałaby być odkażana regularnie, a rączki często myte. Wiemy też, że inne kraje otworzyły przedszkola dla dzieci i przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności funkcjonują póki co bez zakażeń. A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?
Rząd nie rezygnuje z zasiłku na dzieci. Zasiłek dla rodziców dzieci w wieku do ośmiu lat i dzieci niepełnosprawnych będzie musiał zostać wydłużony ze względów oczywistych wszędzie tam, gdzie instytucje będą zamknięte, gdzie dzieci będą przebywać w domach pod opieką rodziców, w rodzinach, gdzie dojdzie do zakażenia koronawirusem. W tych przypadkach pomoc finansowa będzie zapewniona.
Do naszej redakcji wpłynęła też informacja od Czytelnika:
Właśnie otrzymałem telefon z miejskiego żłobka z zapytaniem o przeprowadzanie mojego dziecka do żłobka. Poinformowano mnie również o stałej opłacie za żłobek w kwocie 59.30 zł. 23 kwietnia na fb wasza redakcja porusza ten temat, na którym oficjalną odpowiedź wysyła również nasz prezydent Lucjusz Nadbereżny. Twierdzi ze żadnych dodatkowych opłat w okresie zamknięcia żłobka nie ma. Nie chodzi o te pieniądze ale o zasady.
Też dostaliście takie info?
Komentarze
Dzieci przecież są tylko nosicielami lub łagodnie przejdą korona ale do domu mogą przynieść to.... nigdy tej pandemii się nie pozbędziemy... Gratulacje Panie Prezydencie!!!!!!!!!!!!!
59,30 zł szaleństwo. No to wiadomo kto płaci za żłobek.
W czasie pobytu dziecka w przedszkolu ,dzieci nie noszą maseczek .
Czytaj ze zrozumieniem informacje a zaoszczędzisz na zdrowiu .
Dlaczego Pan Prezydent nie ustosunkuje się do tego co napisał czytelnik. Również na swoim fb zapewnia że nie ma opłaty za żłobek. Żłobek publiczny podlega prezydentowi więc chyba powinien wiedzieć co się dzieje. Ilu rodziców musi zapłacić za miesiąc kwiecień i następne miesiące?
Gdyby nie wybory i konieczność niezrażania wyborców , to o zasiłku moglibvyście pomarzyć.
Powinno byc tak , że kto chce (nie ma wyboru) to daje dzieci do żłobka czy przedszkola. A jak ktos nie chce (bo ma obawy) to niech zostanie w domu i niech ma zasiłek opiekuńczy.
niech LUCEK SIĘ WYPOWIE CZY DA DZIECI DO PRZEDSZKOLA I BO CHODZĄ
co za pomysł w żłobkach w przedszkolakach po 10 dzieci panie obsługa to razem 14 i jest to bezpiecznie a fryzjerzy i kosmetyczki nie otwierają bo się ludzie zakażają to jakaś paranoja przecie w u fryzjera bardziej bezpiecznie bo się umawia na godzinę i jest 1 klient i pani co strzyżne ale takie absurdy to tylko PIS
Przecież dzieci w przedszkolu nie musza mieć maseczek najpierw czytajcie rozporządzenie że zrozumie iem. Najlepiej zamknijmy się w domach i nie wychodźmy wogole
Ale zgadzam się w temacie szczepionek.
A Ty Adam chyba za mało słuchasz bo właśnie wśród dzieci, które tak "bezobjawowo" mają przechodzić coraz więcej przypadków zapalenia mięśnia sercowego i innych powikłań, dane z Francji i Wielkiej Brytanii.
Tak wam wmawiają tą szczepionkę bo zarobią na tym firmy farmaceutyczne. W 2009 szczepionka na świńską grypę wywołała skutki uboczne u ludzi. Tak samo może być że szczepionką na koronawirusa. Żeby szczepionka była bezpieczna trzeba ją testować kilka lat. A oni chcą ją szybko wyprodukować i wprowadzić do użytku. Ludzie zacznijcie myśleć.
Mieszkaniec. Za dużo słuchasz Szumowskiego. Właśnie dzieci powinny zachorować bo dzieci chorują bezobjawowo. Dzieci przejdą chorobę i wyrobią odporność stadną. Szczepionka nie jest żadnym ratunkiem, ponieważ koronawirus to grypą a więc mutuje i zmienia się ten wirus. A jak mutuje wirus to szczepionka będzie nieskuteczna na nowe szczepy koronawirusa.
Zdania będą podzielone tak jak w życiu nie każdemu będzie się Podobało dana rzecz zdarzenia czy decyzję itp. Ludzie muszą się nauczyć normalniej żyć z nowym wirusem i chorobą i stopniowo odmrażać wszystko w życiu, bo nie jest wiadome w 100% czy szczepionka będzie w przyszłym roku (bo może zdarzyć się że będzie trzeba dłużej czekać niż do przyszłego roku) już nie wspominając sytuacji w której szczepionka by się nie pojawiła przez długi czas lub wogule jej się nie wynalazło.
To co? Dzieci mają siedzieć w domach do przyszłego roku? Aż nie wymyślą szczepionki???? Ja mam w domu dziewięciolatkę i dziesięciolatkę. I nikogo nie obchodzi, jak ja sobie radzę, czy mam z kim zostawić dzieci. Wykorzystałam niemal cały urlop, bo opieka przysługuje tylko do 8 lat, a szkoły są dalej zamknięte - co gorsze nie zamierzają ich na razie otwierać. A w perspektywie kolejne 2 miesiące wakacji.... Fajnie jeśli ktoś może pozwolić sobie na to, żeby do wynalezienia szczepionki siedzieć z dzieckiem w domu. Ale bądźmy realistami. Nie mówimy o kilku kolejnych tygodniach, lecz o całych miesiącach do rozwiązania problemu. Przedszkola, żłobki i szkoły powinny funkcjonować. A kto chce i może niech siedzi z dzieckiem w domu.
Sugerowalabym autorowi artykułu zapoznanie się z wytycznymi. Bąbelki jak to napisaliście nie muszą mieć maseczki podczas pobytu w przedszkolu.
Nie
Wyślij dziecko do przedszkola żeby przez cały dzień w masce się dusiło. Takie coś tylko Szumowski mógł wymyślić.
Biorą rodzice po 500+, to niech siedzą w domu i pilnują swego dorobku.
zależy od rodzica czy pośle swoje dzieci
pozarażać dzieci to tak.
1.5 mc poswiecania sie i siedzenia w domu , chodzenia w maskach .. a nagle teraz dziecko oddać w siedlisko patogenu. Czy ktoś wogole myśli tam i góry ?
Dziwne ,że rodzice w tej sytuacji narazić chcą nie tylko dzieci ale rodziny.. Będzie dopiero głośno jeśli dziecko przyniesie do żłoba czy przedszkola zarazę i wtedy na kwarantanne wszyscy włącznie z rodzicami..
Pan Prezydent da swoje dzieci do przedszkola ? Wątpie.
I rząd raczej nie wie co robi. Trudną decyzję spycha do rozwiązania samorządom.
"Bąbelek" ? Kto to pisał?
Dzieci do czwartego roku życia nie muszą mieć maseczek. No ale w przedszkolu są też dzieci które skończyły 4 lata. Ogólnie te zasady wzietę kosmosu. Na takich zasadach ja dzieci nie poślę do przedszkola i żłobka.
To powinna być decyzja wyłącznie rodziców ,czy posłać dziecko do przedszkola czy nie .
Otwierać!!!! Rząd wie co robi. Ludzie ogarnięcie się. Rząd daje.