Stal Stalowa Wola – Świt Szczecin. Niesamowity mecz. Hebel zalicza hattricka

Za nami siódma kolejka Betlic 2. ligi. Zielono- czarni zmierzyli się z drużyną ze Szczecina. I to był pogrom, i to był mecz z cyklu tych, jakie chcielibyśmy oglądać zawsze.
Przed niedzielnym meczem Stal miała na swym koncie 9 punktów, Świt Szczecin 5 (2 zwycięstwa, 2 remisy, 1 przegrana). Trudno było przewidzieć lidera tego spotkania, gdyż Stal podczas ostatniego meczu nie poradziła sobie z dużo słabszą drużyną Śląsk II Wrocław, która wówczas znajdowała się nawet w strefie spadkowej. Startowaliśmy mając na koncie: 2 zwycięstwa (Stal SW- Podbeskidzie B-B 5:2 1.08, Stal SW- KKS Kalisz 1:0 9.08) i 3 remisy (Stal SW- Olimpia Grudziądz 1:1 25.07, Podhale Nowy Targ- Stal SW 1:1 17.08, Stal SW- Unia Skierniewice 2:2 22.08), a także porażkę (Stal SW- Śląsk II Wrocław 3:2 30.08) oraz wygrany mecz w ramach Pucharu Polski (5:1 Skra Częstochowa).
I połowa: zaczęła się wręcz dominacją Stalówki. I to zielono- czarni głównie byli przy piłce. W pierwszych minutach byliśmy świadkami kilku ciekawych akcji. W 6. minucie Maksymilian Hebel dostał żółtą kartkę.
Akcja toczyła się wciąż w polu karnym Świtu, ale mimo dobrych sytuacji bramka nie padała. W 13. minucie Maksymilian Hebel, po fantastycznej, samodzielnej akcji doprowadził piłkę pod pole karne i spokojnie, dokładnie i w sposób przemyślany pewnie skierował futbolówkę w siatkę Świtu. Chwilę później drużyna ze Szczecina miała podobną sytuację, ale jej nie wykorzystała. Stalówka wciąż górowała. Kilka minut później znów było kilka dobrych sytuacji. Nie udało się ich wykorzystać. Około 20. minuty Świt się nieco ożywił, rozpoczęło się atakowanie naszej bramki. W 36. minucie, w bardzo głupi sposób, straciliśmy bramkę. Jej autorem był… Damian Oko. W 34. minucie Stal znów straciła bramkę. Ciechanowski podał do Kapelusza, a ten strzelił pięknego gola. I tym razem stało się to wskutek błędu Stali, bo w polu karnym nie było komu bronić. Przegrywaliśmy 1:2. W 37. minucie urazu doznał Getinger. Mecz przez kilka minut został wstrzymany.
Dynamika spotkania zmieniła się. Na boisku zrobiło się nerwowo. Sporo było przepychanek, ale spotkanie mogło się podobać kibicom, bo obfitowało w wiele ciekawych sytuacji. W 45+2 minucie Hebel, po rzucie wolnym, strzelił wręcz genialnego gola. W magiczny sposób zakręcił w locie piłkę, która ominęła obrońców Świtu i wpadła w siatkę przyjezdnych. Na przerwę schodziliśmy z remisem 2:2 z nadzieją na podobne emocje w II połowie.
Bilans po I połowie: posiadanie piłki: 58% Stal SW, 42% Świt, strzały na bramkę: 8 Stal SW, 4 Świt, celne strzały na bramkę: 3 Stal SW, 1 Świt, Faule: 6 Stal SW, 9 Świt, żółte kartki: 1 Stal SW, 2 Świt.
II połowa: rozpoczęła się w takim samym składzie jak I. Stalówka od razu ruszyła ostro do boju doprowadzając do kilku dobrych sytuacji. W 49. minucie, po podaniu Hebla z rzutu rożnego, Damian Oko zrehabilitował się i zdobył trzecią bramkę dla Stali. Dynamika meczu nie zwalniała. Kilka dobrych akcji nie doprowadziło jednak do kolejnej bramki. Jedna z sytuacji, gdyby w 2. lidze był WAR, prawdopodobnie skończyłoby się karnym na rzecz Stalówki. Gra toczyła się jednak, podobnie jak początek I połowy, z dominacją zielono- czarnych. W końcu Świt się obudził doprowadzając do groźnych sytuacji. Stal uratował dwukrotnie Furtak, który był na właściwym miejscu o właściwej porze. I tak było jeszcze kilkakrotnie.
W 63. minucie doszło do 2 zmian w drużynie Świtu. Tkachuk i Wojdak zeszli z boiska, weszli Gołębiewski i Żendełek. W 67. minucie Kendzia miał szansnę podwyższyć wynik, ale się nie udało. W 68. minucie doszło do faulu na Mateuszu Radeckim. Bramkarz Świtu rzucił się na plecy zawodnika zielono- czarnych łapiąc piłkę. Karnego nie było. W 69. minucie na murawie zameldował się Niedbała, zszedł Hrnčiar. W 72. minucie o mały włos nie straciliśmy bramki, ale piłkę pewnie wybił Stępak. Chwilę później, w kolejnej groźnej akcji złapał piłkę. Świt atakował próbując wyrównać wynik spotkania. Defensywa Stali spisywała się dobrze. W 77. minucie Hebel niemal doprowadził do podwyższenia wyniku. Do hattricka jednak nie doszło. Chwilę później Łącki, Kukułowicz weszli na boisko, zeszli Kendzia i Wolny. W II połowie dużo było przepychanek i nerwowych fauli. Emocje były ogromne. Ale to nie był koniec szalonego biegu ku wygranej Stalówki. W 80. minucie Łącki strzelił w kierunku siatki, ale bramkarz gości pewnie złapał piłkę. I znów doszło do 2 zmian w drużynie ze Szczecina. W 86. minucie Hebel strzela hattricka. Piękna bramka zdobyta była w wielkim stylu. Kibice skandowali: Hebel, Hebel, Hebel! Mecz podobał się i dawno już na Hutniczej nie było tak dobrej walki. W 89. minucie na murawę wszedł Lelek, a zszedł bohater spotkania- Hebel, który wcześniej był faulowany. Schodził w chwale otoczony radosnymi okrzykami kibiców. Do II połowy doliczono 4 minuty. W 90+2 Kukułowicz podał piłkę do Łąckiego, a ten pewnie skierował ją do bramki. Wygrywaliśmy 5:2. I to nie uległo zmianie aż do końca.
W niedzielę na boisku Stalówka pokazała moc i klasę i to, że gdy chce, potrafi. Wygraliśmy w pełni zasłużenie. Zielono- czarni mają 12 punktów w ligowej tabeli, zaledwie o 1 mniej od prowadzącego Podhala Nowy Targ.
Bilans po II połowie: posiadanie piłki: 54% Stal SW, 46% Świt, strzały na bramkę: 16 Stal SW, 6 Świt, celne strzały na bramkę: 9 Stal SW, 2 Świt, Faule: 13 Stal SW, 17 Świt, żółte kartki: 1 Stal SW, 3 Świt.
STAL STALOWA WOLA 2:2 (5:2) ŚWIT SZCZECIN
Bramki: Stal: Hebel 13’, 45’+2’, 86’; Świt: Oko 31 (sam.), Kapelusz 34’.
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Jakub Stępak (BR) (M), Łukasz Furtak (K), Mateusz Radecki, Lukas Hrnčiar, Maksymilian Hebel, Patryk Zaucha, Michał Surzyn, Dawid Wolny, Krystian Getinger, Damian Oko, Jakub Kendzia (M).
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Piotr Żemło, Dawid Łącki (M), Jakub Švec, Krystian Lelek, Jakub Niedbała, Kajetan Radomski, Olaf Nowak.
Trener: Marcin Płuska.
ŚWIT SZCZECIN
Skład podstawowy: Jakub Rajczykowski (BR) (M), Rafał Remisz, Sebastian Rogala, Jędrzej Góral, Maciej Koziara, Szymon Kapelusz, Kacper Wojdak (K), Damian Ciechanowski, Aleksander Woźniak (M), Yurii Tkachuk, Grzegorz Aftyka.
Rezerwowi: Oskar Klon (BR) (M), Krzysztof Ropski, Kacper Nowak, Mikołaj Lebedyński, Kacper Gołębiewski (M), Szymon Nowicki, Kacper Żendełek (M), Robert Obst, Alan Dziuniak (M).
Trener: Tomasz Kafarski.
Sędziowie: Dawid Wiśniewski (główny), Damian Sadowski (asystent), Daniel Ogiela (asystent), Mateusz Mastaj (techniczny).
Przewiń do komentarzy








































































































Komentarze
Hebel do reprezentacji w zamian za 37-letniego pajaca z farbowanymi włosami.