Podróż na koniec świata – spotkanie z globtroterem Stanisławem Strzałką
W Klubie Podróżnika #cztery strony świata odbyło się kolejne wyjątkowe spotkanie. Tym razem jego gościem MBP był Stanisław Strzałka– podróżnik ze Stalowej Woli, który odwiedził już ponad 80 krajów świata i niezmiennie zaraża swoją pasją do odkrywania miejsc, gdzie – jak żartował – „kończy się mapa, ale zaczyna przygoda”.
Głównym tematem wydarzenia w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Stalowej Woli była czterotygodniowa wyprawa do Ameryki Południowej. Pan Stanisław przemierzał kontynent wspólnie z grupą znajomych, podróżując samolotami oraz – jak podkreślał – ulubionymi autobusami dalekobieżnymi, które pozwalały mu „widzieć więcej i czuć zapach mijanych miejsc”.
Brazylia – od samby po potęgę natury
Wyprawa rozpoczęła się w Brazylii, gdzie grupa odwiedziła m.in. tętniące życiem Rio de Janeiro. Pan Stanisław opowiadał o imponującym posągu Chrystusa Odkupiciela na górze Corcovado, o spacerach słynną plażą Copacabana, a także o malowniczej, strzelistej Głowie Cukru, na którą można wjechać kolejką linową.
Jednak prawdziwe emocje przyszły później. Podróżnicy dotarli do jednego z największych cudów natury – Wodospadów Iguazu, gdzie blisko 80% ich powierzchni znajduje się po stronie brazylijskiej. Podróżnik wspominał, że dźwięk spadającej masy wody trudno opisać słowami, a „zachwycające widoki zostają w człowieku na zawsze”.
Ameryka Południowa to także świat dzikich zwierząt. Podczas wyprawy można było spotkać m.in.: lamy, alpaki, pingwiny, otarie, a także charakterystyczne ostronosy rude.
Argentyna – tango, historia i lodowiec, który żyje
Kolejnym etapem była Argentyna, której – jak przyznał – nie da się poznać bez Buenos Aires. Uczestnicy spotkania usłyszeli o pełnych życia dzielnicach, takich jak kolorowa La Boca, o miejskich targach pachnących kawą, o koncertach ulicznych zespołów i o autentycznym klimacie argentyńskiego tanga.
Szczególnym punktem programu była wyprawa do Patagonii, gdzie podróżnicy zobaczyli spektakularny Lodowiec Perito Moreno, słynący z tego, że „ciągle pracuje” – jego czoło systematycznie się kruszy, tworząc widowiskowe huknięcia i fale.
Architektura Argentyny także zapadła w pamięć. Gość MBP wspomniał o eklektycznym Pałacu Borodo oraz Pałacu Kongresu Narodowego, gdzie styl secesyjny harmonijnie łączy się z gotykiem, klasycyzmem czy elementami art déco.
Chile – od solnych dolin po gejzery
Chile przywitało podróżników surowym pięknem przyrody. Grupa wędrowała przez dolinę solną, a na Pustyni Atakama przeżyła gwałtowną burzę piaskową – doświadczenie, które prowadzący opisał jako „spotkanie z jednym z najbardziej nieprzyjaznych, a jednocześnie fascynujących miejsc na Ziemi”.
Niezapomniane wrażenie zrobiły Gejzery El Tatio, szczególnie o wschodzie słońca, gdy unoszące się słupy pary tworzą nieziemski krajobraz.
Spotkanie, które zostaje w sercu
Ostatnim przystankiem podróży był Paragwaj, który – choć rzadziej odwiedzany – zachwycił spokojem i naturalnością. Globtrotter zaznaczył, że kraj ten stanowi ważną część strefy międzyzwrotnikowej i wciąż zachowuje autentyczność niespotykaną w popularnych turystycznie miejscach.
Prelekcja była okazją nie tylko do podziwiania zdjęć i niezwykłych krajobrazów, ale także do rozmowy o codziennym życiu Ameryki Południowej — o lokalnych zwyczajach, kuchni, gwarze ulicy i ciepłych ludziach. Stanisław Strzałka z uśmiechem opowiadał o targach z otwartymi straganami, gdzie muzycy grają na żywo, a aromat świeżo mielonej kawy miesza się z zapachem ulicznych potraw.
Przewiń do komentarzy












Komentarze
Miliony Polaków jeździ po świecie ale na szczęście nie każdy katuje innych swoimi opowieściami a co najwyżej zamieszcza fotki na fejsie. I niech tak zostanie.