Wychowanka stalowowolskiej Sparty Anna Wielgosz mistrzynią Europy!


Za nami emocjonujące Halowe Mistrzostwa Europy, które obyły się w Apeldoorn. Anna Wielgosz z czasem 2:02.09 pobiegła po złoty medal w biegu na 800 metrów, tym samym zdobywając tytuł halowej Mistrzyni Europy!
Anna Wielgosz (wcześniej Sabat) swoje pierwsze kroki w lekkiej atletyce stawiała w klubie Sparta Stalowa Wola. To tam zaczęła swoją przygodę z biegami średniodystansowymi, zanim przeniosła się do CWKS Resovia Rzeszów, gdzie kontynuowała rozwój swojej kariery sportowej.
Polka triumfowała z czasem 2:02.09, wyprzedzając Francuzkę Clarę Liberman (2:02.32) oraz Słowenkę Anitę Horvat (2:02.52). Wielgosz rozpoczęła finał na końcu stawki, jednak szybko przesunęła się na czoło. Po objęciu prowadzenia nie oddała go aż do mety, odpierając ataki rywalek. To kolejny sukces polskiej lekkoatletki związanej z Podkarpaciem. Polska reprezentacja zakończyła mistrzostwa w Apeldoorn z czterema medalami: dwoma złotymi, srebrnym i brązowym.
Warto tu przypomnieć, że na tym samym dystansie, brązowy medal na Mistrzostwach Europy w Zurychu w 2014 roku wywalczyła Joanna Jóźwik. W tamtym czasie reprezentowała AZS AWF Warszawa. Jest ona wychowanką KKS Victoria Stalowa Wola, gdzie szlifowała swój talent w latach 2006–2012.
Zdjęcia: Portal Samorządu Województwa Podkarpackiego
Przewiń do komentarzy





Komentarze
LA to nie dla tępego stadionowego motłochu.
Miasto zamiast pompować pieniądze i środki w dyscypliny sportowe, które dają takie efekty jak powyżej opisany woli trwonić potężne pieniądze w piłkę i klub, które nie rokują żadnych nadzieji. Tylko z lekkiej atletyki i jej kibicujących nie zrobi, ani elektoratu, ani masy krytycznej do wyborów.
..... kolejny sukces który wcale nie przekłada się finanse stalowowolskiej lekkko-atletyki..... lwia część dotacji miasta na sport, idzie na ZAWODOWCÓW ganiających za skórą wypełnioną powietrzem i bez sensu kopaną w różne strony, jak ci sędziowe mogą się połapać w tej zabawie skoro trudno dostrzec o co tam chodzi, a publiczność wpada w euforię jak ci w jednakowych koszulkach kopną trzy razy celnie a ten czwarty ładnie się przewróci ...
A czy drugoligowa kopanina to sport czy dobrze opłacana rekreacja dla mocno przyssanej grupki?
LA to niszowy sport. Brutalne ale prawdziwe.
A Nadbereźny tylko środki na kopaczy bez ambicji w milionach rocznie przeznacza.
Brawo Aniu.
Brawo Aniu.