Stalowa Wola będzie odzyskiwać energię z odpadów?

Image

Podczas obrad Rady Miasta pojawił się temat dotyczący budowy Instalacji Odzysku Energii z Frakcji Energetycznej Odpadów Komunalnych (RDF, PRE-RDF) w Stalowej Woli. Radny Andrzej Dorosz przedstawił wątpliwości mieszkańców dotyczące tej inwestycji.

We wrześniu MZK ogłosiło postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na „Budowę instalacji Odzysku Energii z frakcji energetycznej odpadów (RDF, PRE-RDF) w Stalowej Woli” w formule „Zaprojektuj i wybuduj. Miejski Zakład Komunalny zaprasza oferentów do przedstawienia szacunkowej wyceny kosztów zamówienia. Radny Andrzej Dorosz, podczas obrad Rady Miasta, mówił o tym, że mieszkańcy nie mają wystarczającej wiedzy na temat planowanej inwestycji i obawiają się tego, jakie ona może nieść za sobą negatywne skutki. Stwierdził, że jak inwestycja ruszy, to pojawi się duże zamieszanie i będą awantury. Pytał o to, czy zakład będzie oddziaływał na środowisko, zwłaszcza tereny położone po stronie południowej miasta.

- Z jednej strony słyszę, że w szeregu miast na zachodzie Europy, w Kopenhadze, w Rzeszowie są te spalarnie śmieci. One są prawie w centrach miast i one są inwestycjami korzystnymi, natomiast z drugiej strony ludzie się bardzo tego boją i podnoszą argumenty polegające na tym, że wszystko zapewne zależy od technologii przetwarzania tych odpadów- mówił na sesji RM Andrzej Dorosz.

Prezydent podkreślił, że zakład wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej, którego planowana jest budowa, będzie supernowoczesny i ekologiczny.

- Instalacja PRE-RDF-u obejmuje część wyselekcjonowaną, wysuszoną frakcję, która jest wysokokaloryczna, a nie podlega składaniu biodegradowalnemu i ponownemu zagospodarowaniu przestrzeni. Jest to nieuciążliwy, wysuszony, odpowiednio przygotowany surowiec dający nam dużą dawkę energetyczną, a przede wszystkim dający tanią, ciepłą energię, która w okresie letnim będzie mogła pokrywać zapotrzebowanie na grzanie wody ciepłej dla mieszkańców. Po naszych projektach dotyczących wymiany term, a ta ilość rośnie na terenie miasta i będzie rosła w przyszłości, bo kolejne bloki będą wydzielane i będziemy mogli mieszkańcom zaoferować w drastycznie rosnących cenach nośników energii, jednak preferencyjną i dobrą cenę dzięki tej instalacji. Po drugie, stabilizacja cen odpadów, bo ten cały tonaż- kilkadziesiąt tysięcy ton PRE-RDF-u, który jest produkowany u nas, w zakresie przywozu z innych miejsc podlega normalnej sprzedaży, za którą MZK płaci. Kiedy wybudujemy tę instalację, nie będziemy nikomu płacić, czyli mamy pierwszą istotną oszczędność idącą w kilkanaście mln zł, a dwa, będziemy na tym zarabiać produkując energię elektryczną i produkując ciepło dla naszych mieszkańców- przekonywał prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Włodarz Stalowej Woli wskazuje na to, że zakład pod względem emisyjności produkuje mniej zanieczyszczeń niż mały samochód spalinowy. Podkreślił, że dojazd do zakładu nie będzie prowadzony od strony osiedla Hutnik, lecz od strony Zakładu Mechaniczno-Biologicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych, który ma się znajdować w odległości od niego około 600- 700 metrów. Włodarz miasta zaproponował radnym, by w razie wątpliwości co do funkcjonowania zakładu, odwiedzili te już istniejące i przekonali się naocznie jakie są ekologiczne i nowoczesne.

Do dyskusji włączyła się radna Urszula Tatys, która zaznaczyła, że ze strony środowisk proekologicznych nie będzie protestów w zakresie budowy nowoczesnej instalacji PRE-RDF.

- Mieszkańcy Stalowej Woli zdają sobie sprawę, że jest to instalacja ekologiczna i właściwie to niekorzystnym jest składowanie śmieci, tak jak się to teraz odbywa. Nie wiem skąd pan radny Dorosz czerpie, czy wróży, że będziemy mieć jakieś protesty- mówiła radna Tatys.

Na terenie naszego kraju funkcjonuje 9 zakładów Odzysku Energii z Frakcji Energetycznej Odpadów Komunalnych (RDF, PRE-RDF), najbliższy z nich jest w Rzeszowie. Aż 39 miejscowości zabiega o budowę takiej instalacji na swoim terenie. W przypadku Stalowej Woli szacunkowo budowa zakładu będzie kosztować 320 mln zł (w tym 73,9 mln zł to podatek VAT). Udało się pozyskać dofinansowanie z NFOŚiGW, które wyniesie 70 mln zł.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Brawo

Kiedy słyszę że inwestycja jest ekologiczna z ust władzy w Stalowej Woli to należy się temu głęboko przyjrzeć.
Inwestycje w nowo obudowanej strefie miały być super ekologiczne a prawda okazała się inna.
Myślę że ministerstwo środowiska będzie dobrym miejscem do sprawdzenia tych zapowiedzi i zapewnień.
I mała uwaga
Kolejny kredyt i obligacje się szykują

~jasio

a gdyby tak jeszcze sprzedac bonia , zimne wody , wiwrze widokowa i centralne centrum to bylo by te 10 porocent srodkow własnych na infestycję

~jasio

no to swietna okazja zeby odzyskac te 300 mln dlugu , wystarczy to spalic w oczyszczalni

~Olo

Ze śwagrem co sobotę robimy taki ekologiczny odzysk z kabli elektrycznych. W sobotę strażaków jest mało i rzadko kiedy jadą do grilla na Przemysłowej.
To samo jest na działkach - emeryty na ogniskach odzyskują całą energię ze śmieci, szmat i butelek Pet.

~Szakal

Tegres
A skąd miasto ma wyciągnąć 320 baniek ? Z oszczędności ? Wez gościu zastanow sie co piszesz, bo zbiera sie na wymioty. Kredytowanie takich inwestycji to standard.

~Hejhej

"73,9 mln zł to podatek VAT" To jest k...wa tak chore że ciężko to skomentować...

~Tygrees

Znowu lucek bedziesz bral na to kredyt??miasto jest bankrutem