Choinki, zielone choinki, po ile i dlaczego tak drogo?


Bez choinki lub choćby świątecznych stroików absolutnie nie wyobrażamy sobie świąt. Wigilia rozpoczyna się wszak wraz z pierwszą gwiazdką. Rozbłysk świateł oznacza, że narodził się Jezus. Po ile w tym roku są zielone drzewka?
Ceny idą w górę i co roku mierzymy się z drożyzną okołoświąteczną. Drożeją też ozdoby i same drzewka. Wiele osób zaopatrzyło się już w sztuczne choinki, bo te nie dość, że coraz bardziej przypominają żywe drzewka, to jeszcze posłużą nam co najmniej przez kilka, jak nie kilkanaście lat.
Żywe choinki można kupić w marketach (w doniczkach lub bez), w nadleśnictwach, w szkółkach, a mieszkańcy Stalowej Woli najczęściej zaopatrują się w zielone drzewka w okolicy Hali Targowej. Najwięcej jest jodełek kaukaskich, bo te są najchętniej kupowane. Ale są też świerki czy nawet sosny. Te w doniczkach, głównie te z marketu, mają obcięte korzenie, a to oznacza, że rzadko kiedy przyjmą się później w gruncie lub przetrwają na przykład na balkonie do roku następnego. Przechowywanie choinek na klatkach schodowych nie jest dobrym pomysłem, choćby z tego względu, że na pewno zostaną ukradzione. Ceny żywych choinek zależą od wysokości drzewka, gęstości i gatunku i wahają się w tym roku od 50 do nawet kilkuset złotych. Średnia cena to 70- 120 zł. Te żywe w doniczce są o 39 zł do 120 zł. Choinki sztuczne kosztują w tym roku od 100 do 1200 zł. Oczywiście bywają i tańsze, i droższe. Są też choinki na pniu, bardzo modne i popularne, są takie, które trudno odróżnić od żywych. Warto przed kupnem drzewka przejrzeć także oferty internetowe, bo może się okazać, że choinkę kupimy nawet i za pół ceny. Gwiazdy Betlejemskie, które chętnie kupujemy ku ozdobie kosztują od 17 do 30 zł. Jemiołę można dziś było kupić za 5- 8 zł. Te ostatnie jednak są trujące i należy uważać stawiając je tak, by nie miały do nich dostępu dzieci i zwierzęta.
A Wy jakie drzewka preferujecie? Macie żywą czy sztuczną choinkę? Pochwalcie się na Facebooku zdjęciami.
Komentarze