Czy psy powinny mieć wstęp do sklepów? Za i przeciw
Coraz więcej sklepów otwiera swoje drzwi dla klientów z psami. Jednak ten trend wzbudza różne reakcje: od entuzjazmu obrońców praw zwierząt, po obawy części społeczeństwa. Czy wprowadzenie psów do sklepów to przejaw nowoczesności, czy też niepotrzebne komplikowanie życia innym? Przyjrzyjmy się argumentom za i przeciw.
W Stalowej Woli są już takie placówki handlowe, gdzie można wejść ze swoim czworonożnym pupilem. Podoba się to właścicielom psiaków, ale niekoniecznie tym, którzy uważają, że może to być niehigieniczne i niebezpieczne.
Argumenty za: Przyjaźń i prawa zwierząt
1. Pies jako członek rodziny.Dla wielu osób pies to nie tylko zwierzę, ale także bliski towarzysz życia. Możliwość zabierania go na zakupy oznacza większą swobodę dla właściciela i unikanie konieczności zostawiania psa samego w domu, gdzie zwierzak może się nudzić i tęsknić. Czasem wręcz z tych nudów umie narozrabiać.
2. Bezpieczniej niż przywiązywanie psa na zewnątrz.Przeciwnicy zakazu wejścia psów do sklepów podkreślają, że przywiązywanie psa przed sklepem to ryzykowne rozwiązanie. Zwierzę może zostać skradzione, zaatakowane przez inne psy lub wystraszone hałasem. Zdarzało się, że ktoś przechodząc kopnął psiaka nie wiadomo dlaczego. Poza tym nasz pupil może czuć się niekomfortowo i myśleć, że został właśnie porzucony. Może być drażliwy i kogoś kto do niego podejdzie, ugryźć.
3. Rośnie liczba sklepów z dostępem dla psów.Już teraz wiele sklepów wprowadza politykę „dog-friendly”. Znajdziemy je głównie w większych miastach i w centrach handlowych. Dla właścicieli czworonogów to wygodne rozwiązanie i przykład otwartości na potrzeby klientów. Nie inaczej jest w Stalowej Woli. Są już markety gdzie piesi są mile widziane. Trudno się spodziewać, że pies narobi szkód na przykład w składzie budowlanym, ogrodniczym, pośród worków z ziemią i nawozem. Trzymany na smyczy nie jest groźny dla otoczenia, ani nie zrobi sobie krzywdy. Niczego też nie zniszczy.
Argumenty przeciw: Komfort i higiena.
1. Obawy o higienęNiektórzy klienci uważają, że obecność psów w sklepie, zwłaszcza tam, gdzie sprzedaje się żywność, jest niehigieniczna. Nawet dobrze wychowany pies może zostawić sierść, a czasem po prostu brudzić podłogę. Może też wepchać mordkę między towar na regałach, ubrudzić nosem, oblizać opakowanie, albo wręcz zwabiony zapachem ciastek, chipsów, karmy psiej, czy cukierków, pogryźć opakowanie.
2. Strach przed zwierzętami.Nie każdy czuje się komfortowo w towarzystwie psów. Są osoby, które boją się nawet małych czworonogów. Obecność psów w sklepach może więc zniechęcić część klientów do odwiedzania takich miejsc. Sklep mógłby więc na tym stracić.
3. Potencjalne konflikty między klientami.Psy w zamkniętych przestrzeniach mogą powodować nieporozumienia. Jeden pies może wystraszyć drugiego, a właściciele mogą nie mieć pełnej kontroli nad swoimi pupilami. Nie bardzo jesteśmy w stanie wyobrazić sobie sytuacji, że nagle z jednej alejki w drugą wchodzi owczarek i na widok jamnika dostaje szału.
Czy istnieje złoty środek?
Rozwiązaniem może być wprowadzenie jasnych zasad dla sklepów „dog-friendly”. Na przykład:
• Psy mogą wejść tylko na smyczy.• Właściciele odpowiadają za czystość i zachowanie swoich zwierząt.
• Możliwość wprowadzania psów jest ograniczona do miejsc, gdzie nie sprzedaje się świeżej żywności.
Głos mieszkańców Stalowej Woli
Z przeprowadzonej sondy wynika, że mieszkańcy są podzieleni w tej sprawie. Pan Krzysztof, właściciel labradora, mówi: „Często muszę robić zakupy na szybko, a nie chcę zostawiać psa samego przed sklepem. Cieszę się, że niektóre miejsca zaczynają nas wpuszczać.” Z kolei pani Maria, emerytka, odpowiada: „Uwielbiam psy, ale w sklepie chcę robić zakupy w spokoju, bez obaw o to, że coś mi wybrudzi czy wystraszy.”. Pan Jacek znowu swojego psa zabiera do sklepów bez względu na to czy może, czy nie: „Mój York jest mały, wkładam go za pazuchę, albo do torby i nikt nic nie mówi, bo mały siedzi cicho, a czasem wręcz schowa się pod kurtkę i udajemy obydwaj, że go wcale nie ma”.
Wprowadzenie psów do sklepów to temat, który budzi wiele emocji i wymaga kompromisów. Dla jednych to przejaw postępu, dla innych, zbędne utrudnienie. Kluczem może być wzajemny szacunek i przestrzeganie zasad, które pogodzą wszystkich. Zapraszamy do komentarzy. Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?
Komentarze
Złoty środek istnieje. Zakaz wejścia do sklepu ze zwierzętami. Dziękuję.
psiarze tfu
psiarze tfu
Skoro żal zostawiać pieska w domu i przed sklepem, to może też zabrać go do pracy. Polecam to Panu który chowa pieska pod kurtkę i obaj udają, że nie wiedzą o co chodzi.
Psurki i psiecka to tacy sami obywatel jak ty czy ty
Znowu o tych śmierdzących psach! Pogonić to z miasta i po problemie.
Znowu o tych śmierdzących psach! Pogonić to z miasta i po problemie.
Psy powinny zniknąć z miasta !
cdn ja mam dobrą budę - w sam raz dla ciebie. Łańcuch też - mogę pociągnąć ciebie jak jeden z PiSu. Tylko ciebie szkoda mi nie będzie.
Jeżeli jest mały piesek na rękach,nie ma problemu ,a większe przy sklepie na smyczy tak aby zwierze długo nie czekało !!!
Dodam tylko, że ludzie mają w domu inne zwierzęta również, koty, myszy, szczury, chomiki, szynszyle, węże i pająki i chyba będą się czuli dyskryminowani
A z owca moge
Pies jest zwierzęciem i swoje miejsce ma!
Za lancuch i do budy z psem
Sprzedawca w sklepie musi mieć książeczkę zdrowia podbitą przez Sanepid , a pies włażący do sklepu , liżący sobie jajka czy brązowe oko pod ogonem ma byc traktowany jak specjalny gość ? ... Lewackie głupie POmysły !!!
Psy wyprowadzić i zaprowadzić o domu, a potem na zakupy i nie trzeba nikogo nigdzie przywiązywać, głupie tłumaczenie
"cdn" jakiś ty inteligentny. pewnie z pisu?
Zakaz !!! Zakaz !!! I jeszcze raz zakaz !!!
Worki na pchły nie powinny się szwędać
po żadnym sklepie !!!
Łańcuch i buda ....
Do Biedronki trudno samemu wejść !!! Zgadzam się na małe pieski jak mieści się w torbie lub za pazuchą...
Z kundlem do sklepu, kto to widział. Jak kogoś upier.... to kto odpowiada sklep co wpuścił kundla czy właściciel, który go nie upilnował.
Kiedyś Paniusia z kundlem do piekarni wlazła i kundel naszczał na podłogę. A ta wielce oburzona, bo jej kundla stresują ludzie.
~Mackowa Ruda, gdybyś cokolwiek wiedziała to nie czepiała byś się Dagmary.
Masz psa, to się nim opiekuj. Ja nie życzę sobie odganiać jakiegoś "psiecka" od mojego dziecka. Kiedyś ludzie woleli mieć dzieci. No ale widać lewactwo zalewa nawet Stalową Wolę.
Mam psa ale razi mnie jak do apteki ludzie wchodzą z psami no bez przesady! lub określają siebie mamusia tatuś psa. Sorry ale to dziwaczne.
Dagmara gdy byś wiedziała to czego nie wiesz to pies w sklepie nie był by dla Ciebie tematem rozważań
Czasy się zmieniają na pewno można w Decathlonie wejść z psem i tak raz zrobiłem żeby odebrać zamówienie, pies nie musiał zostać na zewnątrz tylko wszedł ze mną a obsługa zaproponowała wymianę wody w misce która jest dla psów w sklepie- tak samo u mnie w lokalu psy i koty towarzyszące swoim właścicielom są mile widziane.
Co na to sanepid ? Przeciw !
Tak nalezy wprowadzac psy do sklepow zeby wirus kowid 19 mogl sie przenosic na ludzi i zeby chorowali.Zalezy tez czy pies bedzie nosil maseczke lub nie bedzie nosil.
do Doda Ten naród przeszedł niejednokrotnie selekcję negatywną (powstania, Katyń, Sybir -usunięto najlepsze geny), nie oczekuj za wiele, ale mamy szansę na odrodzenie tylko szkoda że nie w tym pokoleniu.
Pies to zwierzę,które lubi obwąchiwać wszystko począwszy od błota, kału,zgnilizny...wszystkiego . Człowiek nie jest w stanie zobaczyć co skacze po jego sierśći w sklepie...I teraz taki piesek popiera się po ścianach,poniucha po żywności ,meblach a potem malutkie dziecko swoim ciałem,rączkami to powyciera ....Nie musi to być dziecko , dorosły wystarczy że też dotknie czy stanie nogą....Psie bakterie są do wykrycia.... Czy wlasciela albo sklep stać będzie na odszkodowanie?
II sprawa wiele ludzi ma panikę na psa czy w przypadku gdy pies naskoczy na taką chora osobę wlascieli pokryje koszty leczenia?Nie,nie i jeszcze raz nie dla zwierząt.
Komuś na prawdę odbiło. Najpierw fajerwerki teraz z psem do sklepu. Sklep jest dla ludzi nie dla zwierząt. To tylko będa z tego same problemy. Najpierw nauczcie się sprzątać po swoich pupilach na dworze a dopiero zajmować się takimi tematami. Zaraz będą tacy co będą wchodzić z niebezpiecznymi rasami i na prawdę dużymi psami. Ludzie nie potrafią się zajmować psem a je posiadają. Nad psem trzeba pracować bo w wielu przypadkach pies wchodzi na głowę właścicielom. Niebezpiecznie jest na ulicy a co dopiero w sklepie. To jest chory pomysł. Wejdzie jeden z yorkiem a drugi wejdzie z amstafem albo owczarkiem kaukaskim na dodatek bez kagańca. I weż powiedz że nie wejdzie do sklepu z psem bez kagańca. Ale on jest nie grozny powie. A kogo to obchodzi? Zasrane chodniki teraz beda zasrane i zasikane sklepy. Daj ludziom palec to wezma rękę.
Tam gdzie sprzedawane są artykuły konsumpcyjne całkowity ZAKAZ, nie dotyczy to psów przewodników z osobą niewidzącą. Na zakupy chodzi człowiek a nie pies.