Wpłynął akt oskarżenia w sprawie Ukraińców katujących dziecko
Maleńki chłopczyk był bity, maltretowany i gwałcony. Historia, która wstrząsnęła Polską rozgrywała się w Stalowej Woli. Dziecko cudem uratowane przez lekarzy nigdy nie będzie żyć normalnie. Jest w stanie wegetatywnym.
Sprawa dotyczy oskarżonych: Vitalija S. (lat 26, wykształcenie średnie) i Oksany P. (lat 23, wykształcenie średnie). Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu 15 grudnia 2023 r.
- Pierwszemu z oskarżonych postawiono dwa zarzuty. Po pierwsze, że w okresie od sierpnia 2022 r. do 4 października 2022 r. znęcał się psychicznie i fizycznie w połączeniu ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa nad małoletnim poniżej lat 15 i pozostającym od niego w stałym stosunku zależności w ten sposób, że wielokrotnie stosował wobec niego przemoc oraz doprowadził małoletniego do obcowania płciowego, narażając tym samym pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. o przestępstwo z art. 207 § 1a i § 2 kk i art. 197 § 1 i 3 pkt 2 i § 4 kk i art. 157 § 1 kk i art. 157 § 2 kk i art. 160 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk. Po drugie, że w dniu 4 października 2022 r. w Stalowej Woli działając ze szczególnym okrucieństwem, w zamiarze bezpośrednim, usiłował pozbawić życia małoletniego, lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na udzieloną małoletniemu pomoc medyczną, tj. o przestępstwo a art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 i 2 pkt 1 i 2 kk i art. 156 § 1 pkt 2 kk i art. 197 § 1 i 3 pkt 2 i § 4 kk i art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk- informuje Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu.
Nie tylko partner matki małego chłopca usłyszał zarzuty. Również matce przedstawiono je w tarnobrzeskim sądzie.
- Oskarżonej zarzucono natomiast, że w okresie od sierpnia 2022 r. do 4 października 2022 r., działając z zamiarem ewentualnym udzieliła pomocy oskarżonemu w fizycznym i psychicznym znęcaniu się nad swoim małoletnim synem oraz w co najmniej jednokrotnym doprowadzeniu go do obcowania płciowego ze szczególnym okrucieństwem i że jako matka mająca szczególny obowiązek opieki nad dzieckiem pozostawiła całkowicie niesamodzielnego syna pod wyłączną opieką oskarżonego, godząc się, że ten wielokrotnie stosował wobec niego przemoc, czym ułatwiła oskarżonemu popełnienie czynu zabronionego (opisanego wyżej) narażając jednocześnie małoletniego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, tj. o przestępstwo z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 207 § 1a i § 2 kk i art. 197 § 1 i 3 pkt 2 i § 4 kk i art. 157 § 1 kk i art. 157 § 2 kk i art. 160 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.- informuje Sąd.
Przypomnijmy: Dziecko od początku października 2022 roku przebywało w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie, skąd trafiło ze szpitala w Stalowej Woli. 2,5- letni Danylo P. został przywieziony do stalowowolskiej lecznicy przez partnera matki taksówką. Jego stan był bardzo ciężki. Na ciele chłopca było wiele śladów wskazujących na przemoc i gwałty, dlatego zawiadomiono o tym fakcie policję. Maleństwo przetransportowano do KSW nr 2 w Rzeszowie. Katami chłopca byli obywatele Ukrainy: jego matka- 22- letnia wówczas Oksana P. oraz jej partner- 25- letni Vitalij S. Oboje zostali zatrzymani. Zostały im przedstawione zarzuty: usiłowania zabójstwa połączonego ze szczególnym okrucieństwem oraz zarzut wielokrotnego zgwałcenia małoletniego dziecka ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek. Dziecko mieszkało z matką i jej partnerem w Stalowej Woli przy ul. Wojska Polskiego. Sąsiedzi nigdy nie słyszeli jakoby w mieszkaniu Ukraińców dochodziło do burd czy przemocy. Co ciekawe chłopiec korzystał z leczenia wcześniej ze względu na złamania. Wówczas nikt nie dopatrzył się patologicznych zmian. Danylo wskutek urazów przeszedł skomplikowaną operację neurochirurgiczną polegającą na usunięciu krwiaka. Mimo, że został wybudzony ze śpiączki i oddychał samodzielnie, nie było z nim kontaktu. Już teraz wiadomo, że do końca życia będzie niepełnosprawny. Był rehabilitowany na oddziale Rehabilitacji Neurologicznej rzeszowskiego KSW nr 2. Zmiany w układzie nerwowym dziecka są tak duże, że nie ma szans by wyszedł z niepełnosprawności i mógł żyć samodzielnie. Jego stan jest wegetatywny. Nie reaguje na głos, a żyć pozwala mu aparatura. Maluszek mieszka w Podkarpackim Hospicjum dla Dzieci w Rzeszowie.
W sprawie tej nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.
Komentarze