O światła upomniała się radna
Nie milkną echa sprawy związanej z sygnalizacją świetlną na Okulickiego. Mieszkańcy proszą radnych o pomoc.
Sygnalizacja po przerwie działała niecałą dobę, ale mieszkańcy Stalowej Woli już odczuli jej skutki. Na Okulickiego nie tylko zrobił się chaos (więcej na ten temat TUTAJ), ale i całodobowy stukot dobiegający z ulicy, uprzykrzył nocne życie mieszkających wokół stalowowolan. W tej sprawie zareagowała radna Ilona Kaczmarek, pisząc interpelację do prezydenta.
W ostatnim czasie otrzymuję bardzo dużą ilość telefonów od mieszkańców ulicy Okulickiego. Dotyczą one problemu związanego z ponownym włączeniem oświetlenia bez jakiejkolwiek informacji w mediach społecznościowych, bądź na stronie internetowej Miasta. Interpelacja dotyczy przesunięcia sygnalizacji świetlnej, która znajduje się na ul. Okulickiego, w pobliżu bloków mieszkalnych, czteropiętrowych, a także wieżowców. Mieszkańcy skarżą się na bardzo głośny hałas, który wydobywa się przy każdej zmianie świateł- pisze radna.
Słusznie wskazuje ona również na fakt, że o tym, że światła nagle zaczną działać nikt nie wiedział. Doświadczenie powinno nas nauczyć, że gdy za pierwszym razem je włączono, mieszkańcy Stalowej Woli chodzili „na pamięć” zupełnie nie zauważając, że już działa budowana od jakiegoś czasu sygnalizacja świetlna. Droga ta szczególnie uczęszczana jest do południa. Przechodzą przez nie osoby idące na i z targu, dzieci do szkoły, odprowadzane i odwożone są maluchy do przedszkola, a mieszkający w okolicznych blokach wyruszają do szkół i pracy. Światła działają w dwóch punktach Okulickiego: przy wieżowcach oraz przy wiadukcie, gdzie do południa na jezdnię padają mocne promienie słońca. Jest opcja, że zmieniające się światła nie rzucają się po prostu w oczy i możliwe, że stąd wynika fakt ich niezauważenia przez przechodniów. Dlatego przydałaby się wcześniejsza informacja, że będą zmiany. Jeśliby nie dotarła ona do wszystkich, to przynajmniej do części osób.
Sygnalizacja, jak zauważyła radna, ta przy wieżowcach, postawiona jest na skrzyżowaniu. Jadąc od Popiełuszki, skręcając w prawo, dotrzemy do PSP7 i Przedszkola oraz do licznych bloków. Nietrudno się domyśleć, że w godzinach szczytu będą tam ogromne korki. Dodatkowo wyjazd z osiedla (przy Okulickiego 8), to będzie loteria, bo przy tym właśnie wyjeździe zapomniano już o zamontowaniu sygnalizatora. Co to oznacza? Ano to, że włączenie się do ruchu w Okulickiego z osiedlówki będzie wymagało po prostu wymuszenia pierwszeństwa przejazdu. Zagrożone jest więc bezpieczeństwo. Dodatkowo generowany całą dobę hałas jest bardzo uciążliwy dla ludzi, zwłaszcza nocą. Zamknięte okna nie blokują dobiegającego z ulicy „stukotu”.
Dlatego mając na uwadze, przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców, proszę o przeniesienie tych świateł w stronę nowego biurowca, który znajduje się naprzeciwko dworca PKS, a na ten czas proszę o przestawienie sygnalizacji świetlnej by działała na zasadzie przycisku /na żądanie/ dla pieszych- pisze radna.
Podkreślić należy, że przycisk dla pieszych nie działa od początku. Gdyby światła nocą włączały się na żądanie, mieszkańcy okolicznych bloków nie mieliby nieustannych, nocnych „atrakcji dźwiękowych”.
Komentarze