Nowa ścieżka przy torach potrzebna od zaraz, ale…
![Image](./../../_db/artykuly/galerie/58798/_m/539e38a63495.jpg)
Kolejny raz podczas obrad Rady Miasta pojawił się temat ścieżki dla pieszych przy torach obok Klasztoru Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Czy ta ścieżka w ogóle powstanie?
- Przejście między PKP a płotem klasztornym, to jest taki mega priorytet dla nas, mieszkańców. Od 2022 roku korespondujemy w tej sprawie i jakoś nie możemy dojść do porozumienia. Potrzebne jest naprawienie ścieżki, oświetlenie i jakieś zabezpieczenie, barierki. W tej chwili przejście jest zaniedbane. Trawa jest niewykoszona, sięga do połowy nóg. Chodnik się rozłożył i naprawdę może dojść do tragedii- mówiła na sesji radna Janina Siek.
Radna opowiedziała o sytuacji, do jakiej doszło w grudniu, gdzie na parkingu znajdującym się przy klasztorze, przez pewną nierówność w podłożu, jedna z mieszkanek osiedla przewróciła się i złamała nogę. Po tym nieszczęśliwym wypadku ubytki w płytach zostały naprawione. Dodatkowo powstały również 2 miejsca dla osób z niepełnosprawnościami. Janina Siek zaznaczyła, że nie chciałaby żeby przejście przy torach zostało wykonane dopiero po tym, jak dojdzie do kolejnego nieszczęścia. W imieniu mieszkańców osiedla Piaski poprosiła o jak najszybsze naprawienie ścieżki.
- Dla nas, dla osób, które chodzą piechotą do klasztoru, jest to priorytet. Najgorzej jest wieczorem, nocą. W październiku będzie w klasztorze różaniec, więc późno będziemy wracać z kościoła, w listopadzie są zaduszki i codziennie będą chodzili tamtędy ludzie. Trzeba tam świecić telefonem, albo latarką, bo jest tam bardzo ciemno, a są niestety dziury. Nie raz tam ktoś się przewrócił. Prosimy o naprawienie tej ścieżki- apelowała radna.
Temat ścieżki przy torach w Rozwadowie wielokrotnie był poruszany także na sesjach poprzedniej kadencji Rady Miasta. Samorząd od dawna prowadzi dialog z kolejarzami w tej kwestii, bo to właśnie kolej jest właścicielem terenu, o którym mowa. Wiadomo, że rozmowy te nigdy nie należały do łatwych. Podobny problem miasto ma ze ścieżką przy torach w Parku Miejskim. Jeśli sięgniemy pamięcią wstecz, przypomnimy sobie jak długo trwały rozmowy z PKP na temat budowy poziomego przejścia przez tory, które połączyło ul. 1 Sierpnia z targiem.
Do prośby nowej radnej odniósł się włodarz miasta.
- Jeżeli chodzi o przejście od przejazdu kolejowego do klasztoru, na skarpie do wiaduktu, to trwają intensywne uzgodnienia z kolejarzami. Prowadzimy to w sposób formalny, więc nie może tu być wykonany doraźny remont, czy takie działania, które były sygnalizowane w latach poprzednich. Ze względu na pas kolejowy, kwestię bezpieczeństwa, musi to być zaprojektowane i wykonane w sposób formalny. Chciałbym zadeklarować, że jeżeli te wszystkie zgody będą, to będzie to zadanie wykonane. Była też deklaracja klasztoru dotycząca klasztornej działki, na której będziemy mieć możliwość podwieszenia oświetlenia- wyjaśnił prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Miejmy nadzieję, że sprawę uda się zakończyć latem tego roku, by już jesienią mieszkańcy mogli bezpiecznie chodzić po ścieżce przy rozwadowskim przejeździe kolejowym.
Komentarze