Ogród Zucha pomazany przez młodocianych wandali
Niedawno otwarty bo 30 sierpnia bieżącego roku Ogród Zucha, który miał służyć jako nowoczesne miejsce zabaw dla dzieci, już stał się celem młodocianych wandali.
Na świeżo zamontowanych urządzeniach zabawowych pojawiły się liczne napisy, które szpecą piękne, nowe miejsce rekreacji. Atrakcje, które miały cieszyć najmłodszych, zostały zniszczone w zaledwie kilka tygodni od otwarcia. Dokonali tego zapewne młodzi ludzie, którym jak widać brak wychowania i rozumu. Prostactwo i bezmyślność spowoduje, że publiczne pieniądze pójdą na naprawę szkód przez nich wykonanych.
- Z przykrością musimy stwierdzić, że oddana niedawno do użytku, wykonana z wielką dbałością „Warownia Zucha”, stała się „brudnopisem” dla młodocianych wandali… Apelujemy do rodziców o uwrażliwienie dzieci w temacie wandalizmu. Dbajmy o nasze wspólne dobro– czytamy na fb MZB.
Ogród Zucha to inwestycja miejska, na którą przeznaczono 2,9 mln zł. Zbudowany został z myślą o zapewnieniu dzieciom bezpiecznego i przyjaznego miejsca do zabawy, harcerzom do zbiórek, a dorosłym do chwili wytchnienia w zielonym miejscu. Miejski Zakład Budynków, odpowiedzialny za utrzymanie obiektu, apeluje do rodziców, aby zwrócili większą uwagę na zachowanie swoich dzieci. Wychowanie to trudna sztuka, ale to na dorosłych spoczywa okiełznanie potomków. Dziś to jest popisanie elementów zabawowych, jutro będzie to dewastacja przystanków, koszy na śmieci, ławek i cudzych samochodów. Każdy chuligan siedzący dziś w więzieniu zaczynał przecież od podobnych zachowań.
Niszczenie mienia publicznego to nie tylko brak szacunku wobec pracy innych, ale także konkretne koszty, które ponoszą wszyscy mieszkańcy. Zachowanie młodocianych wandali jest kolejnym przykładem, jak łatwo można zniszczyć coś, co zostało stworzone dla dobra mieszkańców osiedla.
Zobacz również: Nowe miejsce rekreacji osiedlowej już otwarte
Komentarze
Na takich artystów to może by pomogło upublicznienie ich "facyjat" z opisem, ale tu chroni ich prawo. Oni są w swoim żywiole w mroku, w świetle dziennym to zmykają po zakamarkach jak karaluchy.
wyborca, to nic nie pomoże dla takich młodocianych "artystów" z kurzymi mózgami.
Zawsze tak było i będzie
Walka z wiatrakami. W takich miejscach zawsze pojawiały się bohomazy. Może zróbmy im miejsce, gdzie będą mogli pisać i rysować do woli? Albo po prostu to zaakceptujmy, tak jak na skateparku.
@sosenka, ale przecież jest monitoring miejski, tylko że działa od 7 do 15 potem róbta co chceta. Ile już lat walka trwa z patologią na Centralnym Placu Zabaw? I co? I nic.
bardzo podobnie jest na CPZ koło siedziby SM.... szczyt wandalizmu w publicznym miejscu... policja przejedzie sie samochodem po południu o godzinie 16-17 i tyle pilnowania a monitoring i kamery niczemu nie służą....
Postawili na patologicznym osiedlu i teraz wielkie zdziwienie.
monitoring !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kamery są pilnie potrzebne...i złapać chuliganów osiedlowych. Marnowane są pieniądze społeczne, a rodzice nie wychowują dzieci tylko przechowują !
Mam nadzieję, że osoby które przyczyniły się do takiego zdewastowania mienia publicznego zostaną zidentyfikowane i poniosą za swoje postępowanie surową karę.
Jak można być tak bezczelnym i niszczyć coś co ma służyć innym. Jakby raz albo drugi taki młody człowiek poniósł karę za swoje postępowania to myślę że głupie pomysły ulotniły by się im z głowy.
Koledzy małego Lucjanka czyli ministranci z iglo dali popis.
A tak w ogóle to stare woły z m.zb zapomniały jak były cielentami i robili dokładnie to samo, tylko kredą na ścianach blokowych slumsów.