Ostatni mecz w tym roku. Słabsze od nas Podbeskidzie Bielsko- Biała starło się ze Stalą
To ostatni mecz w tym roku. Przyszło nam go stoczył na wyjeździe i to w bardzo trudnych warunkach, w gęstej mgle. Przegraliśmy z drużyną o wiele słabszą. Ten rok zakończyliśmy więc nie najlepiej.
Mecz 19. kolejki Betclic 2. ligi rozegrany został w Bielsku- Białej. Przystępując do spotkania z PBB mieliśmy w dorobku 26 punktów i zajmowaliście 6. miejsce w ligowej w tabeli, goście: 22 punkty i 13 miejsce, (6 zwycięstw, 4 remisów i 8 porażki). My startowaliśmy mając na koncie: 6 zwycięstw (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08, Stal SW- Świt Szczecin 5:2 7.09, Sandecja NS- Stal SW 2:3 13.09, GKS Jastrzębie- Stal SW 1:5 8.11) i 8 remisów (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08, Stal SW- Unia Skierniewice 2:2 22.08, Stal SW- ŁKS Łódź 1:1 19.09, Stal SW- Zagłębie Sosnowiec 2:0 19.10, Sokół Kleczew- Stal SW 1:1 26.10, Stal SW- Resovia Rzeszów 1:1 31.10., Stal SW Hutnik Kraków 2:2 14.11, Stal SW- GKS Olimpia Grudziądz 2:2), a także 4 porażki (Stal SW- Śląsk II Wrocław 3:2 30.08, Warta Poznań- Stal SW 3:1 26.09, Stal SW- Chojniczanka MKS 2:3 5.10, Rekord Bielsko- Biała 1:0 12.10) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (3:1 Skra Częstochowa) i przegrany na wyjeździe z LKS II Goczałkowice Zdrój (3:1), co zakończyło naszą przygodę z PP.
I połowa: gospodarze ruszyli ostro i to do nich należała inicjatywa na samym początku. Zielono- czarni głównie się bronili. Dużo też było przepychanek i fauli. Ale to w 8. minucie Kukułowicz strzelił pierwszą bramkę meczu. Kibice nic jednak nie widzieli, bo na stadionie pojawiła się mgła uniemożliwiające widoczność. Spotkania nie przerwano. Toczyło się nadal. Kolejna okazja pojawiła się 3 minuty później. Niedbała uderzył w piłkę, ale ta nie wpadła do bramki. W 12. minucie Radecki dostał żółtą kartkę za faul na Kolance. Wcześniej ten zawodnik zobaczył kartonik za faul na naszym zawodniku. W 20. minucie Wolny uderzył z dystansu piłkę, ale tym razem się nie udało. Akcja była jednak piękna, mimo dobrej obrony bramkarza Podbeskidzia. Stalówka uderzała celnie i to było ważne. W 23. minucie Niedbała zmarnował doskonałą okazję na bramkę. Na stadion opadała mgła, widoczność była bardzo zła. Zielono- czarni przeprowadzili kilka obiecujących akcji, niestety nieskutecznych. Zaangażowanie ich było jednak bardzo dobre. Mgła coraz bardziej ograniczała widoczność, spotkanie toczyło się więc w trudnych warunkach. W 30. minucie sędzia ogłosił jedenastkę. Stało się to po tym, jak nasz zawodnik zablokował w polu karmnym Kolankę. Biernat tym samym w 32. minucie zdobył wyrównującego gola dla Podbeskidzia. Gospodarze ożywili się. Coraz częściej atakowali. W 36. minucie doszło do niecodziennej sytuacji. Trener Włodarski dostał żółtą kartkę, a za chwilę drugą (czerwoną) za krytykę sędziego. Na boisku wciąż ktoś leżał. Mecz był brutalny. Gorąco bywało raz w jednym, raz w drugim polu karnym. W 43. minucie zdobywca karnego Marcin Biernat musiał zejść z boiska wskutek kontuzji stawu kolanowego. Zastąpił go Osyra. Do I połowy doliczono 4 minuty. W 48. minucie Żemło dostał żółtą kartkę. Za co? Kibice tego nie mogli zobaczyć, bo mgła uniemożliwiała śledzenie gry. Do przerwy nic się już nie zmieniło. Do szatni schodziliśmy z remisem.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 49% Stal, 51% PBB; celne strzały na bramkę: 5 Stal, 2 PBB; Faule: 6 Stal, 9 PBB; żółte kartki: 2 Stal, 3 PBB; czerwone karki: Stal, 1 (trener) PBB.
II połowa: Na boisku pojawił się Svec za Radeckiego, który miał już żółtą kartkę. Nadal gęsta mgła uniemożliwiała oglądanie spotkania. Gospodarze stworzyli kilka groźnych sytuacji, na szczęście nieudanych. W 62. minucie mgła była już tak gęsta, ze sędzia był zmuszony przerwać spotkanie. Być może kibice górali wystrzelili dodatkowo race, które zadymiły boisko. 6 minut później mecz wznowiono. Nadal jednak nic nie było widać. W 71. minucie po podaniu Kolanko Marcin Urynowicz strzelił drugiego gola dla górali. Przegrywaliśmy więc 2:1. Chwilę później mieliśmy szansę stracić kolejną bramkę. Gospodarze wciąż atakowali. W 74. minucie Podbeskidzie dorzuciło kolejnego gola. Bohaterem go był Kolanko. Zielono- czarni stali bezradni na połowie gospodarzy, którzy uskrzydleni nie zasiadali na laurach. W 84. minucie na boisko weszli: Surzyn, Bystrek i Łącki, zeszli: Wolny, Kendzia i Hryciar. Na szczęście z boiska usunęła się mgła. Podbeskidzie wciąż atakowało. Stalówka nie miała szczęścia. Do II połowy doliczono 11 minut. Gospodarze wciąż mieli ochotę na więcej. I gdyby nie słupek, w który uderzyła piłka, tak by się stało. Próby zmiany wyniku spełzły na niczym. Stal zakończyła rok przegraną. Na koniec ktoś z ławki Podbeskidzia zobaczył jeszcze żółty kartonik.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 47% Stal, 53% PBB; celne strzały na bramkę: 5 Stal, 7 PBB; żółte kartki: 3 Stal, 4 (1 ławka) PBB; czerwone karki: 0 Stal, 1 (trener) PBB.
PODBESKIDZIE BIELSKO - BIAŁA 3:1 (1:1) STAL STALOWA WOLA
Bramki: Kukułowicz 8’ Stal, Biernat 32’ PBB (karny), Urynowicz 71’ PBB, Kolanko 74’ PBB.
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Jakub Stępak (BR) (M), Bartłomiej Kukułowicz, Łukasz Furtak (K), Piotr Żemło, Mateusz Radecki, Lukas Hrnciar, Maksymilian Hebel, Patryk Zaucha, Dawid Wolny, Jakub Niedbała, Jakub Kendzia (M).
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Dawid Łącki (M), Jakub Svec, Krystian Lelek, Michał Surzyn, Antoni Łukawski (M), Oskar Bystrek, Mateusz Tyburczy (M), Kajetan Radomski.
Trener: Maciej Musiał.
PODBESKIDZIE BIELSKO – BIAŁA
Skład podstawowy: Konrad Forenc (BR) (K), Marcin Biernat, Mateusz Kizima, Maksymilian Sitek, Dalibor Takać, Dawid Ściuk, Marcin Urynowicz, Krzysztof Kolanko (M), Kacper Gach, Bartosz Martosz (M), Lucjan Klisiewicz.
Rezerwowi: Krystian Wieczorek (BR) (M), Daniel Dziwniel, Maciej Górski, Oskar Zawada, Kacper Piątek, Michał Bednarski, Kornel Osyra, Bartosz Bieroński, Wojciech Słomka.
Trener: Marcin Włodarski.
Sędziowie: Paweł Pskit (główny), Grzegorz Olejarczyk (asystent), Julia Bukarowicz (asystent).



Komentarze
Ten cyrk imprez piłkarskich to jest teraz dla biznesu a nie dla kibica. Wybudowali piękne stadiony, które są wykorzystane w, 5 do 15 % bo mecze są organizowane i godziny narzucone ( mecze dla gier są rozplanowane w czasie przez dwa do czterech dni ) przez Betclic – francuskie przedsiębiorstwo prowadzące działalność bukmacherską, którego właścicielem jest spółka BEM Operations Limited. Działa na kilku rynkach europejskich – w Polsce od lipca 2019 r., na podstawie zezwolenia Ministerstwa Finansów nr PS4.6831.11.2017 z dnia 26 września 2018 roku. Ta firma korzysta na tym daje na kluby jakieś "pieniądze", ale przy okazji są kręcone ( ustawiane) wyniki, o których wiedzą tylko wtajemniczeni, którzy robią na tych grach kasę. A ty biedny kibicu, naiwny, jedziesz na mecz, płacisz, siedzisz na trybunie w niskich temperaturach, nabawisz się na chorobę lub oglądasz w mgle w TV. Lepiej, żeby spadli do 3 ligi, tam jest to normalne.
Zeszłej zimy sprowadziliśmy bezklubowy i pokontuzjowy szrot, teraz poszli w kierunku graczy odcinających kupony przed emerytuą, kto następny przyjdzie do ciepłego kurwidołka z miejską kasą, gdzie nikt nie pyta jak wydawane są jego pieniądze. Dopóki nie sprywatyzujemy klubu to będziemy tu mieli dziadostwo jak w Śląsku Wrocław.
No właśnie widać to "słabsze od nas" rozumiem przychylność redaktorów wobec wszystkiego co luksjusz ale tytułu nie powstydziłby się sam minister propagandy Rzeszy. Swoją drogą czemu tak mało milionów na to idzie, pytanie retoryczne powinien z podatków jakie 10 baniek w przyszłym roku dokapitalizować, może by powąchali pięty biednej Warty
Tak jak ten sezon w Grudziądzu rozpoczął się kiepskim występem tak i zakończył w Bielsku Białej. Bardzo dziwnie i nierówno wygląda gra tego zespołu przez te 3 miesiące. Brak rywalizacji w bloku obronnym i wśród młodzieżowców, brak defensywnego pomocnika to chyba najbardziej rzucało się w oczy przez ten czas. Może doczeka się środowisko pilkarskie w Stalowej mądrych i rozsądnych decyzji że strony zarządzających tym klubem oraz sztabu trenerskiego. Oby runda wiosenna spełniła oczekiwania większość kibiców Stali.
Od sezonu 23/24 przez 1 drużynę przewinęło się ponad 70 zawodników . Czy tak się buduje zespół? Według mnie nie.
To nie jest drużyna to zlepek nierozumiejących się graczy, poruszających się jak żółwie.Podbeskidzie pokazało naszemu trenerowi w którym miejscu jesteśmy.
Niestety coraz bardziej widać, że to nie trener jest winien lecz poszczególni zawodnicy z którymi należałoby się pożegnać w przerwie zimowej.
Dziady
Pilnie poszukujemy 15 piłkarzy.
Wymagania:
Orientacja na boisku(znajomość która bramka należy do przeciwnika).
ooooo znowu zelki w pape dostaly brawo wy
W zimie ciężko o dobrych zawodników ale patrząc na punkty innych zespołów do końca będzie walka pomiędzy barażami o wejście a barażami o spadek.