Wyniki rekrutacji zdecydują o losie oddziałów przedszkolnych w szkołach


Rada Miejska, podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, podjęła uchwały intencyjne dotyczące likwidacji oddziałów przedszkolnych w stalowowolskich szkołach podstawowych. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie po zakończeniu rekrutacji do przedszkoli.
Naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia Magdalena Wrońska- Bulec wyjaśniła, że podjęcie uchwał intencjonalnych jest jednym z elementów w procesie likwidacji oddziałów przedszkolnych w szkołach. Równolegle w tym czasie odbywa się rekrutacja do oddziałów przedszkolnych. Do dziś, czyli do 24 lutego rodzice mogą składać wnioski o przyjęcie ich dzieci do przedszkoli. 7 marca będą znane wyniki tej rekrutacji.
- Podjęcie tego kierunku działań wynika z kilku aspektów. Jednym z nich jest analiza liczby dzieci zamieszkujących na terenie Stalowej Woli w perspektywie na kilka lat do przodu. Po dokonaniu takich analiz dysponujemy następującą statystyką: na dziś w gminie Stalowa Wola, dzieci w wieku wychowania przedszkolnego, czyli od 3 do 6 roku życia, zameldowanych jest 1507, natomiast gmina Stalowa Wola, od września będzie dysponowała 1710 miejscami wychowania przedszkolnego. W związku z powyższym istnienie oddziałów, które nie są w pełni wypełnione dziećmi, jest niezasadne i nieracjonalne w gospodarce ekonomicznej dla gminy. W kolejnym roku szkolnym 2026/2027, dane z meldunków na dzisiaj pokazują, że zameldowanych dzieci w wieku przedszkolnym jest 1423, natomiast bez likwidacji oddziałów przedszkolnych jest 1710 miejsc, a w ujęciu samych przedszkoli 1525. W związku z tym jawi się nadwyżka ponad 100 miejsc, które mogą nie znaleźć wypełnienia- mówiła na sesji Magdalena Wrońska- Bulec, naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia w UM Stalowa Wola.
Wiceprezydent Stalowej Woli Monika Pachacz- Świderska przypomniała, że oddziały przedszkolne powstawały jako odpowiedź na zbyt dużą liczbę dzieci w stosunku do ilości miejsc w publicznych przedszkolach. Zaznaczyła, że w szkołach nie ma tak dobrych warunków dla dzieci jakie dają placówki przedszkolne.
Celem likwidacji oddziałów przedszkolnych w szkołach jest racjonalne wykorzystanie i zarządzanie miejscami przedszkolnymi dostępnymi w najwyższym standardzie dla dzieci z terenu Stalowej Woli. Organizacja zajęć w przedszkolach, szczególnie dla najmłodszych dzieci, ma szczególne uzasadnienie ze względu na bezpieczeństwo i ich komfort. Likwidacja oddziałów przedszkolnych wpłynie na zracjonalizowanie wydatków ponoszonych przez Stalową Wole, przy jednoczesnym zapewnieniu możliwości realizacji wychowania przedszkolnego wszystkim dzieciom zamieszkałym na terenie miasta.
- Jeżeli w tej chwili koszty utrzymania oddziałów przedszkolnych, to jest około 1,5 mln zł, jeżeli tam by było 100% wypełnienia, to mielibyśmy na minusie 174,9 tys. zł. Teraz ani oddziały nie są w stanie się utrzymać, ani przedszkola. Dyrektorzy przedszkoli też się martwią, że stracą pracę. Trzeba do tego podejść całościowo- wskazała wiceprezydent Stalowej Woli Monika Pachacz- Świderska.
Radny Damian Marczak wyraził ubolewanie nad tym, że dyrektorzy szkół nie wzięli udziału w nadzwyczajnej sesji, gdzie debatowano na temat przyszłości oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. Naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia Magdalena Wrońska- Bulec wyjaśniła, że zgodnie z przepisami, na 6 miesięcy przed terminem likwidacji, należy zawiadomić o zamiarze likwidacji szkoły, rodziców i tak się też stało. Zaznaczyła, że uchwały, nad którymi pochylili się radni są intencyjne, dlatego obecność dyrektorów placówek nie była wymagana. Dodała przy tym, że opinia zarówno dyrekcji, jak i rodziców w tym temacie jest znana wydziałowi Edukacji i Zdrowia. Zaznaczyła, że jeśli radni mają taką wolę, to możliwa jest organizacja spotkania radnych z dyrektorami szkół.
Dariusz Przytuła, zabierając głos w dyskusji zaznaczył, że podczas obrad komisji radni byli zapewniani, że nauczyciele nie stracą zatrudnienia w sytuacji likwidacji oddziałów przedszkolnych w szkołach. Radny spytał też, czy osoby, którym w tym roku kończy się umowa o pracę będą mieć zagwarantowane zatrudnienie.
Naczelnik Wydziału Edukacji i Zdrowia podkreśliła, że jest duże pole manewru w zakresie pracy nauczycieli. Wskazała na to, że w większości placówek wielu nauczycieli pracuje na 1,5 etatów, bądź więcej, więc nowe poukładanie przydziału godzin pracy pozwoli na zapewnienie zatrudnienia nauczycielom.
- Każdy z dyrektorów zapewnił o staraniach, a w wielu przypadkach, o bezwzględnej możliwości na dziś znalezienia godzin pracy dla nauczyciela, który byłby ewentualnie zagrożony zwolnieniem, gdyby doszło do likwidacji przedszkola- zapewniła Magdalena Wrońska- Bulec.
Radny Damian Marczak odniósł się do problemu spadku demograficznego zaznaczając, że powinno się usiąść i porozmawiać o przyszłości oświaty w Stalowej Woli.
- Stalowa Wola jest miastem, które się starzeje. Widzimy, że nasi seniorzy chcą aktywnie żyć, więc trzeba się zastanowić, czy np. nie zamienić niewykorzystanych miejsc na placówki skierowane do seniorów. Wiem, że są takie projekty choćby u nas w powiecie. Są szkoły, w których osoby starsze, seniorzy spotykają się, mają różne ciekawe zajęcia, więc możemy się zastanowić, czy w ten sposób tych budynków nie zaadaptować. Wiemy, że są inne placówki, które też mają coraz większe potrzeby, np. w zakresie kształcenia osób z niepełnosprawnościami- mówił na sesji radny Marczak.
Radny Piotr Rut podkreślił, że należałoby się zastanowić co zrobić by w Stalowej Woli pojawili się młodzi ludzie, którzy będą wiązać przyszłość z miastem, a wtedy nie trzeba będzie się obawiać, że budynki przedszkoli w przyszłości będą zagospodarowywane na inne cele.
- Patrzmy do przodu, by ta nasza kochana Stalowa Wola mogła się rozwijać i pojawiali się coraz to nowsi mieszkańcy i żeby te przedszkola również były wypełnione- mówił Piotr Rut.
Radna Ilona Kaczmarek podkreśliła, że dla radnych jest rzeczą jasną, że dzieci w wieku od 3 do 6 lat powinny przebywać w przedszkolach, bo właśnie tam mają najlepsze warunki do rozwoju. Wyraziła obawę, że mimo ułożenia harmonogramu pracy w placówkach edukacyjnych zabraknie godzin dla niektórych nauczycieli.
- Głównie nam chodzi o tych nauczycieli. Są to kobiety, które mogą stracić pracę. Na czas nieokreślony mamy zatrudnionych 17 osób. Rozmawialiśmy o tym na komisji i pani naczelnik nie była w stanie powiedzieć nam, czy faktycznie, jeśli wygaśnie ta umowa o pracę, czy te osoby będą mieć tę pracę z tego względu, że nie wszyscy dyrektorzy szkół wypowiedzieli się na ten temat. Zanotowałam sobie kilka szkół i to nie były takie jasne deklaracje. Nie chodzi nam o to, że te dzieci nie powinny być w przedszkolu, tutaj się gównie temat rozbija o tych nauczycieli- mówiła radna Kaczmarek.
Po zakończeniu dyskusji radni podjęli decyzję w sprawie potencjalnej likwidacji placówek przedszkolnych w szkołach. „Za” opowiedziało się 14 radnych, pozostali wstrzymali się od głosu, bądź byli przeciwni.
Komentarze
Bardzo dobra decyzja. Rozum zawsze wygra. Nie ma chętnych, nie ma przymusu.
Co z 5 latkami które już chodzą do oddziału przedszkolnego w szkole ?! Będą teraz przenoszeni? Tragedia
Proponuję związki zawodowe założyć
Gdzie chodziły dzieci tych, którzy teraz chcą decydować? I wszystko jasne. Obrzydliwi ludzie................KASA.
Przecież o to im chodzi, aby zniechęcić do rekrutacji w szkołach, dlatego mądrzy rodzice, co chcą dobrze dla swoich dzieci, powinni zapisywać swoje dzieci tylko i wyłącznie do szkół. Macie prawo także:
- zapisać 6-latka od razu do szkoły (po uzyskaniu opinii o gotowości do podjęcia nauki)
- zapisać 6-latka do zerówki w szkole
- zapisać 6-latka do placówki online, jeśli opiekunowie mają możliwość prowadzić edukację domową
- zapisać 5-latka do placówki online i wtedy dziecko w wieku 6 lat może iść do 1 klasy bez orzeczenia
Takie rzeczy powinny być planowane wcześniej, ja jako rodzic który rekrutuje w tej chwili dziecko do oddziału przedszkolnego w szkole, czuje się nie pewnie, bo najpierw wzielam udział w rekrutacji, a dopiero kilka dni później pojawił się pierwszy wpis na temat likwidacji. Gdybym to wiedziała, podjęłabym być może inne decyzje.
Głupszym społeczeństwem łatwiej się rządzi.