GKS Tychy – Stal Stalowa Wola. Mecz wyrównany, zremisowany
Mecz Betclic 1 Ligi, 10. kolejki rozgrywany był na wyjeździe. Na boisku starły się dwie drużyny wyrównane i zdeterminowane by wygrać. Spotkanie było dynamiczne i ciekawe w sytuacje.
Nie udało się i tym razem przełamać złej passy na tyle, by przywieźć do domu 3 punkty. Cieszy jednak 1, wywalczony z zaangażowaniem.
Do niedzielnego spotkania GKS Tychy wygrały zaledwie raz. Dwukrotnie schodzili z boiska pokonani, a 6 razy zremisowali. Mieliśmy rywala, który ma 12. miejsce w tabeli i chce pokazać, że może więcej.
Już w pierwszych sekundach doszło do pierwszej akcji na bramkę Tyszan. W 6. minucie szansę mieli gospodarze, a w 8. znów Stalówka. Gra była ostra i wyrównana. Wynik jednak się nie zmieniał. Obie drużyny były zdeterminowane do walki. Okazje do zdobycia goli, po obu stronach, wszystkie jednak zmarnowano. Bohaterem spotkania na pewno był Adam Wilk. Akcji, które nie przyniosły żadnego rezultatu, a które wybronił nasz bramkarz, do przerwy było jeszcze kilka. Do I części spotkania doliczono 1 minutę.
Bilans I połowy: 49% przy piłce Stal, 51% GKS, po 5 fauli, 1 żółta kartka dla zielono- czarnych, 44 ataki gospodarzy i 31 ataków Stali.
II połowa spotkania rozpoczęła się dobrą akcją Stalówki, ale bezbramkową. Posypały się też żółte kartki, zarówno dla Tyszan, jak i zawodników z hutniczego grodu. Wciąż brakowało strzału, który otworzyłby wynik meczu. W 59. minucie Marcel Ruszel doznał poważnej kontuzji. Konieczna była zmiana zawodnika. Na murawę wszedł Łukasz Soszyński. W 63. minucie, po dośrodkowaniu Kowalskiego, Banach mocno skierował futbolówkę do bramki, niestety Marcel Łubik z GKS obronił. W tej połowie wiele było przerw, raz za razem ktoś leżał na boisku. Widać było nerwowość w grze, zarówno po stronie Tyszan, jak i zielono- czarnych. Mocnym punktem Stalówki bez wątpienia i w tej części był Adam Wilk, który bronił bramki znakomicie. W 65. minucie Kamil Wojtkowski zobaczył żółty kartonik, a 6 minut później sam doznał kontuzji. Rozważono zmianę na boisku. Na szczęście po 3. minutach zawodnik wstał i gra toczyła się dalej. W 83. minucie zszedł Patryk Zaucha, wszedł Bartłomiej Kukułowicz. Gra wciąż była nerwowa, ale żadna z drużyn nie umiała chaosu przekuć w sukces. W 88. minucie wszedł Górski i Mydlarz, zeszli Wojtkowski i Kowalski. Tym samym trener Pietrzykowski, tuż przed końcem spotkania, wykorzystał wszystkie zmiany. Chwilę później żółtą kartkę zobaczył Furtak. Spotkanie przedłużono o 5 minut. W końcówce pojawiły się jeszcze ciekawe akcje, ale żadna z nich nie zakończyła się bramką.
Bilans II połowy spotkania: Stal przy piłce w 47%, GKS- w 53%. Oddaliśmy 7 strzałów na bramkę, gospodarze 12, zawodnicy ze Stalowej Woli dostali 4 żółte kartki, Tyszanie 2. Odnotowano 68 ataków z naszej strony i 84 ze strony rywala.
Po meczu GKS Tychy z 10 punkami zajmuje nadal 12 miejsce w tabeli. Stal po remisie ma już 2 punkty i wciąż ostatnią lokatę. Cieszy jednak zmiana na plus. Teraz czekamy na zasłużone zwycięstwo.
GKS Tychy 0:0 (0:0) Stal Stalowa Wola
STAL STALOWA WOLA
Adam Wilk (BR), Łukasz Furtak, Krystian Lelek, Bartosz Pioterczak, Jakub Banach, Damian Urban, Patryk Zaucha, Marcel Ruszel, Kamil Wojtkowski, Jakun Kowalski (K), Joao Tavares.
Rezerwowi: Mikołaj Smyłek (BR), Bartłomiej Kukułowicz, Jakub Górski, Łukasz Soszyński, Dawid Łącki, Cyprian Pchełka, Michał Mylarz, Jakub Svec, Kacper Chełmecki.
Trener: Ireneusz Pietrzykowski.
GKS TYCHY
Marcel Łubik (BR), Jakub Tecław, Marko Dijakovic, Teo Kurtaran, Nemanja Nedic, Rafał Akowski, Bartosz Śpiączka, Julius Ertlthaler, Maksymilian Dziuba, Julian Keibliger, Tobiasz Kubik.
Rezerwowi: Kacper Kołotyło (BR), Wiktor Niewiarowski, Marcin Szpakowski, Daniel Rumin, Marcel Błachewicz, Jakub Bieroński, Jakub Budnicki, Denis Matyśkiewicz, Piotr Gębala.
Trener: Artur Skowronek.
Sędziowie: Łukasz Szczech (główny), Michał Pierściński (asystent), Filip Sierant (asystent).
Komentarze
Stal jest ambitna, podobnie jak jej Trener i Prezes, mimo trudności z finansami ( ośmiornica robi krecią robotę), jestem dumny , podobnie jak wierni do bólu kibice. Krytykanci precz do wora, wasze komentarze są żałosne!
Dzisiaj mecz pucharowy z Arką. No i znów prezes ze świtą będzie musiał uciekać ze stadionu tylnym wyjściem!
Jeszcze dzisiaj ARECZKA pokaze pseudopilkarzom jak sie gra w pilke
Wiesław przyspawany do prezesowskiego stołka. Ciężko zatem będzie go oderwać. Efekty mizerne, a w klubie brak kasy. Pytam się, kto za to odpowiada, jak nie sam autokarowy.
Wszyscy mieszkańcy STALOWEJ WOLI bardzo szanują nasz kochany klub STALÓWKĘ.
Zostawcie robotę dla ludzi, którzy wiedzą co mają zrobić i są kompetentni, a Wy wspierajcie i nie krytykujcie.
Stać nas. Nie stać nas na płacenie ale szrotowi po 10-15 tys. Dobry trener kupuje na jakość, słaby na ilość. I później płacze, że nie ma... Teraz niech mu czubat z akademii dla kilku.
W tak znienawidzonej przez was Stali Mielec, po zdobyciu zaledwie 4 pkt. w 7 meczach, trener Kieraś został zwolniony. Takie kroki podejmuje się w każdym klubie. U nas natomiast jest jedna wielka przechowywania nieudaczników, począwszy od samego prezesa, a skończywszy na kopaczach. Wszyscy ogólnie są zadowoleni, tylko nie kibice. Róbcie tak dalej, a wkrótce zobaczycie, że może być jeszcze gorzej!
jestescie niesprawiedliwi, trener jest swietny, problem tkwi w tym ze on ma opędzić pierwszą ligę chłopakami drugo i trzecioligowymi. cudów nie zrobi, i tak ze tracimy tylko tyle bramek, to ogromny sukces, jakby mial kasę na kupno zawodnikow z 1 ligi to bysmy wygrywali, proste, ale nie stac stalowej woli na płacenie jednemu zawodnikowi 50- 100 tys. miesiecznie, a takie są kwoty pierwszoligowe
Jacy krytykanci? Człowieku obudź się! Dwa punkty w tylu meczach? Takiej sytuacji nic nie tłumaczy. Nieudolny prezes do zwolnienia od zaraz! Przy takim poziomie zarządzania, w klubie nie ma prawa funkcjonować kompletnie nic. No chyba, że transport autokarowy...
Prezesie nie zważaj na tych krytykantów, zrobiłeś kapitalną robotę, teraz się odbijemy i będzie dobrze. Krytykanci zawsze coś znajdą, jak jest karny to przekupili sędziego, jak zremisują to dlaczego nie wygrali jak wygrają jedną bramką to dlaczego nie trzema albo czterema. Za to co już zrobiłeś dla klubu, dla mnie możemy nawet spaść na jeden sezon do 2 ligi a i tak zapisałeś się w historii klubu jako wielki. Podobne mam zdanie o Trenerze. Prawdziwi kibice, oddani do bólu, tego nam zazdrości pół Polski.Brawo, jeszcze raz brawo!
W Zagłębiu Lubin wiedzą jak trzeba postąpić.Mają 8 pkt i trener Fornalik i prezes klubu polecieli.A tutaj 2 pkt i wszyscy mają się dobrze hahaha.
Oni przeczytali i wzięli do serca ,, Redutę Ordona,,; - nam strzelać nie kazano...
A serio to trener już dawno powinien być w Łagowie.
Do końca rundy jest do zgarnięcia jeszcze 27 punktów i wystarczy , że nasza kochana STALÓWKA zdobędzie tylko 20 punktów w tej rundzie i mamy pewne utrzymanie. Bo w wiosennej rundzie po potężnych wzmocnieniach spokojnie dorobimy następne 20 punktów i dalej gramy w przyszłym sezonie o awans do ekstraklasy. A PAN PREZES WIESŁAW SIEMBIDA to najlepszy prezes w dziejach klubu STALÓWKI.
teraz trzeba łyknąć Ruch Chorzów
Klubem zarządza menadżer najwyższych lotów, szef wszystkich szefów, człowiek orkiestra. Tylko nie przekłada to się kompletnie na wyniki. O co kaman?
Szkoda,że właściciel klubu po namowach prezesa-kierowcy i czubatego odstrzelili trenera Ireneo i szukają jego następcy.
Lepiej nie będzie jak przyjdzie Słowak.
Bedzie jak z inflacją u Glapińskiego. Teraz mamy wypłaszczennie, a potem już z górki na pazurki do samego dna(tabeli)
"Stal po remisie ma już 2 punkty" i wszystko na ten temat.
Jest potencjał tylko nie poddawać się grać do końca
Brawo dla bramkarz
Panie autobusowy, dla dobra piłki nożnej, miasta i klubu - podaj się pan do dymisji. Niestety zabawa w menadżerkę nie wypaliła, gdyż cuda zdarzają się bardzo rzadko, a ludzie z biegiem czasu zapomną i wybaczą.
Czy spec od autobusów wciąż zarządza tym cyrkiem?
Brawo, brawo, tak trzymać dalej a krytykanci pomalutku do wora lub na Siarkę precz!
Trener jeszcze się nie podał do dymisji po tych blamażach?Prezes aut bo to jest jego wina.
Lucjusz oddaj społeczeństwu pieniądze zmarnowane na to coś
Teraz już będzie lepiej i tylko lepiej, brawo Zawodnicy, Trener, Prezesie. Bronimy 1 ligi.
Gdyby drużyna Stali prezentowała poziom , który prezentowała w trzeciej , drugiej lidze to pokonanie tak słabego przeciwnika nie było by problemem . Ale to co zrobili Siembida i Pietrzykowski przed sezonem to wola o pomstę do nieba.
Mecz do wygrania. Trener nie reaguje na beznadziejną grę Pioterczaka, Lelka czy Tavareza. A moze to nie nowi zawodnicy nam potrzebni tylko nowy trener?
Cieszy jednak zmiana na plus...
Z ostatniej pozycji.