Co dalej z kolumbarium? Co mają narzucone przez rząd obciążenia do tego tematu?
W budżecie miasta na 2024 rok na budowę kolumbarium, wraz z miejscem pożegnań, zabezpieczono 800 tys. zł. Kiedy może ruszyć budowa obiektów?
Podczas ostatnich obrad Rady Miasta temat kolumbarium wywołała wiceprzewodnicząca RM Joanna Grobel- Proszowska. Podkreśliła, że jakiś czas temu, wraz z prezydentem Lucjuszem Nadbereżnym oraz ówczesnym przewodniczącym RM Stanisławem Sobierajem (obecnie wicestarostą), odbyła wizję lokalną w miejscu gdzie miałoby stanąć kolumbarium.
- Zostały tam wycięte drzewa, miała być wybudowana kaplica. Drzewa z powrotem rosną, pieniądze zostały wydane, a kolumbarium jak nie było, tak nie ma- stwierdziła Joanna Grobel- Proszowska.
Jak podkreślił prezydent, ze względu na inne, pilniejsze wydatki, ten temat trzeba będzie odłożyć na później. Jest to związane z tym, że miasto musiałoby zrezygnować z różnych innych zadań żeby zrobić kolumbarium, bo obecnie ma do uregulowania narzucone na samorząd podwyżki z działu oświaty.
- Jest u mnie to zadanie zaznaczone na żółto, czyli nie zostało w tej chwili skierowane do ogłoszenia przetargu, pomimo że dokumentacja i teren na ten pierwszy etap są już przygotowane. Zarządca również zgłasza swoje pomysły, postulaty, które mógłby realizować w innej formie. Ja to rozwiązać? Jest to przedmiotem dyskusji. Bez wątpienia ilość pochówków urnowych rośnie. Jest oczekiwanie, aby takie miejsce dedykowane dla tego typu pochówków na terenie cmentarza stalowowolskiego było- mówi Lucjusz Nadbereżny.
Jak podkreślił włodarz Stalowej Woli, wskutek decyzji nowego rządu, miasto ze swojej kieszeni musiało wyłożyć blisko milion złotych na zwiększenie Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych. Na tym jednak nie koniec, samorząd będzie musiał wydać dodatkowe 11 milionów, bez szansy na jakiekolwiek odgórne dofinansowanie, na podwyżki pracowników oświatowych. Zrzucanie na samorządy decyzji rządu, staje się obecnie ogromnym obciążeniem dla miast. Obietnice wyborcze zostały przerzucone na barki samorządowców.
- Jest to skutek podwyżek, które zostały udzielone kosztem budżetu samorządowego przez rząd- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Podczas obrad włodarz miasta zaapelował do rządu, aby obietnice wyborcze nie były realizowane ze środków samorządów, bo zagraża to płynności kosztów takiego miasta jak Stalowa Wola.
- Z wielkim oburzeniem zapoznałem się wczoraj z informacją, którą przekazał mi Minister Finansów Andrzej Domański na głos samorządu mówiący o tym, że brakuje już w budżetach samorządów środków, ze względu na wygórowane koszty po stronie decyzji rządowej (około 10 mld zł). Apelowaliśmy o to, aby tak jak w tamtym roku, została dokonana dodatkowa subwencja na koniec wakacji, aby Stalowa Wola otrzymała 23 mln zł z takiej subwencji. Chcieliśmy aby takie samo narzędzie budżetowe było wypłacone na pokrycie chociażby tych strat w budżecie miasta. Pan Minister Domański powiedział klasycznie: pieniędzy nie ma i nie będzie- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Zadań, które miasto miało wykonać, a trzeba będzie z nimi poczekać z wyżej wymienionych powodów, będzie dużo więcej niż tylko budowa kolumbarium.
Komentarze