Odcinkowy pomiar prędkości: ilu kierowców zostało ukaranych mandatami?
Pod koniec 2021 roku na drodze wojewódzkiej nr 871, pomiędzy Stalową Wolą a Jamnicą, został uruchomiony odcinkowy pomiar prędkości. Sprawdziliśmy jak wielu kierowców na tym odcinku przekracza dopuszczalną prędkość.
Ile odnotowano wykroczeń w 2024 roku?
Maksymalna dopuszczalna prędkość na trasie pomiędzy Stalową Wolą a Jamnicą wynosi 80 km/h. Kamery rejestrują wykroczenia na 6,5- kilometrowym odcinku w obu kierunkach ruchu.
System OPP Stalowa Wola - Jamnica zarejestrował w 2024 roku 1206 wykroczeń przekroczenia dopuszczalnej prędkości. Tak to wyglądało w poszczególnych miesiącach: styczeń- 46 wykroczeń, luty- 56, marzec- 62, kwiecień- 65, maj- 79, czerwiec- 74, lipiec- 63, sierpień- 29, wrzesień- 58, październik- 76, listopad- 70, grudzień- 63. Średnie przekroczenie dozwolonej prędkości, zarejestrowane przez urządzenia systemu CANARD, wynosiło w 2024 roku 22 km/h.
Dla porównania w 2023 roku odnotowano 1441 przypadków przekroczenia prędkości. Styczeń ub. r.: 87 wykroczeń, luty- 72, marzec- 108, kwiecień- 121, maj- 151, czerwiec- 162, lipiec- 168, sierpień- 207, wrzesień- 129, październik- 106, listopad- 67, grudzień- 63.
Czym jest odcinkowy pomiar prędkości?
System odcinkowego pomiaru prędkości (OPP) to jedno z narzędzi służących poprawie bezpieczeństwa na drogach. Jego zadaniem jest rejestrowanie średniej prędkości pojazdów na wyznaczonym odcinku drogi, co pozwala skuteczniej kontrolować kierowców niż tradycyjne fotoradary. Zamiast mierzyć prędkość w jednym punkcie, system monitoruje czas przejazdu pomiędzy dwoma bramownicami, a następnie oblicza średnią prędkość. Jeśli przekracza ona dopuszczalny limit, kierowca może spodziewać się mandatu.
Jak działa system OPP?
System składa się z dwóch podstawowych elementów:
Bramownice z kamerami: na początku i końcu odcinka drogi znajdują się kamery, które rejestrują tablice rejestracyjne pojazdów oraz dokładny czas wjazdu i wyjazdu.
System obliczeniowy: oprogramowanie analizuje dane z kamer, wylicza średnią prędkość i porównuje ją z dopuszczalnym limitem. W przypadku naruszenia przepisów, informacje o wykroczeniu są przesyłane do odpowiednich służb, które wystawiają mandat.
Każdy odcinek objęty pomiarem jest oznakowany specjalnymi znakami drogowymi, co ma na celu ostrzeżenie kierowców i skłonienie ich do przestrzegania przepisów.
Gdzie znajdują się systemy odcinkowego pomiaru prędkości w Polsce?
W Polsce odcinkowy pomiar prędkości jest coraz bardziej powszechny, zwłaszcza na drogach o dużym natężeniu ruchu oraz w miejscach o podwyższonym ryzyku wypadków. Do najważniejszych lokalizacji należą:
- Droga wojewódzka nr 871, Stalowa Wola – Jamnica (woj. podkarpackie),- DK7, Gdańsk – Elbląg (woj. pomorskie),
- DK94, Tarnów – Ładna (woj. małopolskie),
- Autostrada A1, Pyrzowice – Częstochowa (woj. śląskie),
- DK1, Częstochowa – Góra Kamieńska (woj. łódzkie).
Odcinkowy pomiar prędkości skutecznie zmniejsza liczbę wypadków drogowych, zmuszając kierowców do przestrzegania ograniczeń prędkości na całym monitorowanym odcinku. Statystyki pokazują, że w miejscach, gdzie wprowadzono OPP, liczba naruszeń przepisów maleje, a jazda staje się bezpieczniejsza.
Komentarze
Za mało ograniczyli prędkość w lesie - tak ze 20km/h maksymalnie to byłoby super fajnie eko i zawodowo. Dlaczego tylko 10km/h?
Odcinkowy pomiar prędkości sprawdza się i tyle w temacie, czy się to komuś podoba czy nie.
Co do podawania Ukraińców, to jest to masowe zjawisko. Tu szczegóły (wyrzuć spację z linka pomiędzy myślnikami i kropkami) moto. rp. pl/jak-jezdzic/art39927701- polacy- udaja- ukraincow- aby- nie- placic-mandatow
A co do nieodbierania listu, to tak. Przerabiałem kilkukrotnie. Dawno minęło 3 lata (max przedawnienia).
Przerabiałeś temat czy to teoria? W naszym kartonie dużo rzeczy działa inaczej niż powinno.
Żeby w ogóle doszło do momentu pytania o kierującego, musi się zgłosić do właściciela policja. Czytaj uważnie mój pierwszy wpis. Poza tym, gdyby do tego doszło, można zasłaniać się niepamięcią lub podać dane jakiegoś Mykoły z Ukrainy. Udowodnienie fałszywych zeznań jest niewykonalne. Ale mówimy o zdjęciach z fotoradarów, czyli wystarczy nie odbierać listu. Na tym etapie sprawa się skończy, bo nie mają ludzi żeby to pchać dalej. Mandaty otrzymują ci, którzy grzecznie wypełnią druk i odeślą.
A poza tym Panowie, nie szukajcie dziury w całym, lub kwadratowych jaj, przestrzegać przepisów by samochód nie był potencjalnym narzędziem zbrodni bo zawsze na mocniejszego możecie trafić i do Bozi w drogę i po to są przepisy.
~list, cyt: " Tutaj sąd karze np. karą pieniężną za wykroczenie. Nie płacisz jej. Najpierw komornik próbuje coś wskórać. Nie ma nic do zajęcia, dostajesz najpierw zamianę tej kary na darmowe roboty. Gdy tego nie zrobić, dostaniesz kilka dni lub 2 tygodnie (max miesiąc w drastycznych przypadkach) aresztu jako zamianę." zapomniałeś o pojeździe którym popełniłeś wykroczenie, komornik też o nim wie.
~list i ~J 23, bzdury piszecie, jeśli właściciel pojazdu nie wskaże winnego on jest karany za wykroczenie drogowe, koniec z sytuacją ja nie wiem kto jechał i nie wskażę, tak samo jak w wideo-radarem. Albo właściciel wskazuje, albo ponosi konsekwencję.
I jeszcze w uzupełnieniu. Brak zapłaty mandatu (gdy ktoś jest goły i wesoły), czyli urząd skarbowy nie ma czego zająć, nie grozi zamianą na odsiadkę. Żeby karę grzywny zamienić na odsiadkę, musi być wyrok sądu. Czyli nie przyjmujesz mandatu od policji, ta kieruje sprawę do sądu. Tutaj sąd karze np. karą pieniężną za wykroczenie. Nie płacisz jej. Najpierw komornik próbuje coś wskórać. Nie ma nic do zajęcia, dostajesz najpierw zamianę tej kary na darmowe roboty. Gdy tego nie zrobić, dostaniesz kilka dni lub 2 tygodnie (max miesiąc w drastycznych przypadkach) aresztu jako zamianę.
To są niuanse prawne, o których większość społeczeństwa nie ma pojęcia i miesza im się w głowach jak groch z kapustą.
Podsumowując. Mandaty mogą przyjmować nawet codziennie osoby bez dochodów, bez majątku. Nic im nie grozi.
Wyrok sądu trzeba zrealizować, inaczej następuje to co wyżej napisałem.
Czym innym jest brak zapłaty PRZYJĘTEGO mandatu. Tutaj faktycznie urząd skarbowy wchodzi na konto. Ale to dwie różne sprawy.
Rebel, brednie piszesz. Po pierwsze, dotyczyło to postępowań cywilnych lub administracyjnych (2 awiza) , ale i to się już zmieniło. W przypadku postępowania cywilnego, gdy poczta nie daje rady, sąd zleca komornikowi doręczenie pozwu.
Tutaj mamy do czynienia z postępowaniem w sprawie o wykroczenia. Najpierw trzeba ustalić sprawcę wykroczenia. Bez odebrania listu i przyznania się w nim (autodenuncjacja) jest to niemożliwe. ITD nie ma mocy przerobowych, by indywidualnie do każdego przypadku prosić lokalną policję o przeprowadzenie postępowania dowodowego. Taki policjant musi fizycznie pójść pod adres rejestracji pojazdu i próbować ustalać kierowcę. Nic takiego nie ma miejsca, dlatego wystarczy nie odbierać listu.
Do ~list
Nieodebranie listu poleconego nic nie da ! Po dwóch awizach i nieodebraniu listu poleconego przy obecnych przepisach list uznaje się za " skutecznie doręczony " z całymi konsekwencjami . A jakie są te konsekwencje ? Między innymi zablokowanie konta bankowego , lub wejście komornika na zarobki m
Dlaczego ograniczyli tam prędkość do80km/h w lesie? Droga nie spełnia standardu na 90km/h? Może trzeba było ograniczyć do 20km/h będzie bezpieczniej. Przed szkołą nr 4 na Niezłomnych miało być tzw. wyniesione przejście dla pieszych - fajna sprawa bo nie niszczy zawieszenia itd, ale pewnie za drogie? Nie można tam ograniczyć prędkości do 20km/h wg prawa, ale zamontowane progi są takie cudowne, że nie da się bez wpływu na niszczenie zawieszenia jechać zgodnie ze znakiem czyli 30km/h i to widać po kierowcach - tylko służbowe auta jeżdżą szybciej a część omija te progi. Na dodatek progi zrobiono za przejściem - no mistrzostwo głupoty i utrudniania życia mieszkańcom. Na co jeszcze pozwolimy sobie jako mieszkańcy? Może mandat dla wszystkich za wszystko i zabranie prawa jazdy wszystkim oprócz polityków i władz? To będzie ostateczne rozprawienie się z kierowcami.
Wystarczy nie odbierać listu poleconego. A ta poza tym, można śmiało jechać i 90 na godzinę średnio.
Mirek - to że dla Ciebie nie ma znaczenia, że społeczeństwo jest karane niezgodnie z prawem, to nie oznacza, że każdy ma takie "mirkowe" postrzeganie świata. Od lat piszę m.in. że wideoradiowóz mierzy prędkość radiowozu na dodatek średnią. Pomiar może być nawet nie intencjonalnie zafałszowany. Odcinkowy pomiar - to poza tym, że to jest także prędkość średnia wchodzą tematy miejsca, czasu i osoby popełniającej wykroczenie. Ja nie namawiam do łamania prawa, ale zwracam uwagę na to, że administracja państwowa i służby też nie powinny łamać prawa i karać nas niezgodnie z obowiązującym prawem.
Ooo, św- ka ~Babcia Mira od obornika odezwała się i natychmiast sm-ro-de-k na po-rt-alu.
Może lepiej podać ile było tam wypadków przed i po. Szybko wyjdzie że to maszynka do nabijania kasy i nic nie ma wspólnego z bezpieczeństwem.
J23 Masz racje, i to nie teoria spisku tylko samo....
Erde..esku vel mirek tobie z taczkami wypełnionymi obornikiem to nie grozi.
Dawaj śmiało.
ty J 23 masz okazję siedzieć cicho. W cywilizowanym kraju powinno się przestrzegać przepisów. Kumasz?
~Bogdan, widzisz, u nas są niegramotni kierowcy, jak nie było pomiaru to jeździł 130, jak jest 80, to jedzie 65 do 70 by nie przekroczyć i nie rozumie co to odcinkowy pomiar, a jeszcze przed bramką zwalnia i utrudnia innym normalną prawidłową jazdę, jełopy i tyle.
Przypominam pokonującym ten odcinek którym krecik mówi bonżur, że możemy śmiało jechać 84 km/h bez ryzyka mandatu. Daje to realna predkość 79 km/h.
~J 23, pierniczysz jak potłuczony, ważne że jest kara za wykroczenie, a czy się przesiadają czy nie to ich sprawa, chyba jakieś teorie spiskowa wymyślasz z celowym działaniem.
a Emil i Michu opowiedzieli że to nie do końca legalne....
co wy na to ??
od razu poczułem sie bezpieczniej i planeta też pewnie odetchnęła !
Szkoda tylko, że mandaty wystawiane z odcinkowych pomiarów są wystawiane niezgodnie z prawem (brak wskazania miejsca, czasu i osoby która popełnia wykroczenie). Kierowców może być dwóch i mogą się w trakcie przesiąść - który zostanie ukarany? Zmusza się ludzi do autodenuncjacji? Kto tak robi? Winę należy udowodnić - tak działa prawo w cywilizowanym świecie.
I bardzo dobry pomysł. Niestety młodzieńcy z osciennych wsi, za nic mieli przepisy a nawet zdrową logikę, pędzac do kauflanda po alkohol na podwojnym gazie.