Potrącenie rowerzysty. Wszystkie służby w akcji
Do wypadku doszło w środowy poranek. Ranny rowerzysta został odwieziony do szpitala.
Zdarzenie miało miejsce 30 października 2024 roku około godziny 7:20 na ul. Okulickiego, nieopodal banku. Mężczyzna przejeżdżał prawidłowo rowerem przez pasy, po ciągu rowerowym, gdy został potrącony przez samochód marki Opel Astra jadący w kierunku Hali Targowej. Pojazd poruszał się na lokalnych numerach rejestracyjnych.
Na drogach w środę panowały trudne warunki, było pochmurno, a po deszczu nawierzchnia śliska. Zła widoczność plus obniżona reakcja nie sprzyjały poruszaniu się po drogach.
Na miejsce jako pierwszy przyjechał patrol policji, chwilę później nadjechały 2 wozy bojowe straży pożarnej. Ulica Okulickiego przez krótki czas była całkowicie zablokowana. Później ruch odbywał się jednym pasem. Jako że rowerzysta był ranny, miał obrażenia w obrębie głowy, zadysponowano Zespół Ratownictwa Medycznego, który przetransportował go do szpitala.
Kierujący byli trzeźwi.
Komentarze
Sygnalizacja świetlna działała?
To może inaczej zadam pytanie, kto ma pierwszeństwo wjazdu na przejazd dla rowerów? Samochód bedący 5m przed przejazdem czy rower będący 1 m przed przejazdem? Zakładając ze samochód na odc 5m się nie zatrzyma, nie ma takiej możliwości i ma pierwszeństwo, a rower znajdzie się w ułamku sekundy na przejeżdzie. Może to się nazywa wtargnięcie pod samochód? Czy dalej rowerzysta jest na prawie, bo już był na przejściu?
Do Krzysztof - nie , nie koniec i kropka. Rowerzysta może poruszać się bardzo szybko i może wjechać na przejazd tuż pod jadące auto, które fizycznie nie będzie miało możliwości wyhamować. Przypominam, że rowerzysta nie ma pierwszeństwa przed przejazdem, dlatego wjeżdżając na niego nie może powodować zagrożenia w ruchu. Nie może tego robić na oślep a tak niestety jest. Rowerzyści wjeżdżają na przejazd jak najszybciej bo na nim już mają pierwszeństwo. Czy to jest Panie Krzysztofie dobre zachowanie? Czy rowerzyści sygnalizują zamiar zmiany kierunku jazdy? Czy włączają światła? Ja uważam, że rowerzyści nie powinni mieć pierwszeństwa na przejazdach bo nie potrafią z niego korzystać i robią problemy sobie i innym.
do Krzysztof: Jeśli rowerzysta wjedzie w pełnym biegu na przejście pieszo rowerowe to kierujący samochodem nie ma żadnych szans wyhamowania. Kiedy w końcu to dotrze do pustych głów. Efekty twojej mądrości są widoczne na zamieszczonych zdjęciach. Głupie przepisy, które pozbawią życia nie jednego rowerzysty.
Nie, nie autor zdecydował, tylko tam jest przejście dla pieszych z ciągiem rowerowym i to kierowca najechał na będącego już na tych pasach człowieka. Trzeba było być na miejscu i słuchać co mówi policja. To nie jest tak, że zawsze winny jest rowerzysta. To jest miasto, ulica ruchliwa i należy jechać skupionym, bo niestety, ale co chwilę są pasy, a kierowcy jednośladów i pieszy mają uprawnienia. Usprawiedliwianie się tym, że ee łajzy, ee nie uwazają, eee czemu się nie rozejrzą, eee czemu nie wpuszcza auat przeciez nie maja szans w starciu z autem, to są głupie słowa. Są przepisy, rowerzysta, pieszy ma na tego typu przejściu pierwszenstwo i kierującego nic nie usprawiedliwia w takim wypadku, koniec, kropka.
Wystarczyłoby zlikwidować przejścia z możliwością przejazdu – ale chyba nikomu na tym nie zależ. Osobiście nie słyszałem o takich wypadkach w mieście ościennym- przypadek ? otóż nie, tam nie ma takich przejść.
DO xyz w tym przypadku rowerzysta "niestety" ma pierwszeństwo na przejeździe, ale nie ma przed nim. Część rowerzystów jeszcze przyspiesza aby jeszcze szybciej wjechać na przejazd przed samochodem - no głupota totalna, bo rowerzysta nie ma możliwości tak jak pieszy zatrzymać się natychmiast i cofnąć się natychmiast. Piszę "niestety" bo rowerzyści nie potrafią z tego przywileju pierwszeństwa na przejeździe korzystać. Lepiej także dla nich byłoby gdyby pierwszeństwa nie mieli. Podobnie z pieszymi tam gdzie nie ma przejść to się rozglądają i potrąceń nie ma, tam gdzie są przejścia to wypadek na wypadku - niestety. A powinno być jak w Niemczech - większość to przejścia sugerowane, na których piesi nie mają pierwszeństwa - i tam nie ma wypadków. U nas przejścia co 20 metrów, także na dwóch pasach bez świateł także poza terenem zabudowanym na drogach o prędkościach 70km/h. No takich głupot nie ma w żadnym kraju...
Autor już zdecydował, że rowerzysta przejeżdżał prawidłowo. No brawo. Miał włączone światła? Zachował ostrożność wjeżdżając na przejazd? Upewnił się, że nie spowoduje zagrożenia w ruchu ? No chyba się nie upewnił skoro wjechał pod samochód. W takim przypadku jak ten rowerzysta ma pierwszeństwo na przejeździe ale nie przed nim, wjeżdżając na przejazd nie powinien powodować zagrożenia w ruchu. Niestety większość rowerzystów wjeżdża na przejazd z dużą prędkością, bez sygnalizacji manewru, kompletnie nie patrząc co dzieje się na jezdni - tak bo przejazd to część jezdni. A potem pretensje do całego świata. Tak trudno zwolnić i upewnić się, że kierowca widzi rowerzystę i zwalnia lub zatrzymuje się? Po co wjeżdżać na pałę na przejazd?
Prawidłowo przejeżdżał przez pasy, no k..... chore, w poprzek drogi i ma pierwszeństwo, może by tak jeszcze zrobic pierwszeństwo dla rowerów na przejazdach kolejowych?
i rowerzyści są chyba niewidzialni że ciągle ich potrącają
szkoda, że trzeci wóz bojowy z tą długą drabiną nie przyjechał. Potworne zaniedbanie.