Poseł Rafał Weber: Stop podwyżkom od lipca
Już od lipca 2024 roku ma nastąpić odmrożenie cen energii. Będą więc podwyżki, na które nie stać Polaków. O tym mówi się coraz powszechniej. Już teraz opłaty są bardzo wysokie. Kolejnego obciążenia nie dadzą rady udźwignąć polskie rodziny, przedsiębiorcy i samorządy. W związku z tym poseł Rafał Weber zorganizował konferencję prasową, by powiedzieć o inicjatywie Prawa i Sprawiedliwości.
BYŁY TARCZE I OCHRONA. CO BĘDZIE TERAZ?
Prawo i Sprawiedliwość chce jak najszybszego procedowania ustawy dotyczącej zatrzymania podwyżek, które czekają nas już niedługo. Rozpoczęło się zbieranie podpisów pod projektem inicjatywy obywatelskiej „Stop podwyżkom od lipca”.
- W tej chwili jest jedna wielka niepewność, co czeka nas po zakończeniu tarczy energetycznej, która przez rząd Prawa i Sprawiedliwości została wprowadzona i obowiązuje do 30 czerwca br. Wiemy, że od 1 lipca ma nastąpić zmiana. Zobaczymy jak daleko idąca będzie ta zmiana i jakie będą konsekwencje tej zmiany w podejściu do tarczy energetycznej obecnego rządu - mówił podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Stalowej Woli poseł Rafał Weber.
Parlamentarzysta opowiedział co rząd Prawa i Sprawiedliwości zrobił w ciągu minionych 2 lat w związku z kryzysem energetycznym, który pojawił się na kilka miesięcy przed atakiem Rosji na Ukrainę.
- Jesienią 2021 roku na rynkach energetycznych mieliśmy już mocno do czynienia ze spekulacjami, które były wynikiem działań Władimira Putina, który w ten sposób otworzył II akt wojny hybrydowej. I aktem był atak na granicę polską od strony Białorusi i próba wtłoczenia tysięcy nielegalnych emigrantów, natomiast II akt to kwestia wojny nośnikami energetycznymi, które wystrzeliły w górę, przez co Europa Środkowa i cały stary kontynent miał ogromne problemy, jeśli chodzi o energię elektryczną, o gaz, i co z tym związane, ogromne problemy z ciepłem. Wtedy rząd Prawa i Sprawiedliwości, stając przed tym wyzwaniem- co zrobić- zareagował bardzo szybko i mocno. Wprowadziliśmy tarczę energetyczną, która osłaniała gospodarstwa domowe, przedsiębiorstwa, osłaniała samorządy, związki wyznaniowe- przypomniał Rafał Weber.
100 MILIARDÓW ZOSTAŁO W KIESZENIACH POLSKICH OBYWATELI, PRZEDSIĘBIORCÓW I SAMORZĄDÓW
Jak podkreślił parlamentarzysta, tarcza ta stanowiła taką poduszkę bezpieczeństwa dla społeczeństwa, dzięki której te zmiany nie były przez nas odczuwalne. Dzięki tej tarczy środki osłonowe były przekazywane bezpośrednio obywatelom. Skorzystały na tej ochronie także przedsiębiorstwa, bo spółki skarbu państwa zamroziły taryfy energetyczne na tzw. poziomie akceptowalnym, a ich straty finansowe były rekompensowane z budżetu państwa. Zimą w sezonie 2022- 2023 wprowadzono również dopłaty do węgla, kiedy to surowiec ten trzeba było sprowadzić z zagranicy, bo u nas go brakło.
- Stworzyliśmy prawne i finansowe narzędzia, dzięki którym rok 2022 i 2023 to przejście „suchą stopą” przez widmo kryzysu energetycznego, który przecież wtedy był bardzo mocno odczuwalny i mógł być bardzo mocno odczuwalny nie tylko w Polsce, ale i w innych krajach europejskich. Łączny koszt wprowadzenia przez nas tych tarcz energetycznych to ponad 100 mld zł. Tyle sektor finansów publicznych, budżet państwa i spółki skarbu państwa poświęciły w ciągu 2 lat, aby polskie społeczeństwo nie płaciło horrendalnych rachunków za prąd, gaz czy ciepło- podkreślił poseł.
OBECNY RZĄD WPROWADZIŁ NIEBEZPIECZNĄ USTAWĘ
Poseł Rafał Weber podkreślił, że 15 maja Sejm przyjął ustawę, która obejmie ochroną niewielką grupę obywateli, tych, którym grozi ubóstwo energetyczne.
- Niewielki odsetek polskiego społeczeństwa skorzysta chociażby z bonu energetycznego, który został tą ustawą wprowadzony. Od 1 lipca decyzją obecnego rządu, rządu Donalda Tuska, mamy naprawdę bardzo mocne rozszczelnienie systemu energetycznego, mamy bardzo wyraźne podwyżki taryf za prąd i za gaz- mówił poseł Rafał Weber.
Według szacunków, w przypadku gazu, podwyżki będą sięgały 40%, w przypadku prądu- 30%.
Jak zaznaczył poseł Rafał Weber, tak wysokie podwyżki mocno uderzą po kieszeniach Polaków. Będzie to szczególnie ciężkie dla polskich przedsiębiorców, głównie tych, którzy wytwarzają i produkują korzystając z prądu lub gazu. Dla nich ten składnik kosztów będzie naprawdę bardzo wysoki. Od jakiegoś czasu przedsiębiorcy piszą do posłów, zbierają podpisy pod petycjami, prosząc by jeszcze przedłużyć istniejącą tarczę energetyczną. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy już początkiem roku widzieli zagrożenie dotyczące podwyżek, złożyli projekt ustawy wydłużającej tarczę energetyczną na II półrocze 2024 roku. Warto tu przypomnieć, że to, że ta tarcza jeszcze obowiązuje, jest pokłosiem decyzji rządu Prawa i Sprawiedliwości.
- Niestety, nasz projekt utknął w zamrażarce marszałka Szymona Hołowni, chociaż zapowiadał w swoim pierwszym wystąpieniu, że wyprowadza ze swojego gabinetu zamrażarkę. Od kilku tygodni nie był on procedowany w Sejmie, stąd pomysł i inicjatywa aby stworzyć komitet obywatelski, w ramach którego zbieramy już podpisy pod obywatelskim projektem ustawy mrożącym taryfy energetyczne: prądu, gazu i ciepła na obecnym poziomie. Chcemy w ten sposób osłonić i polskie rodziny, i polskich przedsiębiorców, i polskie samorządy, i wszystkich tych, którzy korzystają z szeroko pojętej energii w naszym kraju. Uważamy, że jeszcze nie czas, jeszcze nie pora, aby luzować taryfy energetyczne. Proszę zobaczyć co zadziało się od 1 kwietnia. 1 kwietnia decyzją obecnego rządu powrócił podatek VAT na żywność, wcześniej to 0%, a teraz to 5%. Ta decyzja przełożyła się na wyższe ceny na półkach sklepowych. Jeżeli do tego dodamy kolejne podwyżki, które mogą nastąpić od 1 lipca, właśnie te związane z nośnikami energetycznymi, to daje nam to inflację na bardzo wysokim poziomie- mówił podczas konferencji poseł Rafał Weber.
PIS CHCE ZATRZYMAĆ PODWYŻKI. PODPISZ SIĘ POD OBYWATELSKIM PROJEKTEM USTAWY.
Rafał Weber chce żeby Polska nadal była krajem, który szybko się rozwija, dużo produkuje i eksportuje. Ale żeby tak było, koszty produkcji muszą być wciąż na akceptowalnym poziomie, stąd właśnie inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości, która ma za zadanie niedopuszczenie do znacznych podwyżek opłat. Podpisy pod obywatelskim projektem będą zbierane w biurach poselskich m.in. w biurze posła Rafała Webera i senator Janiny Sagatowskiej, a także na ulicach, na targach itp.
- Zapraszamy do aktywności żeby zaangażować się w tę zbiórkę podpisów i pokazać obecnemu rządowi, że polskie społeczeństwo oczekuje wprowadzenia realnych działań osłonowych. Ustawa wczoraj przyjęta nie jest realną osłoną dla zdecydowanej większości Polaków. Jeżeli nie będzie reakcji rządu, wszyscy zapłacimy za nośniki energetyczne o 30 czy 40% więcej. Przełoży się to na kolejne podwyżki, z którymi będziemy mieli do czynienia w przypadku produkcji, wytwórstwa, czy zwykłych usług świadczonych przez różnego rodzaju podmioty- mówił poseł Rafał Weber.
Zgodnie z przepisami do połowy czerwca jest czas na złożenie ponad 100 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy. Rafał Weber jest przekonany, że tych podpisów będzie znacznie więcej. Zakłada on, że projekt zostanie złożony wcześniej, tak aby mógł przejść przez ścieżkę legislacyjną i aby zadziałał już od 1 lipca, bo przecież wszystkim nam zależy, by zatrzymać nadchodzące podwyżki.
UWAGA: Podpisy będą zbierane przed halą targową w sobotę 18 maja br. godzinach 10:00 - 12:00.
Komentarze