Czy elementy studzienek i kratek kanalizacyjnych są zabytkiem?
W piątek 14 czerwca, tuż przed obradami Rady Miasta, radny Andrzej Dorosz zorganizował konferencję prasową, podczas której poruszył kilka ważnych dla niego tematów. Jednym z nich była kwestia starych studzienek kanalizacyjnych, które zostały zamontowane w jezdni jeszcze za czasów budowy ul. Wolności, czyli jeszcze przed II wojną światową. Teraz te studzienki zostały z tej ulicy wyjęte, ich elementy usunięte.
- Jesteśmy w najstarszej części miasta, ta część miasta została zrealizowana przed wojną, była to tylko 1/5 pierwotnego planu. Są tutaj ostatnie pozostałości oryginalnej infrastruktury przedwojennej. Były stopki na rynny żeliwne, które się wymienia i na szczęście część z nich udało się uratować. Pozostały jeszcze kratki do kanalizacji deszczowej. Tutaj obok ta kratka istniała, już jej nie ma, zezłomowano ją. Tam na końcu przy tamtej części urzędu miasta, te kratki zostały. Jest tam napisana data: 1937 rok. Ja się pytam w tym momencie, jeżeli miasto inwestuje w rozwój muzeów i pcha tam różne artefakty, które nie mają nic wspólnego z COP-em, jakiś samolot czy inne rzeczy, to dlaczego nie ratujemy takich rzeczy? Przecież tu nikt nie przyjedzie do Stalowej Woli, oprócz koneserów architektury, koneserów z Politechniki np. z Warszawy, Krakowa, którzy mają tylko kilka miejsc w Polsce żeby zobaczyć przedwojenną zabudowę w tym stylu architektonicznym- mówił podczas konferencji radny Andrzej Dorosz.
Radny Dorosz zaapelowało to, aby ktoś zainteresował się sprawą przedwojennych studzienek. W jego opinii jest to dziwne, że urząd miasta, który zlecał przebudowę ul. Wolności, nie zadbał o tego typu przedmioty.
Do sprawy studzienek odniósł się prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny. Włodarz Stalowej Woli zdzwiony był narracją radnego, który nie spytał o los tego typu pozostałości po dawnych czasach, a zwołał konferencję i wypowiedział się na tematy, co do których najwyraźniej nie miał wiedzy. Podkreślił, że jeżeli chodzi o infrastrukturę, która jest rozbierana na ul. Wolności, nic nie było i nie będzie wyrzucone, czy oddane na złom. Wszystkie elementy infrastruktury, które mogą być przydatne, będą ponownie wykorzystane. Te dotyczące kwestii pamięci, są zachowywane.
- Kostka, która była rozbierana, jak i inne elementy infrastruktury, one są składowane w magazynach Miasta Stalowej Woli i służą w innych miejscach, są do wykorzystania. Jeżeli chodzi o te części włazów i innych tego typu rzeczy, bardzo często mamy nowy standard, nowe szerokości, nowe rozstawy sieci kanalizacyjnej. Trudno zastosować te elementy, które były sprzed wielu, wielu lat. Bądźmy precyzyjni, tego typu elementy nie stanowią zabytku w kategorii prawnej. Prawdopodobnie w ocenie muzeum, czy innych instytucji, będą mieć znikomy charakter historyczny, natomiast my to wykorzystujemy ponownie. My tego nie wyrzucamy. Jeżeli jest taka kwestia, to pan radny może skonsultować się z historykami Muzeum Centralnego Okręgu Przemysłowego i przeprowadzić dyskusję, czy faktycznie ta część infrastruktury ma jakąś wartość historyczną- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Włodarz miasta zaznaczył, że 14 czerwca, a więc w dniu obrad Rady Miasta, obchodzimy 85- lecie poświęcenia Zakładów Południowych i oddania do użytku osiedla Stalowa Wola. W jego przekonaniu właśnie na tym powinno się skupić swoją uwagę, to jest ważne- istotny projekt, który charakteryzowała zgoda, determinacja i siła.
Komentarze