Pijany kierowca BMW wjechał do rowu
Poważne konsekwencje czekają 50-letniego kierowcę bmw, który mając blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, jechał ze swoim nietrzeźwym pasażerem. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że wybrał się w nocy na przejażdżkę z ciekawości, żeby zobaczyć interwencję podejmowaną przez straż pożarną. Skrajnie nieodpowiedzialna wycieczka mężczyzn zakończyła się w rowie.
Niżańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na terenie gminy Jeżowe, tli się ognisko, pozostawione bez nadzoru. Po potwierdzeniu zgłoszenia przez funkcjonariuszy na miejsce przyjechała straż pożarna, której załoga ugasiła ogień. Po zażegnanym niebezpieczeństwie, w drodze powrotnej z interwencji, policjanci zespołu patrolowo - interwencyjnego zauważyli bmw w przydrożnym rowie, z którego kierowca bezskutecznie próbował wyjechać.
Kiedy funkcjonariusze podeszli do kierowcy bmw, wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem wykazało w organizmie 50-latka blisko 2,5 promila. Oprócz niego w pojeździe znajdował się również pasażer, który również był nietrzeźwy. 25-latek miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyźni powiedzieli policjantom, że kiedy usłyszeli sygnały straży pożarnej, postanowili pojechać za nimi samochodem, aby zobaczyć co się stało. Gdy odjeżdżali, cofając wjechali bmw do rowu.
Obydwaj nietrzeźwi zostali zatrzymani. Kierowca bmw usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
Komentarze