Stal starła się z Hutnikiem na Hutniczej. Mecz z zakazem stadionowym
Stalówka zagrała na własnej murawie z piłkarzami z Krakowa. Na kilku sektorach było pusto. Liczyliśmy na łatwe zwycięstwo, bo i rywal nie był z wyższej półki, ale lekko nie było. Znów pozbawiono nas transmisji ze spotkania.
Decyzją Wojewody Podkarpackiego z dnia 7 listopada 2025 r. (Decyzja Nr 1/2025) klub otrzymał zakaz przeprowadzania imprez masowych z udziałem publiczności na wydzielonych sektorach E, F, G na trybunie „Głównej” oraz w całym sektorze dla kibiców gości na trybunie „Hutniczej”. Decyzja obowiązuje na okres dwóch kolejnych spotkań organizowanych na stadionie Podkarpackiego Centrum Piłki Nożnej przy ul. Hutniczej 10a w Stalowej Woli. Warto wspomnieć, że nasi goście 7.11 też „zaliczyli” zakaz stadionowy na 1 mecz domowy i zakaz wyjazdów zorganizowanych na 5 spotkań.
Tym razem rozegraliśmy mecz domowy z klubem słabszym. Spodziewaliśmy się więc kompletu punktów. Dość wspomnieć, że nasz rywal do piątku od 9. spotkań żadnego z nich nie wygrał.
Przystępując do meczu 17 kolejki mieliśmy w dorobku 24 punktów i zajmowaliście 6. miejsce w ligowej w tabeli, Hutnik Kraków: 17 punktów i 15 miejsce, (0 zwycięstw, 5 remisów i 10 porażek). My startowaliśmy mając na koncie: 6 zwycięstw (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08, Stal SW- Świt Szczecin 5:2 7.09, Sandecja NS- Stal SW 2:3 13.09, GKS Jastrzębie- Stal SW 1:5 8.11) i 6 remisów (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08, Stal SW- Unia Skierniewice 2:2 22.08, Stal SW- ŁKS Łódź 1:1 19.09, Stal SW- Zagłębie Sosnowiec 2:0 19.10, Sokół Kleczew- Stal SW 1:1 26.10, Stal SW- Resovia Rzeszów 1:1 31.10.) a także 4 porażki (Stal SW- Śląsk II Wrocław 3:2 30.08, Warta Poznań- Stal SW 3:1 26.09, Stal SW- Chojniczanka MKS 2:3 5.10, Rekord Bielsko- Biała 1:0 12.10) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (3:1 Skra Częstochowa) i przegrany na wyjeździe z LKS II Goczałkowice Zdrój (3:1), co zakończyło naszą przygodę z PP.
I połowa: rozpoczęła się celnym strzałem Dawida Wolnego na bramkę rywali. Od 2. minuty prowadziliśmy 1:0. I to, jak zwykle bywa, Stalówka na początku dyktowała warunki. Przyjezdni nie poddawali się. Ich determinacja sprawiła, że w 34. minucie strzałem z rzutu wolnego wynik wyrównał Szymon Jopek z Hutnika. Podwyższy rezultat mieli okazję zmienić i Surzyn, i Hebel, i Kendzia. Ale nic z tego nie wyszło. Pod koniec I połowy goście przejęli inicjatywę, ale na przerwę schodziliśmy z remisem.
II połowa: to początkowo dominacją Hutnika. Już w 50. minucie Szablowski doprowadził do przewagi (1:2). Kilka minut później Hebel nie wykorzystał okazji do remisu. Na szczęście w 62. minucie, po centrze Hebla, celnie głową uderzył Wolny i zmienił wynik na 2:2. Hebel blisko gola był ponownie w 71. minucie. Niestety, nadal był remis. Stal pod koniec grała z mniejszym zaangażowaniem. Ostatecznie spotkanie skończyło się tylko remisem.
W II połowie na boisku pojawili się: w 63 minucie Hrnciar, w 63 Lelek, w 72 Getinger, w 79 Łącki, w 79 Svec.
STAL STALOWA WOLA 2:2 (1:1) HUTNIK KRAKÓW
Bramki: Wolny- Stal 2’. Jopek- Hutnik 34’, Szablowski- Hutnik 50’, Wolny- Stal 62’.
Żółte kartki: (Stal): Kukułowicz, Radecki, Švec.
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Jakub Stępak (BR) (M), Bartłomiej Kukułowicz, Łukasz Furtak (K), Piotr Żemło, Mateusz Radecki, Maksymilian Hebel, Patryk Zaucha, Michał Surzyn, Dawid Wolny, Jakub Niedbała, Jakub Kendzia (M).
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Lukas Hrnciar, Dawid Łącki (M), Jakub Svec, Krystian Lelek, Krystian Getinger, Igor Fedejko, Mateusz Tyburczy, Kajetan Radomski.
Trener: Maciej Musiał.
HUTNIK KRAKÓW
Skład: Damian Hoyo-Kowalski- Hołuj, Daniel Hoyo-Kowalski, Burka, Gandziarowski - Kieliś (79 Bracik), Urbańczyk, Szablowski (72 Guerrier), Jopek (79 Rzepka), Sowiński (79 Motrycz) - Prusiński (84 Śliwa).
Trener: Krzysztof Świątek.
Sędzia główny: Maciej Pelka (Poznań).
Przewiń do komentarzy




























Komentarze
Najsłynniejszy w mieście Staszek, swoją obecnością na stadionie znów przyniósł pecha.
10 radiowozów, wszystko płacone z naszych podatków- to jakieś nieporozumienie. Chcą niech się biją po lasach, czemu mamy płacić za pilnowanie kibiców jakby byli dziećmi.
10 radiowozów, wszystko płacone z naszych podatków- to jakieś nieporozumienie. Chcą niech się biją po lasach, czemu mamy płacić za pilnowanie kibiców jakby byli dziećmi.
To już czas zmienić trenera. Piłkarze też emeryci to co się dziwić.
ale sami kibice nie przeklinali. Bo sektor rodzinny i to mi się podobało.
Co to za zakaz jak cale kibolstwo siedzialo na trybunie rodzinnej .Wojewoda powinna walczyc z hamstwem kiboli na stadionie bez skrupulow.Zenada taka kara.Postawa zawodnikow beznadziejna zero zaangazowania