O hałasie i zanieczyszczeniu, a także Placu Piłsudskiego i szpitalu

Image

Konferencja dotyczyła wielu zagadnień związanych z naszym miastem. Dziennikarze dowiedzieli się o sukcesach i porażkach, planach względem istotnych spraw mieszkańców, a także jaki wpływ na rzecz Stalowej Woli miała zmiana władzy.

Konferencję prasową zorganizowali: radni miejscy- Damian Marczak i Janina Siek, radna Sejmiku Województwa Podkarpackiego Renata Butryn oraz przedstawicielka w Radzie Społecznej szpitala ze strony wojewody Małgorzata Czwarno- Sieroń. Organizatorzy spotkania ogłosili, że mają pomysł na to, jak skutecznie zlikwidować hałas i miejskie zanieczyszczenie lokalnego środowiska naturalnego. Okazuje się, że taką inicjatywę już podjęli sami mieszkańcy Stalowej Woli. Zbierane są obecnie podpisy pod wnioskiem skierowanym do wojewody podkarpackiej Teresy Kubas- Hul oraz organizacji, które ten hałas monitorują. Stalowowolanie chcieliby żeby zbadać poziom hałasu w mieście, szczególnie w nocy, między 22:00 a 5:00, kiedy najbardziej jest on odczuwalny.

- Chcielibyśmy żeby zrobiono badania i znaleziono winnego tego hałasu. Myślę, że większość mieszkańców Stalowej Woli doskonale wie, kto emituje ten hałas, natomiast wiadomo, że aby wyciągnąć z tego pewne konsekwencje i ukarać podmiot odpowiedzialny, na to potrzebne są dowody- powiedział Damian Marczak.

Radny podkreślił, że mieszkańcy w tych działaniach są wspierani przez nich między innymi poprzez pomoc w tworzeniu takiego wniosku i w komunikacji z właściwymi instytucjami.

Drugim podjętym problemem jest walka z zanieczyszczeniem. W mieście nierzadko widać rdzawe chmury unoszące się z zakładów przemysłowych i osiedli, odczuwany jest intensywny, duszący zapach, a także specyficzny, metaliczny posmak w ustach. Organizatorzy konferencji chcieliby, żeby Stalowa Wola znalazła się w Krajowym Rejestrze Zanieczyszczenia Powietrza, co pozwoliłoby na uzyskiwanie na bieżąco odczytów stanu tego, czym oddychamy, a w konsekwencji odnalezienie sprawców trucia ludzi i wyciągnięcia wobec nich konsekwencji prawnych, bo rozwój miasta nie może się odbywać kosztem mieszkańców. Ukaranie winnych nie jest jednak proste, a przepisy nierzadko chronią bardziej winnego niż pokrzywdzonego.

- Jest pewien tok postępowania i my jako radni miejscy, a ja jako radna wojewódzka, będziemy koordynować mieszkańców. Jeżeli chodzi o hałas, musi być najpierw petycja z podpisami mieszkańców, złożona w Rzeszowie do odpowiednich urzędów, żeby zajęły się profesjonalnym badaniem tego hałasu. I to już jest. Jeśli chodzi o zanieczyszczenia, to Krajowy Monitoring Jakości Powietrza, to instytucje i osoby mogą zgłosić taką potrzebę do włączenia Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska. Może to zrobić prezydent, radni, organizacje ekologiczne, ale do nas przyszli mieszkańcy i jest ich bardzo duża grupa, nieskoordynowana, działająca w różnych punktach miasta i dzielnicach- powiedziała Renata Butryn.

Wnioski mieszkańców są różne, dotyczą poszczególnych osiedli, więc trzeba je będzie scalić i skoordynować, a następnie pod jednym wnioskiem zgromadzić podpisy. Te będą zbierane przez najbliższe 2 miesiące. Trzeba przypomnieć, że podobną petycję, w tej samej sprawie, złożyło już wcześniej miasto. Otrzymało już nawet odpowiedź, z której wynika, że takie przedsięwzięcie jest bardzo kosztowne. Mówił o tym podczas ostatniej sesji Rady Miasta wiceprezydent Tomasz Miśko. Organizatorzy środowej konferencji chcieliby uzyskać na taki monitoring dofinansowanie z zewnątrz, by nie obciążać zbytnio budżetu miasta. Już wiadomo, że w tym roku nie będzie to raczej możliwe. Może uda się w przyszłym? Jak podkreślił Damian Marczak, w tym kontekście zdobycie jak największej liczby podpisów mieszkańców może być kluczowe w przekonaniu odpowiednich organów, że takie systemy w naszym mieście są bardzo potrzebne. Radny zaapelował by mieszkańcy robili zdjęcia krwawych łun nad miastem, by te fotografie można było dołączać później do wspomnianej petycji.

Odniesiono się także do ekranów akustycznych, które mają powstać wzdłuż obwodnicy Stalowej Woli. Damian Marczak zastanawia się jak zmieszczą się one w tak wąskim pasie jezdni. Pozostawia jednak ten problem wykonawcy. Ekrany na pewno są potrzebne, gdyż hałas jest nie tylko uciążliwy dla mieszkańców, ale wręcz szkodliwy dla zdrowia. Dobrze więc, że powstaną. W tej sprawie miasto ogłosiło już nawet przetarg. Szczegóły na temat tego postepowania TUTAJ.

Mówiono także o Placu Piłsudskiego, chwalono działanie miasta w sprawie odstąpienia od zabetonowania tego miejsca na rzecz stworzenia zielonej przestrzeni, choć wbito szpilkę włodarzowi Stalowej Woli sugerując, że decyzje te wystąpiły wskutek zbyt dużych kwot przetargowych i nie do końca mieli na to tak duży wpływ mieszkańcy jak to mówi prezydent. Damian Marczak odniósł się również do zakupu Arkadii, która to nabyta została przez miasto, a ma być rozszerzeniem działalności między innymi MDK, ale nie tylko, bo obiekt będzie wykorzystany także na cele społeczne. Jak podkreślił radny Marczak, on sam nie rozumie dlaczego zakupiono Arkadię. Czy tylko po to, jak mówił prezydent, by nie mógł jej kupić jakiś prywaciarz i podbić później jej ceny? Czy w takim razie sprzedaż pershinga prywatnemu inwestorowi tej ceny nie podbije? Czy tu zasady są inne? Jest to według Marczaka nielogiczne. Dlaczego wartość jednego obiektu ma wzrosnąć, a drugiego już nie? Czy miasto jednak będzie chciało czy nie zostać właścicielem pershinga, tego tak naprawdę jeszcze nie wiadomo (prezydent podczas ostatniego spotkania z dziennikarzami zaznaczył, że los tego obiektu nie jest jeszcze określony, o czym świadczy jego wypowiedź: „Tworzone są różne koncepcje, czy będzie to realizacja za pośrednictwem spółki miejskiej, czy będzie to inwestycja prywatna, czy to będzie inwestycja biznesowo- hotelowa, czy kulturalna, te elementy będą jeszcze rozstrzygnięte. One właśnie stanowią znak zapytania dotyczący środków europejskich. Nie chcemy zamknąć na przyszłość możliwości biznesowego wykorzystania tego obiektu”.). Radny podkreślił także, że zakup Arkadii był pomysłem złym, biorąc pod uwagę złą sytuację finansową Stalowej Woli. Lepiej byłoby, według niego, oddać ją w prywatne ręce, przecież w Rozwadowie prywatni właściciele kamienic radzą sobie dobrze. Należy jednak przypomnieć, że Społem, poprzedni właściciel Arkadii, przez wiele lat, mimo obniżania ceny, nie miało chętnych na zakup obiektu, więc przekazane budynku w prywatne ręce nie było w ogóle możliwe.

Radna wojewódzka Renata Butryn odniosła się również do wizytacji w szpitalu wojewody Teresy Kubas- Hul. Na to spotkanie nie byli zaproszeni dziennikarze. Wojewoda wyraziła się w superlatywach wobec zarządzania placówką powiatową. Ta rozwija się dobrze i podwyższa standardy. Wychodzi także z problemów finansowych. Według przedstawicielki w Radzie Społecznej szpitala ze strony wojewody, dawne długi spowodowane były „nieprawidłową organizacją udzielania świadczeń zdrowotnych w czasie Covidu”. Na szczęście teraz szpital będzie placówką wzorcową z szansą na restrukturyzację. Mają też być uruchomione środki z KPO. O środkach przez ostatnie lata pozyskanych na rozwój szpitala, w ogóle nie wspomniano. Małgorzata Czwarno- Sieroń przypomniała, że wciąż trwa spór z niższym personelem medycznym, ale że i zapewne on teraz będzie rozwiązany. Radna Renata Butryn podkreśliła swoje zasługi wobec stalowowolskiego szpitala. W latach 2002- 2007 jako radna powiatowa zabiegała o utworzenie Kardiologii w szpitalu (ta powstała w roku 2006 i do tej pory świetnie się rozwija. Dość wspomnieć, że od roku 2009 wszczepiane są u nas kardiowertery/defibrylatory (tzw. ICD), urządzenia do wykrywania i automatycznego przerywania groźnych dla życia arytmii serca. Od roku 2011 są wszczepiane urządzenia do resynchronizacji serca (tzw. CRT), służące poprawie jego wydolności w niektórych schorzeniach). Radna wymieniła też SOR i lądowisko dla helikopterów na dachu placówki, o które zabiegała (lądowisko i SOR zostały oddane do użytku w grudniu 2018 roku). Renata Butryn pochwaliła obecną dyrektor szpitala za działania na rzecz placówki i dobry kontakt z kadrą.

Przewiń do komentarzy









Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Obywatel JF

Noc jest od spania , a nie słuchania hałasów.

~nikt

Stadion piłkarski - brak parkingów
Aqua Park - gdzie tam będą parkingi
Plac Piłsudskiego (po remoncie) - brak parkingów
Rozwadów - brak parkingów
i to wszystko ku wygodzie ludzi.

~Genetik

Znowu zaniepokojeni, znowu musimy oglądać te twarze i słuchać marudzenia?
LITOŚCI!!