Renata Butryn i Tomasz Siemoniak murem za HSW. Mówią NIE dla przeniesienia produkcji Kraba na Śląsk
Przed budynkiem Politechniki Rzeszowskiej w Stalowej Woli odbyła się konferencja prasowa poświęcona Polskiemu Przemysłowi Zbrojeniowemu, w której udział wzięli: wicepremier, minister obrony narodowej poprzedniego rządu Tomasz Siemoniak oraz startująca z 7 miejsca do Sejmu, kandydatka z ramienia Koalicji Obywatelskiej, była posłanka Renata Butryn. Wsparcie obecnej radnej z ramienia SPS udzielił również szef Nowoczesnej w Stalowej Woli Jerzy Florek.
- Jestem tutaj dziś aby wesprzeć Renatę Butryn, która kandyduje do Sejmu. Byłoby znakomicie gdyby znowu znalazła się w Sejmie, a Polski Przemysł Obronny zyskał tak dobrą rzeczniczkę. Jestem tutaj także po to, aby ostrzec przed kolejnymi bajkami, zapowiedziami, obietnicami, które składa Morawiecki w różnych miejscach. Szczególnie to dotyczy zbrojeniówki- podkreślił poseł Tomasz Siemoniak, który w okresie 2011-2015 roku był Ministrem Obrony Narodowej.
Ostrzegł on też mieszkańców Stalowej Woli przed kolejnymi zapowiedziami i obietnicami, które są składane przez premiera w różnych miejscach Polski. Jak podkreślił, w kontekście zbrojeniówki rozmawiał z pracownikami Bumaru Łabędy w Gliwicach, którzy w 2019 roku usłyszeli wiele różnych obietnic, obietnic według nich niespełnionych.
Odniósł się też do poniedziałkowej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Stalowej Woli. Siemoniak uważa, że w takim miejscu jak Stalowa Wola prezes Rady Ministrów powinien wyjaśnić co dalej z flagowymi programami polskiej zbrojeniówki (Regina, armatohaubica Krab, których skuteczność potwierdziła się podczas wojny w Ukrainie).
- Przypomnę, że posłowie PiS-u, gdy podpisywaliśmy umowę licencyjną z Koreańczykami na podwozia do Krabów w 2014/2015 roku, ostro protestowali. Później pierwsi przyłączyli się do sukcesu. Premier Szydło tutaj przyjeżdżała i się tym chwaliła. W najczarniejszych snach nie przypuszczaliśmy, że do takiego stanu doprowadzą polską zbrojeniówkę. Nie lubię tego powtarzać, bo jest mi przykro: 7 zarządów, prezesi w aresztach, złodziejstwo, korupcja, przecież tego nie zmyślamy, nie jest to opozycyjna narracja, to wszystko się działo. To służby rządu PiS tych ludzi aresztowały, osadzały. Dzieje się to do tej pory- mówił Tomasz Siemoniak. - Nie ma mocy produkcyjnych żeby produkować Kraby i postanawia się gasić tę produkcję i sprowadzać tutaj produkt koreański. To nie Platforma, tylko prezes Huty z nadania PiS-u podał się do dymisji w dniu pakietu koreańskiego.
Poseł Tomasz Siemoniak przypomniał o Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju z 2016 roku, w której pisano np. o milionie samochodów elektrycznych i luxtorpedach. Według tego zapomnianego dokumentu zbrojeniówka miała stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki.
- Nic z tych planów nie wyszło, bo kolejne nominacje fatalne, coraz gorsze kadry, bo zamówienia MON-u lokowane za granicą, odrzucona poprawka do ustawy o Obronie Ojczyzny kolegów z PSL-u, żeby 50% sprzętu kupować w polskim przemyśle. Za naszych czasów były takie lata, że kupowaliśmy 60% sprzętu, a teraz te wskaźniki są fatalne. Te perły Polskiego Przemysłu Obronnego jak Huta Stalowa Wola, jak Rosomak, trzeba absolutnie chronić przed partyjniakami, którzy wykorzystują je, którzy nie potrafią nimi zarządzać i przed politykami, którzy co kampanię przyjeżdżają i obiecują, a później przez lata nic się nie dzieje. Gorąco apeluję do wszystkich mieszkańców tego okręgu wyborczego, zwłaszcza Stalowej Woli i Niska o głosy na panią Renatę Butryn, bo brak jej przez 8 lat w Komisji Obrony powoduje, że brak jest rzeczniczki Polskiego Przemysłu Obronnego. To nie jest tylko kwestia samej Stalowej Woli, choć to jest najbliższe sercu pani Renaty Butryn, ale brak kogoś, kto walczy jak lew o te interesy i mam nadzieję, że w nowym sejmie znajdzie się Renata Butryn i inaczej podejdziemy do Polskiego Przemysłu Obronnego dając mu nowe zamówienia, wymuszając na zagranicznych kontrahentach umowy offsetowe, tak żeby również do Polski płynęła myśl technologiczna, żeby były plany rozwojowe- apelował Tomasz Siemoniak.
Jak podkreśliła Renata Butryn po rządach PiS-u (2005-2007), dzięki premierowi Donaldowi Tuskowi, a później ministrom obrony, w tym Tomaszowi Siemoniakowi, możliwa była odbudowa potencjału Huty Stalowa Wola.
- To były bardzo ważne czasy. Uważam, że te czasy były właściwie przesądzające o dzisiejszych sukcesach. Niewiarygodne jest to, że PiS potrafi to przekreślać, przywłaszczyć sobie sukcesy inżynierów z Huty, zarządzających nią, m.in. Krzysztofa Trofiniaka, Antoniego Rusinka, chociażby przy naszej perle ekspertowej- Krabie i przypisywać to sobie. W ten sposób odbiera się prawo do myślenia społeczeństwu. Każdy kto trochę myśli wie, że dany produkt nie powstaje w ciągu jednego roku, tylko jest to proces. Jest to bardzo upokarzające dla pracowników, a szczególnie inżynierów pracujących w Hucie, którzy oddali serce zakładom zbrojeniowym- mówiła Renata Butryn.
I jak podkreśliła, za czasów rządu koalicji PO – PSL wiele projektów leżących dotąd na półce wdrożono. Zatroszczono się o ich sfinansowanie.
- Stoimy przed budynkiem Wydziału Zamiejscowego Politechniki Rzeszowskiej ponieważ Huta Stalowa Wola bardzo zabiegała o to, żeby nawiązać współpracę z uczelnią techniczną, stworzyć nowoczesne laboratorium i połączyć te warstwy razem, żebyśmy szli do przodu. Tu miało powstać Europejskie Centrum Artylerii. Ta myśl techniczna miała iść do naszych inżynierów we współpracy właśnie z ośrodkami naukowymi. To wszystko zostało w jakiś sposób przekreślone. Widzieliśmy, że przemysł zbrojeniowy należy bardzo mocno dofinansować, te pieniądze szły m.in. do Huty Stalowa Wola. Przeznaczyliśmy m.in. 100 mln zł na różne działania i mówiliśmy o tym, żeby dofinansowywać dalej zakład w sposób taki modułowy. Niestety, w jakiś sposób zostało to przekreślone- mówiła Renata Butryn.
Kandydatka do Sejmu z ramienia KO zaznaczyła też, że rząd koalicji PO-PSL wprowadził zasadę, że jeżeli zakład zbrojeniowy zacznie eksportować swoje produkty jak np. Kraba, to wtedy od wartości eksportowej określony procent będzie przeznaczany na PGZ. W przypadku zakupów krajowych, każda złotówka miała wrócić „do domu”. Renata Butryn zaznaczyła, że obecnie ta zasada nie obowiązuje.
- Przyszłość Polskich Zakładów Zbrojeniowych leży m.in. w możliwości eksportu na rynek europejski i w ogóle światowy, naszych produktów. To bardzo ważna ścieżka rozwoju, na którą weszła Huta Stalowa Wola. Tymczasem co robi pan Morawiecki? Traktuje nas jak pionki na szachownicy wyborczej. Okazuje się, że startuje ze Śląska, to chce przenieść produkcję Krabów do Bumaru Łabędy, który tak naprawdę nie jest do tego dostosowany, nie do produkcji tego typu sprzętu. Ma zupełnie inne oprzyrządowanie. Dostosowanie zakładu pod produkcję Krabów będzie kosztować miliony złotych. Po co to robić? My w Stalowej Woli możemy rozwinąć i zwiększyć produkcję Krabów. Mam nadzieję, że Stalowa Wola, w dużym procencie pokaże co myśli o takim traktowaniu naszego miasta i naszego społeczeństwa- mówiła Renata Butryn.
Na zakończenie konferencji Tomasz Siemoniak podziękował mieszkańcom Podkarpacia, Stalowej Woli, w tym Renacie Butryn, za udział w Marszu Miliona Serc w Warszawie.
- To fantastyczne, że mając taki kawałek do Warszawy, tyle ludzi przyjechało w odruchu serca wierząc w to, że zmiana jest blisko, że 15 października odsuniemy złą władzę, która przez ostatnie 8 lat tak doświadcza Polski Przemysł Obronny. Mówię to z całą odpowiedzialnością. Przemysł Obronny byłby w zupełnie innym miejscu gdyby nie 7 zmian zarządu, prywata, nepotyzm. To wszystko dzieje się na naszych oczach- mówił Tomasz Siemoniak.
Jerzy Florek zaapelował do mieszkańców regionu aby ci poszli na wybory 15 października i wybrali dobrze. Mówił, że to od nas zależy jak będzie wyglądała Huta Stalowa Wola, która przecież jest zakładem o dużych możliwościach.
- Nam, szeroko rozumianej Koalicji Obywatelskiej, szeroko pojętej demokratycznej opozycji, zależy na tym, aby tak zorganizować przemysł zbrojeniowy i działalność Huty Stalowa Wola, aby sytuacja mieszkańców polepszała się- mówił Jerzy Florek.
Zaznaczył też, że to właśnie Renata Butryn zadba o rozwój HSW, a także o interesy lokalnych przedsiębiorców.
Komentarze