Dlaczego małe firmy coraz częściej wybierają skup faktur zamiast windykacji?

Materiał zewnętrzny Image

W polskich mikro i małych firmach odroczone płatności stały się codziennością, a terminowe przelewy swego rodzaju luksusem.

Raport UCE Research podaje, że ponad 60% polskich firm nie otrzymuje w terminie pieniędzy za wystawione przez nich faktury[1]. Nic więc dziwnego, że część przedsiębiorców zaczyna szukać rozwiązań, które pozwolą odzyskać środki szybciej. Do jednego z nich należy skup faktur, dzięki któremu zaległa należność może zostać zamieniona na gotówkę, zanim zacznie realnie zagrażać płynności.

Dlaczego jedna niezapłacona faktura może zaważyć na „być albo nie być” mikroprzedsiębiorcy?

Dla małej firmy jedna zaległa faktura potrafi zaburzyć standardowy bieg pracy, bo zaczyna brakować na paliwo, na towar, na czynsz czy na wypłaty. Przedsiębiorca musi wybierać, co „przytrzyma”, a co opłaci od razu. I często – zamiast rozwijanie firmy – zaczyna się gaszenie pożarów.

„Największy problem mikroprzedsiębiorców polega na tym, że w małej firmie nie ma marginesu bezpieczeństwa.” – komentuje wyzwania małych firm Piotr Brzostowiecki, Prezes Zarządu firmy skupującej faktury Regis sp. z o.o. – „Jeśli klient nie zapłaci jednej faktury, to już wtedy cała działalność zaczyna się chwiać. Właścicielowi najbardziej zależy na tym, żeby środki szybko znalazły się na koncie, bo bez nich trudno prowadzić firmę.” – dodaje prezes Brzostowiecki.

Nic więc dziwnego, że wielu przedsiębiorców zaczyna szukać sposobu na odzyskanie środków szybciej, bez przeciągających się przypomnień i ryzyka, że faktura nie zostanie zapłacona nigdy.

Dlaczego właściciele mikrofirm tak chętnie sprzedają swoje faktury?

1. Czas to dziś najważniejszy zasób przedsiębiorcy

W mikrofirmach wszystko dzieje się w jednym miejscu i jednoosobowo. Zwykle ta sama osoba jedzie do klienta, robi zlecenie, wystawia fakturę, odbiera telefony, negocjuje terminy i – niestety – często też pilnuje opóźnionych płatności. Nie ma działu księgowego, który będzie dzwonić do dłużnika, ani struktury, która przejmie temat.

Tu właśnie pojawia się przewaga skupu faktur. To decyzja, która zdejmuje z przedsiębiorcy cały ciężar gonienia dłużnika, a środki trafiają do niego szybciej, niż trwa jakakolwiek próba windykacji samodzielnej.

Obrazek


„Właściciele mikrofirm nie mają ani czasu, ani zasobów, żeby prowadzić dialog z dłużnikiem tygodniami. Widzę to codziennie — jeśli można odzyskać środki w kilka dni, to dla takich firm jest to różnica między balansowaniem na skraju opłacalności, normalnym funkcjonowaniem i prowadzeniem biznesu.” – o swoich doświadczeniach z obsługi małych firm opowiada prezes Regis sp. z o.o. Piotr Brzostowiecki.

2. Brak formalności i decyzja szybsza niż w banku

Bankowe procesy wymagają dokumentów, zaświadczeń, zestawień i analiz, a na decyzję czeka się tygodniami. Mikrofirmy zwykle tego tempa nie wytrzymują. To prosta decyzja o być albo nie być. Bo jeśli klient nie zapłacił, a firma potrzebuje pieniędzy dziś, to odpowiedź z banku za miesiąc nic nie zmieni.

Skup faktur działa odwrotnie, bo charakteryzuje go:

• minimum dokumentów,
• prosty proces,
• szybka weryfikacja,
• brak ocen zdolności kredytowej,
• przelew środków nawet tego samego dnia.

„Dla osoby prowadzącej pojedynczą działalność gospodarczą najważniejsze jest to, żeby sprawę załatwić szybko i po ludzku. Nie interesują go procedury, tylko to, żeby otrzymać pieniądze za swoją pracę w ustalonym terminie. Dlatego szybki proces skupu faktur zyskuje tak dużą popularność w ostatnim czasie.” – o sytuacji właścicieli małych firm mówi Piotr Brzostowiecki Prezes Zarządu w Regis sp. z o.o.

Skup faktur a windykacja – co wybiera przedsiębiorca?

Mikroprzedsiębiorca, który nie dostał zapłaty za wykonaną usługę, ma zazwyczaj dwa wyjścia:

• albo przekazać sprawę do windykacji,
• albo zdecydować się na sprzedaż faktury i szybkie odzyskanie pieniędzy.

Windykacja ma tę zaletę, że pozwala odzyskać pełną kwotę faktury, ale stanowi pewien proces, który może trwać kilka tygodni czy nawet miesięcy. Przedsiębiorca musi poczekać, aż windykator przeprowadzi rozmowy, negocjacje, ustali termin spłaty albo podejmie kolejne kroki. W małej firmie – gdzie każdy dzień zwłoki potrafi wstrzymać normalną pracę – to często zbyt wolna ścieżka.

Dlatego coraz częściej wybieranym rozwiązaniem staje się skup faktur. To opcja dla firm, które nie chcą czekać tygodniami na efekt rozmów z dłużnikiem. Otrzymują pieniądze natychmiast, a ryzyko dalszego odzyskiwania należności przejmuje podmiot kupujący.

Niezapłacone w terminie faktury stanowią obecnie 38% spośród wszystkich należności pomiędzy firmami, co oznacza faktycznie, że taki odsetek transakcji pomiędzy firmami jest po prostu na kredyt[2]. To świadczy o tym, że polscy przedsiębiorcy mierzą się z problemem systemowym powszechnym w całej gospodarce krajowej.

Co decyduje o tym, że przedsiębiorca wybiera sprzedaż zaległej faktury zamiast samodzielnej windykacji?

1. Stres i brak czasu

Mała firma zwykle nie posiada często wydzielonego działu finansowego ani tym bardziej zespołu windykacyjnego. Kiedy klient nie płaci, właściciel musi sam zadzwonić, przypomnieć, a czasem iść do sądu. To wszystko pochłania czas, który mógłby być poświęcony rozwojowi biznesu. W takich warunkach prowadzenie samodzielnej windykacji bywa nieopłacalne. Sprzedaż przeterminowanej faktury pozwala na szybsze odzyskanie środków i ograniczenie ryzyka.

2. Mniej strat wynikających z czekania

Sprzedaż faktury pozwala przedsiębiorcy szybciej odzyskać pieniądze, dzięki czemu nie musi wyciągać środków z własnej kieszeni ani ratować się drogim finansowaniem zewnętrznym.

Biorąc pod uwagę wyżej wymienione dane na temat wysokiego zadłużenia polskich firm, decyzja o sprzedaży faktury staje się logiczna. Otrzymujesz środki teraz, zamiast czekać i ryzykować, że faktura zostanie po prostu zaliczona do strat lub przestanie być egzekwowalna w wyniku jej przedawnienia.

Jak długo możesz czekać, nim faktura ulegnie przedawnieniu?

Dla mikrofirm ryzyko, że https://regis(...)a-pozno/" TARGET="_blank">faktura ulegnie przedawnieniu w oczekiwaniu na zapłatę jest bardzo realne. Pośród codziennych firmowych obowiązków (wyjazdy do klientów, zamawianie materiałów, realizacja zleceń itd. itp.) dosyć łatwo jest zapomnieć o terminach. A trzeba pamiętać, że faktury mają swoją "datę ważności" i o odzyskanie należności można starać się w określonym okresie (od 1 roku do 3 lat w zależności od branży i pozycji na fakturze).

Sytuacja na rynku nie jest łatwa, bo ponad 62% firm MŚP miało opóźnienia w płatnościach przekraczające miesiąc, a aż 47% dwa miesiące[3].

W praktyce im dłużej czekasz na przelew, tym większa szansa, że faktura skończy jako strata. Dlatego wiele firm wybiera opcję sprzedaży swoich faktur, który pozwala odzyskać pieniądze szybciej niż jakiekolwiek działania windykacyjne.

Dlaczego skup faktur tak dobrze sprawdza się w niektórych branżach?

Największe problemy z opóźnieniami notują branże, które działają w bardzo krótkich cyklach finansowych, takich jak transport, budowlanka, handel czy usługi. Tu pieniądz musi pracować, a brak jednego przelewu potrafi zatrzymać cały łańcuch działań.

Obrazek


Dlatego w tych branżach skup faktur staje się czymś zupełnie naturalnym. To nie jest „finansowy produkt”, tylko zwykły, praktyczny sposób, żeby nie stanąć z pracą w miejscu przez czyjąś zwłokę. Przedsiębiorcy wolą dostać pieniądze od razu i normalnie działać, zamiast tracić czas na kolejne przypomnienia i stresować się, czy klient w ogóle zapłaci.

Prezes Regis sp. z o.o. ujmuje to bardzo prosto: „Wąskie gardło w małej firmie pojawia się od razu. W transporcie czy budowlance dwa dni opóźnienia potrafią sparaliżować cały tydzień. Dlatego przedsiębiorcy tak chętnie korzystają ze skupu faktur, bo dzięki temu mogą pracować dalej, zamiast zastanawiać się, z czego zatankować albo wypłacić ludziom”.

Co zyskuje firma dzięki sprzedaży faktury?

Dla małej firmy sprzedaż faktury to często nie „finansowy manewr”, tylko zwykły sposób, żeby odetchnąć i wrócić do normalnego rytmu pracy.

Po pierwsze pojawia się gotówka, którą można od razu wykorzystać. Zamiast czekać na spóźniony przelew, przedsiębiorca ma środki na to, co naprawdę pilne: paliwo, materiał, wypłaty, ZUS czy kolejny towar.

Obrazek


Po drugie odpada cała męcząca zabawa w upominanie się o pieniądze. Nie trzeba dzwonić, pisać ani pilnować, czy ktoś „na pewno jutro oddzwoni”. Kto raz przez to przechodził, dobrze wie, ile to kosztuje nerwów.

I wreszcie sprzedaż faktury daje święty spokój. Firma działa dalej, kalendarz się spina, a właściciel może skupić się na pracy, nie na analizowaniu, z czego opłaci kolejne zobowiązania.

Jak wyglądałby Twój miesiąc, gdybyś odzyskał pieniądze dziś, a nie za trzy tygodnie?

Dla mikroprzedsiębiorców skup faktur i — w niektórych przypadkach — skup wierzytelności jest dziś po prostu praktycznym wsparciem. To nie zastąpi pracy przedsiębiorcy, ale daje mu to, czego naprawdę potrzebuje — pieniądze tu i teraz, zamiast przeciągających się obietnic „w przyszłym tygodniu”.

To rozwiązanie wybierają przedsiębiorcy, którzy wolą działać od razu, zamiast zastanawiać się, czy kolejny przelew w ogóle dojdzie. Jedna decyzja potrafi odblokować funkcjonowanie całej firmy.

Dla wielu przedsiębiorców to po prostu sposób, żeby przestać się martwić o cudze terminy i skupić się na własnej robocie.

Przypisy:

[1] https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/zatory-platnicze-uderzaja-w-msp-oto-najczestsze-kwoty-zadluzenia-badanie/e2dzhl7
[2] https://atradius.pl/dam/jcr%3Add6da4d1-e7b6-4af2-8ed0-96dbaf2a8bf3/payment-practices-barometer-central-and-eastern-europe-2025-poland-pl.pdf
[3] https://media.big.pl/informacje-prasowe/798582/skaner-msp-poczatek-2023-roku-z-rekordowym-wzrostem-zatorow-platniczych-w-firmach

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =