Spalony kiosk na JPII od kilku miesięcy czeka na rozbiórkę. Ile to jeszcze potrwa?
1 września 2023 roku, około godziny 4:00 nad ranem, na osiedlu Pławo, w wyniku pożaru, częściowo spłonął kiosk stojący przy bocznej ścianie bloku JPII 2. Choć od tamtego czasu minęło dobrych kilka miesięcy, pozostałości po budynku nie zostały uprzątnięte.
Sprawą spalonego kiosku zainteresował się radny Jerzy Augustyn, który podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wywołał dyskusję na ten temat. Radny zaznaczył, że kiosk znajduje się na działce miejskiej. Przez ponad 20 lat były w nim prowadzone różnego rodzaju działalności gospodarcze. W ostatnim okresie jego funkcjonowania znajdowały się w nim nielegalne automaty do gier hazardowych.
- Stał się utrapieniem osiedla, w szczególności lokatorów mieszkań w najbliższym jego sąsiedztwie, poprzez całodobowe funkcjonowanie i załatwianie potrzeb fizjologicznych w jego bezpośrednim otoczeniu i pośrednio w otoczeniu bloku. Mimo wielokrotnych interwencji nie było mocnych aby spowodować zakończenie w kiosku funkcjonowania szemranej i podejrzanej działalności- mówił na sesji Rady Miasta Jerzy Augustyn.
Pożar definitywnie zakończył działalność prowadzoną w kiosku. Radny Augustyn podkreślił, że automaty do gry zostały zabrane przez „złomiarzy”. Samym kioskiem nikt się już nie interesuje.
- Kiosk jest drewniany, nie do końca spalony i straszy swym widokiem, stwarzając ciągłe zagrożenie dla otoczenia i chęci (oby nie) dokończenia dzieła, czyli kolejnego podpalenia i doprowadzenia do całkowitego jego spalenia. Domagam się jak najszybszego podjęcie skutecznych działań, których efektem będzie usunięcie kiosku i uporządkowanie terenu- apelował Jerzy Augustyn.
Prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny przyznał, że kiosk znajduje się na działce miejskiej, jednak sam obiekt należy do osoby prywatnej, która mieszka poza Stalową Wolą i trudno jest się z nią skontaktować.
- Urząd Miasta wystąpił do Nadzoru Budowalnego o wydanie decyzji dotyczącej rozbiórki. My bez takiej decyzji nie możemy działać, bo nie jest to własność Miasta Stalowej Woli. Nadzór Budowlany wystąpił z powiadomieniami, prowadzi postępowanie, jeśli chodzi o namierzenie właściciela. Niestety postępowanie administracyjne ma swoje rygory czasowe w tym zakresie. Natomiast niezwłocznie, jeżeli będzie po naszej stronie taka moc do działania, na pewno będziemy działać- zapewnił prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Włodarz miasta zadeklarował, że gdy trawnik zostanie uprzątnięty, miasto nie będzie dzierżawiło tego terenu. Nie będzie też dawało zezwoleń na stawianie podobnych obiektów przy innych blokach, bo tego typu działalności w sąsiedztwie bloków są zazwyczaj uciążliwością dla mieszkańców.
W tym temacie głos zabrała również radna Joanna Grobel- Proszowska.
- Poszukiwanie właściciela pewnie zakończy się fiaskiem. To jak długo będziemy na to czekać? Rozwalić i już!- stwierdziła Grobel- Proszowska.
Prezydent miasta przyznał, że gdyby to zależało od niego, kiosk zostałby już uprzątnięty, jednak są pewne procedury i przepisy, których trzeba się trzymać.
- Jeżeli postępowanie w swoich trybach będzie bezskuteczne, to wtedy możemy wkroczyć, ale pierwszy etap (wezwanie do uprzątnięcia, rozebrania tego budynku) musi być wykonany zgodnie z procedurą. Jeżeli nie będzie ona podjęta, to w trybie zastępczym, miasto Stalowa Wola będzie działać, obciążając kosztami właściciela- mówił prezydent Lucjusz Nadbereżny.
Do zakończenia procedur budynek będzie więc nadal stał gdzie stoi.
Komentarze