Wielka akcja na Okulickiego. Nieprzytomnego seniora ratowali strażacy

Interwencja sąsiedzka sprawiła, że starszy człowiek otrzymał opiekę medyczną. Akcja była trudna, bo senior mieszka w wieżowcu, a w mieszkaniu znajdował się pies. To zdarzenie pokazuje jak ważna jest pomoc sąsiadów i ich czujność.
Akcja rozpoczęła się około godziny 9:00 22 sierpnia br. Na pomoc służby wezwał sąsiad podejrzewając, że 87- latkowi coś mogło się stać. Pod opieką starszego mężczyzny był wilczur.
Na miejsce przyjechała policja i wóz bojowy straży pożarnej. Wezwano też drabinę wysokościową gdyż trzeba było z zewnątrz dostać się do mieszkania znajdującego się na wysokiej kondygnacji. Strażacy najpierw od frontu budynku próbowali przez okno sprawdzić gdzie znajduje się lokator. Później przenieśli się na bok budynku, gdzie mieści się balkon przynależny do mieszkania. Stamtąd dostrzegli leżącego seniora. Najpierw jednak musieli przeciąć siatkę zabezpieczającą, która była założona na balkonie. Po wejściu do mieszkania zastano nieprzytomnego 87- latka i psa, owczarka o imieniu Orka. Nieprzytomnego seniora zabrała karetka pogotowia do szpitala.
Również zwierzak natychmiast otrzymał pomoc, sąsiad starszego pana zajął się nim, wyszedł z nim na spacer i zadeklarował opiekę nad nim tak długo jak będzie potrzeba.
To zdarzenie pokazuje jak ważna jest pomoc sąsiedzka, jak czujność ratuje życie i zdrowie tych, z którymi na co dzień żyjemy najbliżej.
Zwracajcie uwagę na to, co dzieje się wokół was, bądźcie pomocni i uczynni. Wtedy będzie się nam wszystkim lepiej żyło.
Przewiń do komentarzy






































Komentarze
ale popatrzcie ile my, ludzie musimy się na tej ziemi wycierpiec... tyle chorob, tragedii.. Brawo sąsiedzi... Dobrze, ze są dobrzy jeszcze ludzie. Wyczeszcie jeszcze tego psa bo widac nieczesany, zadbajcie o psinkę, śliczna psinka
Proszę nie pisać złych komentarzy.
Ten pan przeżył ostatnio tragedię, zmarła jego żona.
Szybka akcja,sprawni panowie że straży.
Dziadek juz leciwy
JESZCZE RAZ WYGRAŁA MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO
nie dawno pochował żonę, pewnie go zaprasza do siebie
Brawo też ratownicy, bo słyszałem ze zajechali jadąc po drodze z jakiejs interwencji i pytali czy beda potrzebni.. To też piękna postawa i takie empatyczne. Dziękujemy w imieniu mieszkańców wiezowca!
Brawo sąsiedzi, u nas podobna sytuacja była, sąsiadka żyje dzięki czujnosci sąsiadów, a dobry sąsiad to lepszy niż rodzina.