Radni powiatowi przegłosowali podwyżkę własnych diet
Zapadła decyzja w sprawie podwyżki diet radnych powiatowych. Opinie w tej sprawie były podzielone. Andrzej Szlęzak był zdania, że taka podwyżka jest niepotrzebna i bezzasadna. Starosta zaś argumentował ją tym, że wynika ona m.in. ze wzrostu cen.
W uchwale dotyczącej ustalenia wysokości diet oraz zwrotu kosztów podróży służbowych przysługujących radnym Rady Powiatu Stalowowolskiego czytamy, że podstawą obliczenia diet dla Radnych Rady Powiatu Stalowowolskiego będzie kwota stanowiąca 85% z 2,4 - krotności kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej. Kwota bazowa w 2025 roku wynosi 1 878,89 zł.
Wysokość diet radnych wynosić będzie:
- Dla Przewodniczącego Rady – 97% podstawy obliczenia;- Dla Wiceprzewodniczących Rady – 69% podstawy obliczenia;
- Dla Członków Zarządu Powiatu – 75% podstawy obliczenia;
- Dla Przewodniczących Komisji Stałych – 61% podstawy obliczenia;
- Dla Wiceprzewodniczących Komisji Stałych – 58% podstawy obliczenia;
- Dla Radnych innych niż w §1 ust. 2 pkt 1-5 – 56% podstawy obliczenia.
Diety ulegają zmniejszeniu za każdą nieobecność:
- na posiedzeniu Sesji Rady Powiatu Stalowowolskiego o 20%;- na posiedzeniu Komisji Rady Powiatu Stalowowolskiego, której Radny jest członkiem o 15%;
- na posiedzeniu Zarządu Powiatu Stalowowolskiego o 10%.
Radny nie widzi zasadności podwyżki diet
Radny powiatowy Andrzej Szlęzak pytał o uzasadnienie uchwały. Jak podkreślił w jej treści zostały przytoczone przepisy, brakuje natomiast informacji dlaczego ma nastąpić podwyżka tych diet.
Głos w tej sprawie zabrał starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
- Diety, które teraz chcemy ustalić są na poziomie mniej więcej takich, jakie obowiązują w ościennych powiatach (niżańskim, zamojskim, kraśnickim, tarnobrzeskim). Nasz powiat będzie miał mniej więcej takie same diety. Druga sprawa jest taka, że jak każdy wie, wszystko wzrosło w cenach m.in. transport, paliwo itd. Radny powiatowy musi pokonywać duże odległości, często jeżdżąc na komisje, członkowie zarządu na posiedzenia zarządu, czasami 2 razy w tygodniu. Ostatnie podwyżki diet były w 2021 roku, więc minął już okres 4 lat. Uważamy jako zarząd, ten który inicjuje tę uchwałę, że powinniśmy zwiększyć wysokość diet, tym bardziej, że nasz powiat jest powiatem dużym, a zmniejszona jest liczba radnych z 23 do 21, a więc jakieś oszczędności z tego tytułu powstały- mówił na sesji starosta Janusz Zarzeczny.
Włodarz powiatu podkreślił, że część radnych musi brać urlopy by uczestniczyć w posiedzeniach komisji czy obrad Rady Powiatu, a dieta jest po to, by rekompensować radnym tę stratę finansową. Dodał także, że po podwyżce dieta radnego będzie wynosić 56% możliwej diety, nie jest więc ta kwota jakoś specjalnie wywindowana.
Szlęzak: tłumaczenia żałosne/ łamane przez śmieszne
Radny Andrzej Szlęzak wyjaśnienia starosty nazwał żałosnymi. W jego przekonaniu podwyżka diety powinna być nagrodą za jakieś osiągnięcia. Przypomniał, że w tym składzie Rada Powiatu Stalowowolskiego funkcjonuje od roku, tymczasem wysokość diety radnego podniesie się już teraz w górę o 1/3.
- Panie starosto, to tłumaczenie pańskie, to jest jakieś żałosne, łamane przez śmieszne. Mówi pan o oszczędnościach, to jakie są te oszczędności z tego powodu, że jest mniej radnych? Oszczędzacie państwo na 2 radnych, a podwyżka jest dla 21. Te liczby się do siebie nijak mają, to jest po prostu śmieszne. Kolejny argument, to już jest takie skandaliczne łamane przez śmieszne: co ma do rzeczy to, że w innych powiatach są diety na takiej, czy innej wysokości, że tutaj mają być takie same czy podobne? Jaki to jest argument, do czego to odnieść?- pytał Szlęzak.
Starosta Janusz Zarzeczny podkreślił, że każdy radny może mieć własne zdanie. Zaznaczył, że radny ma angażować się w swoją pracę, ma być widoczny na terenie własnej gminy. Musi więc podróżować, działać i być wszędzie tam, gdzie potrzeba. A dojazdy kosztują.
- Ja uważam, że takie traktowanie sprawy jak pan traktuje jest trochę śmieszne, bo ja nie walczę o tę dietę dla siebie, nie biorę złotówki diety. Ja mam swoją pensję i nie wyciągam ręki, ale szanuję radnych i wiem doskonale, że nasz powiat nie jest w niczym gorszy od powiatów ościennych, a tam mają diety wyższe od nas. Jesteśmy jednym z najlepszych powiatów w Polsce, pan nawet o tym nie wie. Ja pięć razy pod rząd jestem w pierwszej dziesiątce Powiatów Polskich. W tym roku walczymy o szósty puchar- mówił starosta.
Nie bądźmy hipokrytami, bądźmy normalnymi ludźmi
Starosta stalowowolski odniósł się do zadłużenia finansowego powiatu, równocześnie podkręcając, że w zamian zostało zrealizowanych wiele zadań. Wszystkie szkoły powiatowe przeszły modernizację, powstało wiele nowych dróg, kolejne oddziały szpitalne przechodzą przebudowę, kupowany jest nowy sprzęt medyczny. Zaznaczył, że powiat nadal będzie pracować, pomimo tego, że samorząd otrzymuje teraz mniejsze wsparcie zewnętrzne.
- Uważam, że dieta 2 tys. zł radnego powiatowego, to nie są wielkie pieniądze na współczesne czasy, ale z każdej rzeczy można zrobić pewną filozofię i być tu chwalonym pod publikę, bo broni się wydatków publicznych itd. Nie bądźmy hipokrytami, bądźmy normalnymi ludźmi- mówił Zarzeczny.
Szlęzak: katolicy obrzędu pieniężnego
Radny Andrzej Szlęzak odniósł się do zadłużenia powiatu. Uznał, że sposób spłaty kredytów jest „wredny”, bo obecnie spłacana jest mała część zadłużenia, a największe sumy trzeba będzie oddać po roku 2030. Tym słowom zaprzeczył starosta Janusz Zarzeczny. Szlęzak miał jednak własne zdanie w tym temacie.
- Pan jest katolikiem, tak?- spytał Andrzej Szlęzak starosty stalowowolskiego. - To wygląda tak, że tu dominują katolicy obrzędu pieniężnego. Jesteśmy katolikami do pewnej kwoty. Trzeba się trzymać jednolitych zasad etycznych, które są i nie jest to kwestia tego, co się mówi pod publiczkę. Jestem w samorządzie już chyba 30 lat i nigdy nie podnosiłem ręki z własnej inicjatywy żeby mieć więcej. Jeżeli ktoś tu przyszedł, to się musi liczyć z tym, że się tu nie zarabia, tylko tu się dokłada do tej pracy, tak przeważnie bywa. To co pan powiedział, to jest jakieś takie no, nie chcę tego jakoś bardziej dosadnie określać, to jest myślenie jakiegoś takiego PZPR-rowskiego aparatczyka- mówił Andrzej Szlęzak.
Wypowiedź radnego przerwał przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Andres mówiąc by tamten nikogo nie obrażał, tylko powrócił do tematu, na co Szlęzak stwierdził, że nie obraża, tylko stwierdza fakt. O głos poprosił ponownie starosta Janusz Zarzeczny.
Zarzeczny: niech pan spojrzy najpierw na swoją twarz i na siebie
- Panie radny Szlęzak, chcę powiedzieć, że skoro pan taki uczciwy i taki pan solidny, to dlaczego pan lekceważy posiedzenia komisji, rady, wychodzi sobie pan kiedy chce? Pan tu nie będzie hipokrytą. Jeszcze raz mówię, pan niech spojrzy na siebie, jak pan się zachowuje, co pan robi i ile z siebie daje. Niech pan nie ocenia innych. Niech pan spojrzy najpierw na swoją twarz i na siebie- mówił starosta Janusz Zarzeczny.
Andrzej Szlęzak, w ramach ad vocem, wyjaśnił, że gdy nie ma go na posiedzeniach, to są mu przecież potrącane pieniądze. Dodał, że jak wychodzi z posiedzenia, to znaczy, że ma określone sprawy życiowe, które musi załatwić.
- Niech pan przestanie opowiadać, że będzie pan szafarzem, że będzie mi pan płacił, nie pan płaci ze swoich. Mi pan łaski nie robi, bo to jest pański ustawowy obowiązek- mówił Andrzej Szlęzak.
Starosta Stalowowolski wszedł w słowo radnemu mówiąc, że tamten się… obija, na co Szlęzak odpowiedział, że stanowisko starosty jest niepotrzebne. Dyskusję przerwał kolejny już raz przewodniczący Rady Powiatu Ryszard Andres prosząc o to, aby przejść do głosowania nad treścią uchwały.
„Za” uchwaleniem podwyżki wysokości diet oraz zwrotu kosztu podróży służbowych przysługujących radnym Powiatu Stalowowolskiego zagłosowali: Bogusława Latawiec, Barbara Domin, Mateusz Nowak, Grzegorz Idec, Kamila Maziarz, Jacek Janiec, Damian Biały, Wojciech Chodorek, Aldona Bilska-Kokosińska, Maria Linek, Paulina Miśko, Marek Olejarz, Rafał Tofil, Janusz Zarzeczny, Ryszard Andres. Od głosu wstrzymali się: Zdzisław Wójcik, Zofia Ciesielska-Grella, Mariusz Sołtys, Marek Ujda. Przeciwny, jako jedyny, był Andrzej Szlęzak.
Komentarze
straszna ta polityka. dobrze ze trzymam sie daleko od niej
~Podatnik, nic się nie stanie, ~Podatnik ich wybrał i podatnik kiedyś za złe rządzenie zapłaci w podatkach.
~Hehe, niektóre zwierzątka nie znają wartości pieniądza, im wystarczy dobre żarcie i nie wiedza, że wokół pieniądza świat się kręci, ~Hehe ~Hehe ~Hehe.
podwyzek diet nie mieli od 4 lat, a zapominacie, ze jak maja sesje i komisje, a łacznie to nawet kilka razy w tygodniu, to absencja w pracy oznacza, że nie mają płacone za to, że ich nie ma w pracy, poza tym to powiat, wiec oni dojeżdżają do stalowej ze swoich wsi i gmin, więc nie przesadzajcie...
Jak mówiła Becia Szydło " przecież te podwyżki po prostu się im należały".
Wstyd, wstyd . Wstydżcie się panie i panowie radni.
Bidulki jacy oni biedni wstyd na całe miasto !!!!!!
Jaka podwyzka .To bezczelnosc pis.Sami sobie podnosza wysokosc pensji.A pozostali przecietni za minimalna krajowa nie maja zadnej podwyzki,a jak poskarzymy sie to szef zwolni i zatrudni ukrainca.
E 2r ds zamilcz PZ PR owski aparatczyku. Nie wszystko się kręci wokół pieniędzy.
Wstyd wstyd panie wielmożny radny wstyd za co podnosicie wzrost cen a co mają powiedzieć biedne rodziny stuknij sie w czub
Że co ?? Mamy pokrywać koszty dojazdu radnego na imprezę na której się pobawi za pieniądze państwowe ??? No chyba sobie ku.wa jaja robicie już !! Szczyt bezczelności.
Andres to juz sobie nie radzi na tych sesjach ,zmieńcie go na Sołtysa czy coś
Pazerność urzędników nie zna granic... Ale do czasu - kiedyś to wszystko pier...nie .
Szreku znowu chciał zaistnieć. Ostatnie korwinisci wystąp do obrony
Pała i zimna woda
Darmozjady
Podwyżkę diet dyktuje wzrost cen, wzrost cen dyktuje podwyżka najniższej krajowej i ogólne niewielkie podwyżki płac, podwyżki płac dyktują wzrost kosztów wytwarzanych produktów i w konsekwencji wzrost cen, a te z kolei podwyżki diet i tak to się wkoło kręci, czyli jak w powiedzonku, "czemuś biedny, boś głupi, a czemuś głupi, boś biedny".
Mydlenie oczu tymi procentami ,przecież można napisać wprost o jakich kwotach rozmawiamy !
Szlezak mądrze gada
Ten człowiek już chyba ze wszystkimi się pokłócił, arogant i bufon ...
A co z pracownikami? Na ich wypłaty i podwyżki brakuje pieniędzy? Może nie trzeba zatrudniać tylu ludzi na fikcyjnych stanowiskach? Jeszcze chwilę temu nie było pieniędzy na ZUS, a teraz są tak ogromne podwyżki dla radnych? Oni przyszli tam dla pieniędzy? Za około cztery dni w miesiącu na radach mają dostawać kwotę niemalże będąca połowa wynagrodzenia osoby która pracuje codziennie? Pracownikowi nie wzrosły koszty dojazdu do pracy? To już się robi śmieszne!
Andrzej jak Wałęsa ... Jestem przeciw , a nawet za ...