Zaduszki w podziemiach klasztoru

Image

W Dzień Zaduszny w podziemiach Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów odprawiona została msza święta w języku łacińskim w intencji fundatorów klasztoru, ich rodzin, potomków i czyścowe dusze potrzebujące modlitewnej pomocy.

Kilkakrotnie podkreślono, że modlitwa za zmarłych jest głęboko wpisana w posługę kościoła. Kiedy czas ludzkiego życia - czas zasług się kończy nic już nie możemy zrobić, wówczas tylko modlitwa bliskich, przyjaciół, kościoła może nam pomóc stać się godnymi raju. Licznie zgromadzeni wierni skorzystali ze specjalnie przygotowanych książeczek z łacińskim tekstem mszy świętej i modlili się gorliwie. Widok trumien skłaniał do refleksji…

Klasztorne krypty

W podziemiach rozwadowskiego klasztoru OO. Kapucynów przez wiele lat grzebano zmarłych zakonników oraz dobrodziejów. W zachowanych do dziś kryptach, spoczywają doczesne szczątki fundatorów oraz członków ich rodzin.

Tu pochowano fundatora ks. Jerzego Ignacego Lubomirskiego, który nie dożył ukończenia budowy i konsekracji kościoła, zmarł bowiem wcześniej, w lipcu 1753 roku, pochowany został w kościele OO. Bernardynów w Rzeszowie.

Dopiero 28 X 1953 roku ciało zmarłego Fundatora, najjaśniejszego Księcia zostało tu przywiezione w otoczeniu sześciu kompanii wojska, trzech z przodu i trzech za trumną, grających na trąbach i dzwonkach. Zwłoki wieziono na wozie zaprzężonym w sześć koni. Przywieziono je przed kościół. Ciało zmarłego było zamknięte w podwójnej trumnie. Pierwsza była bardzo bogato ozdobiona, druga zaś obleczona popielatym suknem. Na życzenie pobożnie zmarłego Księcia został on pochowany w naszym habicie – czytamy w kronice klasztornej.

Epitafium upamiętniające ten pochówek umieszczone jest nad drzwiami prowadzącymi do krypt, od północnej strony ołtarza. Na czarnej tablicy umieszczono napis w języku łacińskim: „D. O. M. Hic jacet Peccator hujus Loci Fundator ora Deum ut hunc reum Christi lotum sangvine absolvat a crimine” – „Bogu Najlepszemu i Największemu. Tu leży grzesznik, fundator tego miejsca, módl się do Boga, aby tego złoczyńcę, obmytego w krwi Chrystusa, uwolnił od zbrodni.”

W kryptach klasztoru pochowano również jego synów: Jerzego zmarłego w 1797 roku oraz Franciszka Grzegorza zmarłego w 1812 roku. Tu także spoczywały obydwie żony księcia Franciszka: Agata Mossakowska; zmarła 1797, założycielka Agatówki oraz Anna Dobrzyńska; zmarła w roku 1819. Kolejni potomkowie rodu pochowani w klasztorze to synowie księcia Franciszka i Anny Dobrzyńskiej, Jerzy Roman zmarły w 1865 roku i jego młodszy brat Adam Hieronim w roku 1873 oraz żona Adama, Karolina, zmarła w 1890 roku. W roku 1905 pochowano w rodzinnym grobowcu w podziemiach klasztoru księcia Hieronima Adama, nazywanego przez ludzi „kulawym księciem”.

W roku 1940 złożono w podziemiach trumnę ze zwłokami księżniczki Karoliny. Trzy lata później, 29 czerwca 1943 roku, odbył się pogrzeb księżnej Anny Lubomirskiej, żony ostatniego dziedzica Charzewic. On sam, praprawnuk fundatora klasztoru nie spoczął wraz z przodkami. Zamordowany został przez funkcjonariuszy UB w Tarnobrzegu w 1944 roku. Istnieją jedynie pogłoski na temat miejsca jego wiecznego spoczynku.

Pochowano w kryptach również kilku dobrodziejów klasztoru, co zapisano w klasztornej kronice.

W roku 1745 pochowano tu przewielebnego pana Orzechowskiego, kanonika warszawskiego. Po otrzymaniu absolucji dla konających, w godzinę po tym zasnął w Panu, Roku Pańskiego 1745 dnia 4 kwietnia w niedzielę Męki Pańskiej o godzinie 4 po południu. I tak, jak przed swoją śmiercią przez Miłosierdzie Boże prosił, by został w naszym habicie u nas pogrzebany, tak w najbliższą sobotę przed Niedzielą Palmową, jego ciało zostało złożone w kaplicy naszego rozwadowskiego hospicjum, a po odbyciu modłów i wielu Mszy św. jego ciało zostało pochowane. Niech odpoczywa w pokoju. Amen - podaje kronika.

W roku 1774, dnia 2 grudnia zaopatrzona św. Sakramentami zmarła Katarzyna Elżbieta Ratyńska, podkomorzanka

(…), matka nasza duchowna, która przykładne prowadziła życie. Jej ciało przywieziono tutaj i została pochowana u nas, w Rozwadowie – czytamy w kronice.

W chwili obecnej w kryptach znajduje się 11 trumien, kilka się rozsypało podczas pierwszego remontu, o którym wspomina Roman Ciba w swoich wspomnieniach:

W 1970 roku przybył do klasztoru nowy gwardian o. Edmund. (...) Zajął się renowacją klasztoru, począwszy od grobowców książąt Lubomirskich. Grobowce były w opłakanym stanie – klatka schodowa zawalona, trumny zaśmiecone. (...) W pomieszczeniach były zbutwiałe szczątki trumien i kości. Kilka trumien udało się uratować, a resztę spróchniałych desek wraz z kośćmi zakopano w krypcie pod zakrystią, wg życzenia O. Gwardiana.

Podczas ostatniego remontu krypt, w roku 2002, odkryto zapomniane dotąd pomieszczenie, a w nim zamurowane otwory w ścianie i ludzkie kości, najprawdopodobniej z doczesnymi szczątkami pochowanych tam kapucynów - mówi Grażyna Lewandowska.

Jak już wcześniej wspomniano, aż do około polowy XIX w grzebano w podziemiach klasztoru zmarłych tu zakonników. Pierwsza wzmianka dotycząca pochówku kapucyna, jaką zapisano w kronice, rozwadowskiego klasztoru pochodzi z 1 czerwca 1759 roku. Czytamy w niej, że w podziemiach, w rogu pod zakrystią po stronie ewangelii, pochowano O. Anastazego z Krakowa Ceremonia pogrzebu odbywała się zgodnie z obowiązującym zwyczajem kapucyńskim.

Zmarł u nas o. Wit, jubilat o godzinie 7 wieczorem (…). Był definitorem, a przez 28 lat tutejszym gwardianem. Został pochowany w krypcie obok o. Fruktuosa. Pogrzeb odbył się według naszego zwyczaju.

Czas ucieka, ludzie odchodzą ale szacunek dla tych, których już nie ma z nami ocala od zapomnienia. Znajomość historii jest tu bardzo istotnym elementem.

BU

Przewiń do komentarzy

















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ktoś

podonek niestety masz racje taką wywalczyliśmy sobie wolność,że staliśmy się niewolnikami we własnym kraju.

~podonek

polska już sprzedana, zapłaczemy nad jej trumną

~edi

Fajny artykuł pokazujący podziemia klasztoru i super zdjęcia z podziemi.

~Buuuuu

Przestancie sobie slodzic pod kazdym artykulem bo to sie juz nudne robo

~Frida

To już tradycja - msza w podziemiach klasztoru, modlitwy przy kryptach. Dobrze, że ktoś o tym napisał i zamieścił zdjęcia, oddające klimat tego miejsca.

jusek

Coś dla Florka.
Ma chłop wprawę,a i byle cegła mu na głowę nie spadnie.