Zakrwawione ciało płynęło Sanem?
Zakrwawione ciało dryfujące Sanem zauważyła jadąca rowerem kobieta...
Rowerzystka jechała po moście na Czarnieckiego 27 maja br. koło 14:20. Z mostu na rzece spojrzała w dół. Sanem płynęło ciało człowieka. Było w opinii obserwatorki zakrwawione. Nurt rzeki poniósł je w kierunku Brandwicy. Kobieta zawiadomiła służby.
Na miejsce przyjechała Policja i Państwowa Straż Pożarna, ale na rzece nie było już nic widać. Natychmiast przystąpiono do poszukiwań. Strażacy udali się na Brandwicę, by zwodować łódkę i z rzeki wszcząć patrol. Do poszukiwań włączono również Ochotniczą Straż Pożarną ze Stalowej Woli. Ochotnicy działania prowadzili przy pomocy dronu.
Ciało odnalezione w okolicy mostu w Brandwicy około 15:30. Jak się okazało, nie było zakrwawione. Człowiek znajdował się już w stanie rozkładu. Trwa ustalenie tożsamości denata.
Komentarze