XIX Kapucyński Piknik Charytatywny
Jak co roku, na terenie rozwadowskiego klasztoru, zorganizowano Kapucyński Piknik Charytatywny. Dopisała pogoda, nie zabrakło mieszkańców całego powiatu.
Pikniki organizowane przez klasztor to nie tylko wspaniała zabawa, radość, loteria i cenne nagrody, to również szczytne cele i zbiórka funduszy na ważne przedsięwzięcia. Pierwszy Kapucyński Piknik Charytatywny odbył się w 2000 roku z inicjatywy brata Piotra Nowaka, zmarłego w wielki piątek br. oraz brata Rafała Szymkowiaka, za zgodą ówczesnego gwardiana ojca Szczepana Króla. Przez lata zbierano fundusze na różne cele: sprzęt rehabilitacyjny dla zakładu opiekuńczego, wyjazdy wypoczynkowe dla dzieciaków. Tym razem pieniądze pójdą na wypoczynek dzieci i młodzieży, jak również na remont i czyszczenie organów w klasztorze.
A wszystko rozpoczęło się o godzinie 14:00. Przez cały dzień, na wielkiej scenie działy się różne rzeczy. Był taniec, śpiew, występowały zarówno maluchy, jak i młodzież, dorośli i seniorzy. Na scenie prezentowali się: Just Dance, KT Volta, ZTE Mała Volta, Studium Wokalne Prymka, Zespół Tańca KIK, Zespół Uniwersytetu III Wieku Stalowianki, Schola Dziecięca Franusie, Chór Gaude Vitae, New Generation, Side. Gwiazdą wieczoru był Heaven Up.
Przygotowano również mnóstwo innych atrakcji, były urządzenia zabawowe, zagroda z dwoma kozami, ścianka wspinaczkowa, sprzęt wojskowy, rodzinny turniej piłki nożnej, gry i zabawy sportowe, grochówka wojskowa, jadło kapucyńskie, malowanie twarzy. Jak co roku można było zwiedzić krypty klasztorne, czy obejrzeć przyklasztorny ogród.
Sponsorem głównej nagrody (w tym roku jest nią wycieczka do Ziemi Świętej) w piknikowej loterii jest Nadsański Bank Spółdzielczy, zgodnie z wieloletnią tradycją. Pracownicy SANBanku angażują się także jako wolontariusze podczas pikniku, sprzedają ciasto i bilety na urządzenia zabawowe dla dzieci, a po zakończeniu imprezy liczą wszystkie zebrane środki.
Komentarze
Dziękujemy za zaangażowanie i trud Braciom
~aga zabawki przed świetlicą były, ale co to za zabawa na betonie.
Brawo Dzięki za trud i pracę .Było bardzo fajnie i kolorowo
Tylko pianino pokazało wysokość i czystość dziwięków, a śpiewacy nie mogli mu dorównać, to narzekają. W tym wieku lepszego głosu się nie wydobędzie.
Drugi już rok, z tego co pamiętam, zabawy dla dzieci przeniosły się na przed budynek świetlicy Promyczek. Tam jest takie zaciszne miejsce. Może mało było to rozreklamowane, ale na plakatach, które informowały, co gdzie jest, było.
Fajna impreza, dla okolicznych mieszkańców - wyłączenie parkingu z użytkowania to był świetny pomysł. Gratuluję.
Melo mówisz, że w Gaude Vitae "wyjce" w pierwszym szeregu?
Do Muzyk i Sandra nie wiem co trzeba by jeszcze zrobić by dobrze nagłośnić wycie chóru Gaude vitae, akustycy zrobili najlepszą rzecz jaką mogli - przerwali prace!!!
W tym roku było mało atrakcji. Zawsze to było więcej zabaw i konkursów dla dzieci na ogrodzie klasztornym, a w tym roku nie było tam nic, oprócz malowania twarzy, koni i kóz. Szkoda bo akurat moja córka w końcu osiągnęła wiek w którym mogłaby w tym uczestniczyć. Może za rok.
Za czasów brata Piotra to były super imprezy
Stalowa Wola ma niezwykły chór, słusznie uznawany za jeden z najlepszych seniorskich zeslołów w kraju. Podziwiają ich także za granicą. Ich repertuar i praca są dla nas powodem do dumy. Zespół ten powinien się chyba bardziej szanować i raczej nie przyjmować zaproszeń na imprezy festynowo piknikowe. Nawet tak udane i mające pozytywne przesłanie jak ten piknik. Dają z siebie wszystko, cudnie śpiewają a publiczność nie bardzo nawet wie o co w tym śpiewaniu chodzi bo akustyka jest na poziomie festynu w remizie. Brawo Gaude Vitae. Pokazali pełny profesjonalizm, czego się nie da powiedzieć o organizatorach. Raczkują chyba dopiero w tej sztuce. Brawa dla kapucynów, że im się ciągle chce. I tyle.
Szkoda, że akustycy przerwali pracę i odwrócili się od sceny kiedy śpiewał chór Gaude Vitae. Całkiem fajnie się ten chór prezentuje. .I pomimo, że akustycy( tak ich umownie nazwę) nie zauważyli , że wystarczy wyciszyć pianino i zmniejszyć ilość basów, to okazało się, że to całkiem dobry chór i ma coś ważnego i na poziomie do zaśpiewania. Słychać, że to śpiewacy traktujący z troską i pokorą muzykę i śpiew chóralny, pomimo swojego wieku. Niestety panowie w budce akustyków , odwróceni tyłem , jak zauważyliśmy spoglądając błagalnie i ze zdziwieniem w tamta stronę - niczego nie zauważyli. Nieboraczki..... pewnie byli w pracy, której nie lubią....ech ....
Mało atrakcji ogólnie fajnie ale nudno
nic ciekawego! Brakuje jeszcze zbiórki na armaty dla WP