Stal Stalowa Wola- Ruch Chorzów. Stalówka zagrała mecz marzeń!
To była Stal, jaką chcemy oglądać. Zaangażowanie, świetna gra, doskonałe zgranie i wynik marzeń. W niedzielę na boisku pokazaliśmy wszystko to, co najlepsze. Wygraliśmy z mocnym zawodnikiem. Koniec złej passy?
W tym spotkaniu faworytami byli niebiescy, bo zielono- czarni zamykali tabelę pierwszoligową, ale… Ostatnie spotkanie w Betlicu Stal zremisowała, a w Pucharze Polski, mimo przegranej, pokazała duży progres. I jak się okazało, to nie były przypadkowe mecze.
I połowa rozpoczęła się większą aktywnością Stalówki. Już na początku pojawiły się dwie groźne akcje w wykonaniu obu drużyn. Około 6. minuty mecz został przerwany. Sędzia sprawdzał za pośrednictwem sędziów VAR co stało się na boisku. Arbiter główny trzymał w ręce żółtą kartkę i czekał. Po kilku minutach wręczył ją Pioterczakowi. Było to dziwne zdarzenie, ponieważ sędziowie VAR interweniują tylko w przypadku gdy są absolutnie pewni decyzji o rzucie karnym w momencie przewinienia, które umknęło uwadze sędziemu głównemu. W 11. minucie Szwoch z Ruchu miał szansę na zdobycie gola, ale Wilk obronił. W 13. minucie Wojtkowski ze Stali został faulowany przez Myszora, co skutkowało żółtą kartką i sędzia podyktował rzut wolny naprzeciwko bramki przeciwnika. Do piłki stanął Kukułowicz. Strzelił w światło siatki, ale niestety, Szymański z Ruchu obronił. Chwilę później Banach próbował otworzyć wynik meczu. I tak było przez większość gry, bo tych prób tylko do 30. minuty z naszej strony było łącznie 6 (3 w wykonaniu Ruchu). Pod koniec I połowy ożywili się nieco goście. Doszło do kilku trudnych dla nas sytuacji, na szczęście rzuty na bramkę były niecelne lub obronione przez Wilka. Do tej części doliczono 2 minuty. I wydawało się, że nic więcej się nie wydarzy, gdy w 47. minucie Zaucha dośrodkował piłkę tuż przy bramce gości, Szymański kopnął ją pod nogi Furtaka, a ten precyzyjnie skierował futbolówkę mocnym uderzeniem do siatki Ruchu. Stalówka tym samym otworzyła wynik, a chwilę później zielono- czarni w dobrym nastroju zeszli do szatni na przerwę.
Bilans I połowy to: 42% przy piłce Stal, 7 strzałów na bramkę (9 Ruchu), po jednej żółtej kartce na klub i po 7 wzajemnych fauli.
II połowę obie drużyny rozpoczęły ostro. W 49. minucie Kukułowicz wślizgiem powalił na murawę Karasiewicza z Ruchu za co zobaczył żółty kartonik. Chorzowianie nie pokazywali dobrej piłki. To zawodnicy Stalówki grali lepiej i kontrolowali to, co dzieje się na boisku. Podbudowani kibice zagrzewali zielono- czarnych do gry. Stalówka gol!- słychać było co chwilę. W 53. minucie Lukić za zagranie ręką dostał żółtą kartkę. I znów była szansa na podwyższenie wyniku W 53. minucie Urban strzelił z dystansu pięknego gola. Wygrywaliśmy zasłużenie 2:0. Niebiescy próbowali zdobyć bramkę kontaktową, ale bezskutecznie. Trzeba przyznać, że zawodnicy Stali nie zasypiali, atakowali i przenosili grę na połowę przyjezdnych. W 61. minucie na murawę weszli Chełmecki i Soszyński (za Mydlarza i Pioterczaka). W 64. minucie Myszor z Ruchu zobaczył za niesportowe zachowanie żółtą kartkę, co skutkowało w jego przypadku zejściem z boiska z czerwoną kartką. Zawodnik ten miał już na koncie jeden kartonik. W ten sposób niebiescy musieli grać w osłabionym składzie. W 67. minucie faulowany przez Monetę został Chełmecki. Przy okazji przerwy trener Ruchu wymienił trzech zawodników. Po roszadach już w 69. minucie doszło do rzutu wolnego, ale nie stworzono sytuacji do trzeciej bramki. W 71. minucie Damian Urban dostał żółty kartonik. W 76. minucie Tavares zszedł z boiska, zastąpił go Strózik. W międzyczasie kibice gości odpalili race. Czyżby obchodzili zwycięstwo Stali? W 87. minucie Lelek wszedł za Sveca. Do II połowy doliczono 3 minuty.
Stalówka wygrała swój pierwszy mecz w pierwszej lidze i to bez wątpienia było w pełni zasłużone zwycięstwo. Wszystko co działo się na boisku było spójne, przemyślane i wykazywało zaangażowanie zielono- czarnych. Po niedzielnym spotkaniu Stal Stalowa Wola zrównała się z Pogonią Siedlce i traci ledwo 3 punkty do bezpiecznego miejsca.
Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0) Ruch Chorzów
STAL STALOWA WOLA
Skład podstawowy: Adam Wilk (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Łukasz Furtak, Bartosz Pioterczak, Michał Mydlarz, Jakub Banach (K), Jakub Svec, Damian Urban, Patryk Zaucha, Kamil Wojtkowski, Joao Tavares.
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Jakub Górski, Łukasz Soszyński, Dawid Łącki, Sebastian Strózik, Krystian Lelek, Cyprian Pchełka, Marcel Ruszel, Kacper Chełmecki.
Trener: Ireneusz Pietrzykowski.
RUCH CHORZÓW
Skład podstawowy: Jakub Szymański (BR), Jakub Myszor, Łukasz Moneta, José Antonio Delgado Villar „Nono” , Martin Konczkowski, Andrej Lukić, Szymon Szymański (K), Mateusz Szwoch, Szymon Karasiński, Soma Novothny, Daniel Szczepan.
Rezerwowi: Martin Turk (BR), Mateusz Chmarek, Miłosz Kozak, Mohamed Mezghrani, Bartłomiej Barański, Denis Ventura, Łukasz Góra, Filip Borowski.
Trener: Dawid Szulczek.
Sędziowie: Piotr Idzik (główny), Adam Kupsik (asystent), Mariusz Borkowski (asystent), Piotr Urban (VAR), Mateusz Złotnicki (VAR).
Komentarze
Kinga, obrażasz innych, że są głupcami a sama piszesz "ktury", idź lepiej do szkoły, nawet wieczorowej.
Co wam daje te kibicowanie ,głupie mecze wiadomo ktury klub ma więcej kasy ten kupuje lepszych zawodników Nie mogę zrozumieć głupoty kibica Jak widzę takiego z szałem owinięta ten łeb jakoś mam odruchy wymiotnie
No w końcu chłopaki włączyli sekator :-)
Czekam na Światek na odpoczynku, juz czas zrobić porządek i pozamiatać ambicje innych dziewczyn.
Kibic bardzo słuszna uwaga.
Wygrali jeden mecz na 10 i sensacja hehehe Teraz będzie lipa ze Stala Rzeszów i z ŁKS Łódź hehehe
@Kibic
Bo Ci, co wykrzykują na „młynie" Hej, w Naszej Stalowej, gdzie kominy w herbie są..., to proste tutki.
Wytłumaczcie mi, dlaczego w Stalowej Woli, dalej łączy się sport z polityką. Nie jestem ani zwolennikiem PO ani PIS-u, ale tego nie potrafię zrozumieć, dlaczego kibice dalej krzyczą na meczach ZKS, ZKS ( Zakładowy Klub Sportowy) a jedyny jeszcze większy państwowy zakład, HSW SA, w którym pracuje dużo mieszkańców miasta, przestał płacić na klub sportowy, co miesiąc. Podobnie władza krajowa wstrzymała dotacje z PGE a ich poseł, który był w mieście nie dopatrzył się złej działalności Władz w mieście, powiedział, że chce współpracować z miastem. Działając tak, partie rządzące w kraju chcą wygrać przyszłe wybory prezydenckie u nas. Ludzie ( partyjniacy) opanujcie się nie łączcie sportu z polityką. Nie może tak być, aby każda aktualna władza rządząca, musiała opanować wszystkie wyższe stołki we władzach państwowych. To się robi już DYKTATURA a nie DEMOKRACJA. Wpis ten nie pozwolono mi wprowadzić ostatnio, ponawiam, może mi się uda.
I tak Stalówka ma grać! Jej miejsce jest w I lidze. Jest potencjał i umiejętności. Bravo!!!
w końcu muszę ich pochwalić brawo
Udało się Im jak ślepej kurze ziarno
Co to było za darcie mordy p tak późnej godzinie .. o to na drugim końcu Stalowej ... Sztuczne ogniw bo wkoncu łaskawie wygrali
czyli pierwsza jaskółka i już wiosna,buahhhhaaa
@Hucu
A odchodzi? On się sprawdza wręcz idealnie jako szofer wożący pielgrzymki. Ale jak odchodzi, no cóż, to był taki kwiatek do kożucha.
Brawo! Grać dalej, punktować, walczyć w tym sezonie o minimalne utrzymanie, gryźć trawę! A zespół budować za sezon nastepny
A co z koszykówka??
Tak naprawdę to w pierwszej połowie nasi dużo się nabiegali, a Ruch miał 3 świetne okazje w pierwszej połowie, aby spokojnie strzelić jedną lub dwie bramki. Na szczęście nasi zawodnicy to przetrwali i w doliczonym czasie gry, to nasi zaatakowali - co w doliczonym czasie gry zaowocowało prowadzeniem 1:0 dla Stalówki. Druga połowa, to już przede wszystkim widowisko artystyczne. Przyjezdni kibice zafundowali nam pokazy pirotechniczne, porównywalne z obchodami Nowego Roku. Najlepszy w tym wszystkim był stalowowolski spiker, który ostrzegał, iż wszystko jest nagrywane. Konia z rzędem temu, który w tym wielkim zadymieniu zobaczył cokolwiek... Oprócz jednak opisanej choreografii, Stal w drugiej połowie zagrała poprawnie, co zaowocowało zdobyciem przez Stal drugiego gola. To cenne zwycięstwo udało się dowieźć do końca. Cenne punkty zostały w Stalowej Woli, pomimo, że nieudolny zarząd klubu, z naczelnym kierowcą na czele - wciąż w grze!
Można ? Można !!! byliśmy lepsi ale i szczęście było po naszej stronie ( sytuacja dwóch na jednego = bramka a nie było). Brawo wszyscy kibice, macie swój udział w super widowisku.
Stal tylko Stal
Koniec złej passy? Czyżby chodziło o to, że Wiesław odchodzi?