Druhowie z OSP Stalowa Wola wrócili z terenów powodziowych
Aż 2 zastępy OSP Stalowa Wola wyjechały do Kłodzka by pomóc bezpośrednio na miejscu Polakom, którzy zostali poszkodowani w tegorocznej powodzi.
- Druhny i druhowie z naszej jednostki wyjechali dwoma zastępami do Kłodzka, by pomagać mieszkańcom zalanych terenów w sprzątaniu po powodzi. Na miejsce udaliśmy się z własnym namiotem, oświetleniem, agregatami, pompami, piłami, nagrzewnicą i innym sprzętem podręcznym, niezbędnym w usuwaniu skutków powodzi. W dwóch turach, przez 6 dni, od piątku 20 września do środy 25 września pomagaliśmy w Kłodzku i okolicach- relacjonują druhowie.
Warunki były bardzo trudne, a pracy bardzo dużo, zwłaszcza dla osób ze specjalistycznym sprzętem. Nasi strażacy są doskonale wyszkoleni i mają wiele umiejętności. Jako osoby zorganizowane i nawykłe do działania w warunkach szczególnych, zrobili wiele dobrego dla tamtejszych ludzi.
- Już w dniu przyjazdu, podzieleni na dwie ekipy, pomagaliśmy między innymi w usuwaniu skutków żywiołu w Klasztorze Franciszkanów, u podnóża którego rozbiliśmy namiot. Wypompowywaliśmy wodę z piwnic, usuwaliśmy szlam z pomieszczeń i zabezpieczaliśmy ołtarze. Dodatkowo wieczorem oświetlaliśmy teren by prace mogły trwać jak najdłużej. Druga ekipa już pierwszego dnia wyruszyła w teren, by pomagać mieszkańcom okolicznych wiosek. W kolejnych dniach skupiliśmy się już tylko na okolicznych miejscowościach. Te najbardziej potrzebujące, gdzie brakowało służb do pomocy, wskazywał gwardian Klasztoru Franciszkanów ojciec Ignacy Szczytowski. Nieśliśmy pomoc w: Ołdrzychowicach, Morzyszowie i Żelaźnie. Wszędzie, gdzie dotarliśmy z pomocą, mieszkańcy mocno jej oczekiwali. A pracy był ogrom. Wypompowywaliśmy wodę powodziową ze studni, pompowaliśmy wodę z zalanych piwnic, by usunąć zalegający tam szlam. Usuwaliśmy grube warstwy szlamu z pomieszczeń, wynosiliśmy z domów zniszczone, pozalewane meble i sprzęt, a z podwórek zwały śmieci naniesione przez wodę i usuwaliśmy powalone drzewa- relacjonują druhowie.
Ale tam, gdzie ludzi dotyka nieszczęście, potrzebne są osoby doświadczone, by nieść także pomoc psychologiczną. Druhowie z OSP Stalowa Wola wielokrotnie stykali się z dramatami ludzkimi i potrafią także pomóc sercem w trudnych sytuacjach. Czasem bardziej potrzeba właśnie takiej służby.
- Zwyczajnie słuchaliśmy historii mieszkańców, którzy potrzebowali, aby ktoś ich wysłuchał. Czas naszego pobytu się skończył i niestety musieliśmy wracać. I choć nasza pomoc była tylko niewielką cegiełką w dźwiganiu tych terenów z koszmaru powodzi, to jednak mamy ogromną satysfakcję, że byliśmy potrzebni. A wdzięczność mieszkańców była bezcenna- mówią druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Stalowej Woli.
Foto: OSP Stalowa Wola
Komentarze
Wytłumaczcie mi, dlaczego w Stalowej Woli, dalej łączy się sport z polityką. Nie jestem ani zwolennikiem PO ani PIS-u, ale tego nie potrafię zrozumieć, dlaczego kibice dalej krzyczą na meczach ZKS, ZKS ( Zakładowy Klub Sportowy) a jedyny jeszcze większy państwowy zakład, HSW SA, w którym pracuje dużo mieszkańców miasta, przestał płacić na klub sportowy, co miesiąc. Podobnie władza krajowa wstrzymała dotacje z PGE a ich poseł, który był w mieście nie dopatrzył się złej działalności Władz w mieście, powiedział, że chce współpracować z miastem. Działając tak, partie rządzące w kraju chcą wygrać przyszłe wybory prezydenckie u nas. Ludzie ( partyjniacy) opanujcie się nie łączcie sportu z polityką. Nie może tak być, aby każda aktualna władza rządząca, musiała opanować wszystkie wyższe stołki we władzach państwowych. To się robi już DYKTATURA a nie DEMOKRACJA. Wpis ten nie pozwolono mi wprowadzić pod ostatnim meczem Stali, więc wprowadzam tu.
Brawo Strażacy. Wielkie ukłony dla Was!
kuga - dołączam się do twojego wpisu
Wielkie Wam dzięki dobrzy Ludzie. Niesienie pomocy macie wpisane nie tylko w statuty ale głównie w wielkie Serca. Jesteście wielcy przez to co robicie.